3.4

324 28 61
                                    

Do sali wszedł nagle Żniwiarz.

- I jak poszło? - spytał, widząc zamieszanie wokół genetyczki.

Trupia Wdowa tylko spojrzała przelotnie na swojego szefa.

- Misja wykonana, tylko niestety... Nie udało mi się kogoś zabić. - Powiedziała to wręcz oburzonym tonem.

- A zdobyłaś jakieś informacje? - zapytał, wyraźnie nie przejmując się frustracją kobiety.

Ta tylko parsknęła.

- Winston potajemnie werbuje nowych członków do Overwatch - odpowiedziała krótko, krzyżując dłonie na piersi.

Mężczyzna pokiwał głową.

- Coś takiego... Więc mimo aktu PETRAS Winston wznowił działalność Overwatch - stwierdził i zaczął chodzić po laboratorium w zadumaniu.

Następnie jego spojrzenie padło na skupioną Moirę przy komputerze.

- Sombra, Trupia Wdowa... Czy możecie na chwilę mnie zostawić z Moirą? Mam z nią kilka spraw do objaśnienia - Zwrócił się do kobiet, na co Sombra energicznie wstała z krzesła.

- Ale dlaczego? - zapytała wręcz dziecinnym tonem. - Chcę zobaczyć, co Moira zamierza zrobić ze swoim królikiem doświadczalnym! - Powiedziała to wręcz błagającym tonem.

- Nic nie zrobię, jak mówiłam na początku, więc możesz sobie iść. Nie ma nic do oglądania. - odpowiedziała krótko kobieta, wyraźnie popierając zdanie Żniwiarza.

Tamta tylko burknęła i powiedziało cicho dobrze, po czym wyszła. Trupia Wdowa zaś zaczęła kroczyć za nią.

- Wdowo, zdaj dokładny raport Akandzie - zwrócił się jeszcze Reyes do Francuzki, zanim wyszła. Ta tylko mruknęła jasne i zamknęła za sobą drzwi.

Po chwili Żniwiarz westchnął i usiadł obok Moiry.

- Tak, więc jakie masz plany? - zapytał.

- Tak jak mówiłam Sombrze i Wdowie, przez najbliższe dni nic - odpowiedziała Moira, sprawdzając stan krwi obiektu doświadczalnego. - Za jakieś trzy, może dwa, zacznę działać. Co jak co, musimy zachować wszelkie środki ostrożności.

- I co? Będziesz ją tak przez cały czas obserwować? - spytał, na co genetyczka parsknęła.

- Chciałabym, ale jestem już w takim wieku, że nie mam na to siły, nawet z drobnymi modyfikacjami w moim ciele - odpowiedziała. - Ktoś będzie musiał mieć ją na oku, ale bynajmniej nie przez komputer...

- Chcesz powiedzieć, że trzeba wysłać szpiega? - To było bardziej stwierdzenie, aniżeli pytanie.

- Już to zrobiłam.

- Jak to? Kiedy? - zapytał widocznie zdumiony mężczyzna.

-Jakieś kilka minut temu. Będzie tam przez jakiś czas. Nikt nie będzie podejrzewać, że pracuje dla nas i siedzi tam tylko w jednym celu - odpowiedziała.

- A zdradzisz, kto to? - Mówiąc to, Żniwiarz zbliżył się do niej, na co kobieta, zerknęła na niego przelotnie.

- Znasz tą osobę doskonale, ale póki co nie powiem ci, kto to.

- A niby dlaczego? Skoro twierdzisz, że go znam? - zapytał wyraźnie nieco oburzony faktem, że Moira nie zamierza zdradzić mu więcej szczegółów.

- Bo mnie oto prosił. Po jakimś czasie zdradzę ci, kto to. Albo sam się domyślisz. - Po tych słowach odwróciła się w jego stronę, zakładając nogę na nogę.

Poison | Overwatch Fanfik [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz