Inspiracja utworem literackim „Pieśń o Rolandzie"
Kylo Ren czuje, że śmierć jest blisko. Uszami mózg mu się wylewa. Modli się do Palpatina za Rycerzy swoich parów, aby ich przyjął do nieba; następnie prosi ducha Vadera za samego siebie.Bierze róg, iżby mu nikt nie robił wyrzutu, i drugą ręką swój miecz zwany Durendalem.Nieco dalej niż na strzelenie z kuszy idzie ku Rebelii przez pole. Wstępuje na wzgórek.Tam, pod pięknym drzewem, są cztery stopnie zrobione z marmuru. Na zielonej trawieupada na wznak. Omdlewa, śmierć jego się zbliża.
Wysokie są góry i drzewa wysokie. Są tam cztery schody marmurowe, błyszczące. Nazielonej trawie mistrz Ren omdlewa. Owo czyha nań rebeliant, który udał martwegoi leży wśród innych, pomazawszy krwią swoją twarz i ciało. Prostuje się, wstaje, nadbiega.Był piękny i silny, i mężny też wielce; i w pysze swojej popełnił szaleństwo, od któregozginie; chwyta się Rolanda, i chwyta jego broń, i powiada jedno słowo: „Zwyciężony jest sługa Snoke'a! Zaniosę jego miecz do Świątyni!". Kiedy go ciągnął, rycerz odzyskał niecozmysły.
Kylo Ren czuje, że on mu bierze jego miecz. Otwiera oczy i mówi tylko tyle: „Zda mi się,żeś ty nie nasz!". Trzymał róg, którego nie chciał porzucić. Uderza go rogiem w hełmzdobny znakiem Republiki; łamie stal i czaszkę, i kości, wysadza mu z głowyoczy, i u stóp swoich wali go trupem. Po czym powiada: „Śmieciu, synu niewolnika, jak ty się ośmieliłeś dotknąć mnie, słusznie albo nie? Kto o tym usłyszy, będzie cię miałza szaleńca! Oto pękł mój róg, złoto i kryształ odpadły".
Kylo Ren czuje, że oczy mu zachodzą mgłą. Staje na nogi, siłuje się, póki może. Twarz jego straciła barwę. Przed sobą widzi kawał skały. Wali w nią dziesięć razy, pełen żałobyi wściekłości. Stal zgrzyta; nie łamie się, ani się nie niszczy. „Ha! rzecze rycerz, Najświętsza Panno, bądź mi ku pomocy. Ha, Durendalu, dobry Durendalu, bieda z tobą!Skoro umieram, nie będę miał już pieczy o ciebie. Przez ciebie wygrałem w szczerym polutyle bitew, przez ciebie ujarzmiłem tyle szerokich ziem, które dzierży Snoke Głównodowodzący.Nie idź mi nigdy w ręce człowieka zdolnego uciec przed drugim! Dobry sługa długo cię dzierżył: nie będzie nigdy podobnego tobie w świętym Porządku".
Kylo Ren uderza w krzemienną skałę. Miecz zgrzyta, nie pryska, nie niszczy się. Kiedy widzi, że nie może go złamać, zaczyna w duszy lamentować nad nim: „Ha, Durendalu, jakiś ty piękny, jaki jasny i biały! Jak słońce lśnisz i płoniesz. Snoke był w dolinach huttowskich, kiedy z nieba Imperator oznajmił mu przez ducha, aby cię dał jednemu ze swoich rycerzów: wówczas opasał mnie tobą, miły mistrz nasz Wielki. Nim zdobyłem mu Tatooine i Arkanis, nim zdobyłem Bespin i Theed. Tobą zdobyłem tyle i tyle planet i miasta, które dzierży Głównodowodzący. O ciebie,mieczu, gryzie mnie ból i troska. Raczej umrzeć niż cię zostawić rebeliantom! Imperatorze, ojczenasz, nie ścierp, aby Francja zaznała tego wstydu!".
Kylo Ren uderzył mieczem o krzemień! Walił nim więcej niżbym zdołał powiedzieć. Miecz zgrzyta, nie pryska, ani się nie łamie. Odskakuje ku niebu. Kiedy rycerz widzi, że gonie złamie, żałuje go w duszy bardzo łagodnie. „Ha! Durendal, jakiś ty piękny i święty!Twoja czarna rękojeść pełna jest relikwij: krew Dartha Vadera i włosy Luke'a Skywalkera, strzęp szaty Najświętszej Panny. Nie godzi się, by rebelianci cię posiedli, Ren powinni pełnić twoją służbę. Obyś nigdy nie dostał się w ręcetchórza! Tobą zdobyłem tyle szerokich ziem, które dzierży Snoke: przezciebie jest potężny i bogaty".
Kylo Ren czuje, że śmierć go bierze całego: z głowy zstępuje do serca. Biegnie rycerz pędem na szczyt góry, położył się na zielonej murawie, twarzą do ziemi. Pod siebie kładzie swój miecz i róg. Obrócił głowę ku zgrai rebeliantów; tak czyni, chcąc, aby Snoke powiedział i wszyscy jego ludzie, że umarł jako zwycięzca i jako zacny hrabia. Raz po raz słabnącą ręką uderzasię w piersi. Za grzechy swoje wyciąga ku niebu swoją rękawicę.
Kylo Ren czuje, że dobiegł już kresu. Leży na stromym pagórku twarzą ku Republiki. Jedną ręką bije się w pierś: „Palpatine'ie, przez twoją łaskę, za moje grzechy, wielkie i małe, jakie popełniłem od godziny urodzenia aż do dnia, w którym oto poległem!". Wyciągnąłdo Imperatora prawą rękawicę. Dusze z nieba zstępują ku niemu.
Mistrz Ren leży pod sosną. Ku Republice obrócił twarz. Wiele rzeczy przychodzi mu na pamięć: tyle ziem, które zdobył dzielny rycerz, i słodki Porządek, i krewniacy, i Snoke, jego pan, który go wychował. Płacze i wzdycha, nie może się wstrzymać.Ale nie chce przypomnieć siebie samego; bije się w piersi i prosi Imperatora o przebaczenie:„Prawdziwy Ojcze, któryś nigdy nie skłamał, ty, któryś przywołał Dartha Maula spośród umarłych, ocal moją duszę od wszystkichniebezpieczeństw za grzechy, którem popełnił w życiu!". Ofiarował Palpatine'owi swą prawą rękawicę, hrabia Dooku wziął ją z jego dłoni. Opuścił głowę na ramię; doszedł ze złożonymirękami swego końca. Imperator zsyła mu swego sługę; z nimi przyszedł i Lord Vader. Niosą duszę rycerza do raju.
Kylo Ren umarł; Imperator ma jego duszę w niebie. Snoke przybywa na Endor. Nie maszdrogi ani ścieżki, ani sążnia, ani stopy wolnej ziemi, gdzie by nie leżał rebeliant albo szturmowiec.Snoke woła: „Gdzie jesteś, miły siostrzanie? Gdzie kapitan? Gdzie generał Hux? Gdzie dwunastu rycerzy,których mu zostawiłem?" Na co mu się zda wołać, kiedy żaden nie odpowiada? „Boże!— rzecze mistrz — wielce trzeba mi rozpaczać! Czemuż nie byłem na początku bitwy?".Szarpie szaty jak człowiek zdjęty niepokojem; admirałowie, rycerze płaczą; dwadzieściaich tysięcy tarza się po ziemi. Kylo Ren umarł...
===========================================================================
Wow...
No to sobie one-shot wymyśliłam, ale mam nadzieję, że jednak się spodoba xD W sumie taki pomysł wpadł mi do głowy przypadkiem i postanowiłam go zrealizować. Może i strasznie dużo się tutaj nie napracowałam, ale trochę musiałam pomyśleć, podczas zmieniania imion ;)
Napiszcie, co o tym myślicie!
PS. Komentarze i gwiazdki motywują.

CZYTASZ
Star Wars Stories |ONE SHOTS|
FanfictionPo prostu one shoty ze Star Wars. Nic dodać, nic ująć.