Patrzyłam na przedmiot, który trzymałam z szokiem. Jednocześnie do moich oczu wkradły się łzy. To co trzymałam to test ciążowy na którym aktualnie były dwie kreski... Rzuciłam tym o podłogę i schowałam twarz w dłonie. Do łazienki wpadła mama, zaraz za nią Lorraine i July. Lorraine podniosła to czym rzuciłam, i przyłożyła rękę do ust.
- O kurwa... - wyszeptała w końcu
- Co? - zapytała July
- Sama zobacz - powiedziała Lori i pokazała mojej siostrze ten cholerny kawałek plastiku
- O mój boże, Kasja tylko mi nie mów że... - nie skończyła, przerwałam jej bo doskonale wiedziałam o co chce zapytać
- Tak to Alex jest ojcem... Był u mnie miesiąc temu i nie wiem jak, ale nie potrafiłam się mu oprzeć, i kurwa widać co się stało! - krzyknęłam i na dobre się rozpłakałam
Mama mnie przytuliła, a potem pomogła mi wstać i wyjść z łazienki. Na korytarzu byli mój ojciec i brat. Dziewczyny wyszły za nami. Jase chciał spytać co się stało, ale jego mate pokazała mu ten cholerny test i wyjaśniła całą sprawę. Ojciec warknął że jak dorwie tego gnoja (Alex'a) to mu jaja urwie. Nie dziwiłam się że był wściekły, no bo co. Pewnego dnia wasza córka przychodzi do was i cały czas wymiotuje, a tu się później okazuje że jest w ciąży ze swoim byłym, który chciał ją wykorzystać jako kartę przetargową. Mama zaprowadziła mnie do salonu i pomogła usiąść. Nick usiadł obok mnie i mnie przytulił, to samo zrobiła moja siostra, oraz mate naszego starszego brata. Łzy wciąż leciały z moich oczu, nie mogłam przyswoić informacji że pod sercem będę nosić dziecko Alex'a.
- Jase, Nick mam do was pewien interes - powiedział tata, na co obaj opuścili pokój i poszli za starszym alfą
Jase
Wyszliśmy z pokoju, w którym siedziała zapłakana Kas. Kurwa nie mogę uwierzyć, że moja siostra zostanie matką pomiotu tego cholernego kłamcy. Razem z Nick'iem i ojcem znaleźliśmy się na korytarzu. Tata przekazał nam co mamy zrobić, a my kiwnęliśmy głowami na znak zgody. Zrobiliśmy kilka rzeczy i wyszliśmy przed dom. Potem pobiegliśmy w kierunku lasu po drodze zmieniając się w wilki. Więc teraz ja w swojej postaci czarnego wilka, biegnę za Nick'iem który jest przemieniony w szarego wilka. W końcu dobiegliśmy na miejsce. Nick zmienił się z powrotem w człowieka, i zaczął iść w kierunku domu tego chuja, bo właśnie tam na obecną chwilę byliśmy. Wilki z watahy Alex'a patrzyły na nas ze zdziwieniem, jednak żaden nie miał odwagi podejść. Nic dziwnego w końcu zarówno Nick, jak i ja jesteśmy rangi alfa. W końcu przed szereg gapiów wyszedł zjadę się, że beta Alex'a.
- Zawołajcie alfe - polecił nie spuszczając z nas wzroku. Na jego komendę jedna z omeg zniknęła w budynku za ich plecami
Już po chwili przed szereg watahy wyszedł alfa. Na jego widok zacząłem warczeć. Nick nie chciał dać mi się zbliżyć dlatego powstrzymywał mnie gestem ręki. Słuchałem go tylko dlatego żeby przekazała temu gnojowi wiadomość od mojego ojca.
- W jakim celu dwie alfy wchodzą na mój teren? - odezwał się ten... ten... dobra nie powiem tego
- Daruj sobie. Mamy ci coś do przekazania od Yer'a Wilsona - powiedział mój towarzysz
Mina Alex'a była dziwna, ale miałem to gdzieś. Za plecami trzeciego alfy były dobrze słyszalne szepty, no tak, imię mojego ojca budzi strach u wielu wilków. Nic dziwnego. W końcu mój tatuś to tyran. He...
- Co konkretnie?
- To iż pomoże ci w twoim problemie, ale po tym razem z watahą opuścisz ten teren raz na zawsze - powiedział Nick z przekonaniem w głosie
- Co? Z jakiego powodu?
- Z tego - powiedział Nick i pokazał Alex'owi zdjęcie w telefonie - to należy do Kasji, a sama mówiła że tylko z tobą miała jakikolwiek stosunek
Ten cholerny kretyn miał oczy jak spodki gdy zobaczył zdjęcie testu ciążowego Kas. Kilka z jego omeg przedarło się przed szereg i podbiegło do Nick'a. Wszystkie dostały wytrzeszczu jak to zobaczyły. Patrzały kolejno na zdjęcie i na swojego alfę.
- A-Alex, co to ma być? - krzyknęła jedna z nich, matko jedyna jaki ona ma piskliwy głos
- Ja... Ja... - jąkał się
- Ty... ty? - mówił za nim Nick - Posłuchaj mnie uważnie. Najpierw kłamałeś, że ją kochasz, potem ją bezczelnie wykorzystałeś, a jeszcze potem zrobiłeś jej bachora i poszłeś w cholerę. I ty się nazywasz wilkiem z honorem? - warknął Nick
- Alex on mówi prawdę?! - wrzasnęła druga z dziewczyn przed nami
- Tak... On mówi prawdę... - wymamrotał i spuścił głowę na dół
- Ty... TY.. TY... - krzyczała ta, która wcześniej prawie mnie ogłuszyła swoim głosem
Już po sekundzie dziewczyna zmieniła się w wilka i warczała na swojego alfę. Najwyraźniej miała gdzieś to, że mógł ją wyrzucić z watahy. Alex nie umiał się odezwać. Kurwa Nick daj mi go dorwać, postaram się go nie rozszarpać na strzępy. Po chwili do omegi dołączyły się pozostałe, a także kilku innych członków watahy. Ja przestałem warczeć i poszłem za Nick'iem, który zaczął iść w kierunku powrotnym.
-----------------------------------------------------------
(Yer czytaj Jer)
CZYTASZ
Samotnik
WerewolfMłoda wilczyca rangi alfa imieniem Kasja mająca dość humorów swojego partnera postanawia od niego uciec, jednak po czasie pada ofiarą ataku co zmusza ją do powrotu. Gdy dowiaduje się o zamiarach swojego partnera względem niej ponownie ucieka. Po nie...