W końcu wyjaśnienia!

499 51 42
                                    



C3,

Tajemna organizacja działająca  na całym obszarze Japonii. Jej istnieniu nie są świadomi zwykli ludzie a nawet i sam wielki rząd polityków. Wiedzą o nich jedynie oni sami oraz istoty na które bezlitośnie polują - żądne krwi wampiry nazywane Servamp'ami oraz ich ludzcy władcy zwani Eve. Prowadzą oni długą wojnę mającą na celu ochronę ludzkości przed istotami nocy. Przekroczą każdą granicę aby spełnić swój priorytet, nawet za cenę własnego życia.

Jednakże...

Zabicie swych wrogów jest dość marnym pomysłem spoglądając na ich nadludzkie możliwości jakie można by było wykorzystać we własnych celach. Dlatego organizacja po kilku latach narodzin po przestała na żądzy ich zamordowania postanawiając wpierw ich zbadać i może nawet przekonać do dołączenia do nich?

Wiadomo było, że najpotężniejszy z nich, Sleepy Ash, przez pewien okres współpracował z C3 lecz z niewiadomych źródeł znienawidził ich. Po długim czasie schwytano najmłodszego wampira, Tsubaki'ego na którym przeprowadzano liczne eksperymenty ale zdołał uciec.

Organizacja obmyśliła zatem plan przekonania do swych racji ich Eve. Schwytano człowieka, Mahiru Shirote, na celu konsultacji lecz jego odpowiedź była negatywna i uciekł z budynku.

Po latach C3 uknuło kolejny plan, tym razem nie mający w sobie krzty dobroci dla Servamp'ów ani dla ich Eve. Jak to powiadają, cel uświęca środki.

Spojrzałem niemrawo na Shamrock'a, który postanowił wyjaśnić nam całą sytuację przedstawiającą się w nie najlepszym świetle. Reszta zgromadzonych siedziała na przyniesionych krzesłach czujnie słuchając jego słów.

- Akurat spacerowałem sobie wzdłuż ulicy wypatrując sklep do którego zmierzałem. Lecz za nim się odwróciłem siedziałem w zamkniętym wanie a przede mną był telewizor pokazujący pana Tsubaki'ego. Przeraziłem się. Dwoje paskudnych ludzi jacy mieli czelność mnie uprowadzić, postawiło mi ultimatum, albo im pomogę albo zabije mi rodzinę. Oczywiście, nie chciałem im wierzyć bo niby jak mogliby to zrobić? Ale gdy przyprowadzili Sakuye z Otogiri mina mi natychmiastowo zbledła. Musiałem się zgodzić. Na co?  A na mianowicie na przeprowadzeniu badań nad pewnym wirusem jak dotąd mi nie znanym. Miał mieć możliwość zwiększania naszych wampirzych możliwości. Niestety, moimi ofiarami byli Sakuya, Otogiri, Higan, Berukia i biedny Lilac ale jego nie zamierzałem narażać z powodu takiego, że to jeszcze dziecko. Udało mi się przekonać tych ludzi, że on będzie moim pomocnikiem. Pozostałym niestety musiałem wstrzyknąć dokładnie do aorty z tyłu szyji substancję z wirusem nazwanym przeze mnie W13. Przez długi okres nie dawali żadnych niepokojących sygnałów więc, ku mojej rozpaczy, zostali wysłani poza laboratorium. Po dwóch tygodniach pierwszy "oszałał" Higan, przez swój nałóg miał słaby system odpornościowy. Został zamknięty w izolatce ponieważ stał się zbyt agresywny dla każdego kogo spotkał na swojej drodze. Reszta się trzymała będąca czujnie obserwowana przez szpiegów C3. Po kolejnym tygodniu u Sakuyi i Beruki pojawiły się stany omamów, zaczęli mieć trudności z pozostawieniem w rzeczywistości oraz pojawiły się zaniki pamięci. Nie stanowili zagrożenia i zostali wśród ludzi choć prosiłem aby i ich odseparować. Sakuya z nieznanych powodów "zakochał się" w Mahiru a Berukia... No cóż, wmówił sobie, że jest... Em, bananem.

Zgromadzenie osłupiało.

- Cały Berukia - zachichotał Tsubaki.

- Banan? - Powiedział zaskoczony Kuro. - To świetnie. Nie dość, że w naleśniki wstąpił duch samurajów to w banany także. Bo jak na tego banana to jeszcze jako tako chciał mnie zaszlachtować.

Leniwa Miłość [W TRAKCIE POPRAWIANIA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz