Rozdział #21

210 9 0
                                    

Wszedłem za Conorem do swojego gabinetu, a to co tam zobaczyłem sprawiło, że mi mowę odjęło. Na moim biurku leżało mnóstwo dziwnych zdjęć, nie wspomnę o stercie papierów leżących po lewej stronie mebla.

- Co to jest? - zapytałem swojego betę

- Nie wiemy. Któraś z delt znalazła to pod drzwiami, a potem przyniosła to tutaj. Myśleliśmy że ty masz pojęcie co to jest

- To wszystko robi się coraz bardziej uciążliwe - rozmasowałem sobie czoło

- Trzeba coś z tym zrobić

- Koniecznie. Dlatego musimy zastosować inne środki ostrożności

- Ty chyba nie masz zamiaru... - wzdrygnął się chłopak.

- Oj tak. Właśnie to mam zamiar zrobić.

Kasja

Wstałam z łóżka i wyszłam z sypialni. Zeszłam schodami w dół i udałam się do kuchni. Tam o dziwo nikogo nie było. Ciekawa sprawa patrząc na to że tu zawsze ktoś jest. Mniejsza z tym.
Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej jakiś napój. Otworzyłam butelkę i wzięłam duży łyk. Wtedy ktoś klepnął mnie w ramię przez co ja o mało się nie oplułam tym co miałam w ustach. Odwróciłam się w celu zobaczenia kto mnie chciał doprowadzić do uduszenia się sokiem. Była to Kler, która teraz szczerzyła się jak głupi do sera i widać było, że ledwo powstrzymuje się od wybuchnięcia śmiechem.

- Takie to śmieszne, że prawie się udusiłam? - zażartowałam

- No trochę - wycedziła przez śmiech

- Nie no spoko - zaczęłam udawać  obrażoną

- Oj nie obrażaj się na mnie - udawała smutną

Potem obie zaczęłyśmy się śmiać jak popierdolone. Gdy w końcu nasza głupawka się skończyła to poszłyśmy do salonu i rozsiadłyśmy się na kanapie przed telewizorem. Wzięłam do ręki pilot i włączyłam telewizję. Już na pierwszym lepszym kanale udało nam się znaleźć w miarę ciekawy film. Była to jakaś komedia.

Przy każdym z zabawniejszych momentów obie się wręcz dusiłyśmy. Nieco później dołączyła się do nas Emily. Wtedy wszystkie trzy śmiałyśmy się jak opętane. Co jakiś czas, gdy ktoś szedł po korytarzu to zaglądał do salonu, chyba po to, aby sprawdzić z czego my się tak ryjemy. Jeden z chłopaków pokazał nawet, że z nami jest coś nie teges.

SamotnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz