Pozycja [Leia & Ben]

266 27 3
                                    

Ben od zawsze należał do śpiochów. Jako mały chłopiec spał dłużej niż inne dzieci, jednak nie to było najciekawsze. Kiedy mały Solo skończył cztery lata, charakterystyczna dla niego była jego pozycja do spania. Pewnego wieczoru, kiedy Organa weszła do jego pokoju, parsknęła śmiechem. Było gorąco, dlatego Ben spał nieprzykryty. Leżał na brzuch, z jedną ręką zwisająca za łóżko oraz jedną nogą zgiętą, a drugą prostą. Od tamtej pory, nieważne gdzie spał, czy na brzuchu, plecach, boku, zawsze przybierał tą samą pozycję. Czasami, kiedy Leia przysłuchiwała się, mogła usłyszeć, jak Ben przez sen prostował jedną nogę, a drugą zginał i tak cały czas. Któregoś dnia spytała się, dlaczego akurat tak, a chłopiec odpowiedział, że dopiero wtedy jest mu wygodnie. Obraz śpiącego Bena towarzyszył jej przez cały czas, od momentu, gdy ten opuścił ich i poleciał razem z Luke'iem do Akademii. Dla niej był to jego znak rozpoznawczy.

Kiedyś spytała się Rey, czy jest jakiś sposób, aby mogła zobaczyć swojego syna. Dziewczyna stwierdziła, że mogłaby połączyć się z nim Mocą i pokazać Organie ten widok. Kobieta rozpromieniła się, po usłyszeniu tego. Wieczorem, kiedy miała już czas dla siebie, spotkała się z Jedi. Rey poleciła jej, by chwyciła ją za dłoń. Po chwili przed oczami miała ciemny pokój, w którym dostrzegła jedynie długie łóżko, stojące pod jedną ze ścian. Podniosła odrobinę wzrok i to, co zobaczyło spowodowało u niej płacz.

Ben wycieńczony po całym dniu, spał jak zabity. Z jedną ręką zwieszoną i podkurczoną nogą. Może i jej syn podawał się teraz za kogoś innego, to w głębi duszy Leia wciąż widziała s nim małego Bena Solo.

Czołem!

Taki króciuteńki shotcik. Możecie mieć wrażenie, że te opowiadania mają pewien schemat. To prawda. Dlaczego? Po prostu mi się to podoba, ale oczywiście nie będę trzymać się tylko tego ;)

Star Wars Stories |ONE SHOTS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz