(hehe dodałam tu muzyczkę, bo nie było;)
PER DEKU CIĄG DALSZY...
Stoimy naprzeciwko siebie, tamci gapią się na mnie, jak na odlatującego motyla..O co kaman? Ooooo.....ten blondyn chyba się wścieka, ale nie na nas...? Co? Na co on się wścieka? Bo stoi i patrzy w ziemie......dziwne.... Zaczynają mu lekko ręce parować... A potem przestaje, robi się.....senny? I upada?! O co chodzi?! Hmmm.....może to ma związek z tą postacią co z boku stoi. Pojawiła się zaraz gdy Blond chłopak upadł. Ta postać miała czarno, zielone włosy i łuski. Długie obleśne pazury, wężowy język. Na nogach czarne RURKI z DZIÓRAMI...jak jakiś pedał....no nic, lecimy dalej z opisem. Zielone żarówiaste trampki. Płaszcz z kolcami na ramieniach i z jednego zdjęty...pedał no...i szelki, tylko takie wiszące z boku. Oraz bardzo nienaturalne zielone oczy.
- CYPRIAN?! Stary skąd ty tu?!- Znacie się? Stryju nie mówiłeś mi nic o żadnym Cyprianie....
- A wiesssssz Tomura!- odkrzyknął.
- Znowu przesiadywałeś w jakimś dzieciaku?- zapytał.
- Taaaa....nimi najlepiej manipulować...sss- odpowiedział. Oni jacyś dziwni....skąd się znają?
- Ty, stary? Zmieniłeś fryzurę?- a miał inną? Serio dziwne....
- Nie............ A czemu pytasssssz?
- No bo masz zupełnie inną....
- JAK TO?!?!- z kieszeni wysiągnął odłamek szkła i się przejżał.- TO WSssssssZYSTKO WINA TEGO BAHORA!!!! Gdyby nie on to by mi sssssię nie przydzielił sssstyl jego włosssów!!!
- No, panie Cyprianie, gdyby jeszcze kolor się przydzielił to już zupełnie wyglądałby pan jak pedał.....- powiedziałem. Za cicho było...
- Apropo....co TO jesssssst?!- Pan Cyprian się chyba wściekł.....
- To Deku, syn Kurogiriego i Togi. Dabi jest jego szfagrem, a ja stryjem..... Miła rodzinka nie?- Miła! Miła! Tak! Tak! Miła! Miła!!!!! Lalalaaaaaaa!!!!!
- Wut.....?- zapytał. Co to za słowo? Nowe..........
- W kazdym razie dawno myśmy się nie widzieli!!!!!!!!- krzyknął stryj i zaczął biec w stronę pana Cypriana. Tamten tak samo. Gdy byli blisko siebie stryj walnął go w łep. Auć....- JAK MOGŁEŚ TO ZROBIĆ WTEDY?!?!- wrzasnął! Ale co?
- Nie wiem o co ci chodzi......ssssss.- odpowiedział. Popatrzyłem w inną stronę skoro oni mają tak zacną konwersację. Ta grupka nieznajomych mi ludzi troszczy się o blondyna....próbują go zbudzić.. Właściwie co mu? Nie wiem, ale sumienie spadło na mnie i przygniata... Podbiegłem.
PER. TOMURA
Ten cieć ukradł mi skarb, to tera ma opieprz!
- JAK TO?! PAMIĘTASZ TAMTĄ STUDNIÓWKĘ NA TYSIĄC PROCENT!!!- krzyczałem.
- Może nie rozdrapujmy dawnych ran...?- No pewnie! Kurde! Chyba śnisz!
- ZABRAŁEŚ MI JĄ!!! JAK MOGŁEŚ?!?!- wrzasnąłem mu wprost do ucha. Boli, niech boli! Dobrze mu!!!
- Wybacz, ale to mną była zainteressssssowana....- wzruszył ramionami. Już miałem go walnąć, kiedy...- No ale teraz i tak obaj jesteśmy singlami........zgoda?- awwww....jak słodko.
- Zgoda!- popwtrzyłem na Deku....gdie on? Przy Tamtych?!?!?! Czemu?!?! Toga, Dabi, a wy co śpicie?!?! Nie..........selfie se pstrykają.....ugh.... Dzieci!
PER.DEKU
Podszedłem sobie. Stanąłem. Popatrzyli na mnie.....
- Jak miał na imię...?- zapytałem.
CZYTASZ
Villain Deku BNHA-Memories and Tomura
FanfictionKOMEDIA!! UWAGA, UWAGA, SĄ KOMIXY! RYSOWANE DO ROZDZIAŁÓW! Chłopak, nie bohater. Przez pewien incydent zapomniał o wszystkim, nawet o swojej mocy. A ktoś spróbował to wykorzystać...NO TO TAKI WSTĘPNY OPIS! ZAPRASZAM DO CZYTANIA. KTO SZUKA VILLAIN DE...