Hejo! Macie tutaj kolejny, który zapowiadałam już... I co wywnioskowaliście z tytułu XD czytajcie! TO JEST E P I L O G!! OBEJRZYJCIE MEDIAAAA!~Epickie! 2 bo mi się nie zmieścił drugi
JEDEN DZIEŃ PO NAPRAWIE BARU
PER. TOMURA
- Co tam tak patrzysz w ten oczojebny ekran?- zapytałem Dabiego, biorąc do buzi łyk herbaty. Strasznie mnie gardło suszy...heh.. Może to czas by skoczyć w końcu do weterynarza?
- Czaj... Daj mi chwi-
Telefon: DRING!
- Oo! Esemes? Od kogo?- hmmm... Czy on mnie zdradza?...nie.. Jest na to za głupi.. Chociaż jakby tak pomyśleć ma w sobie coś z MĄDROŚCI, że to tak ujmę... Nagle się poderwał z krzesła! Jak mnie na ziemię wydupiło, a he..he..herbata mi się na ryj wylała! I twarz mi utknęła!
- AAAGGH!!- moje oczy!! Pali! AaaaA! Iiii moje plecy! MÓJ KRZYŻ! Aghh!
Spróbowałem moimi silnymi łapkami oderwać kubek od mojej twarzy... ZAKLINOWAŁO SIĘ?!?! AŻ TAKI KSZTAŁTOZMIENNY RYJ MAM?! ...no w sumie.. Od urodzenia miałem krzywy ryj...ehhh..bolesna prawda.. ALE NIE DLA MNIE! Oo! On chyba po podłodze biega, bo słyszę jakiegoś hipopotama.
- Oł..- i ten śmiech przejechanej żaby...- Soreczka. Już pomagam moje słońc... Eee.. Może raczej... Moje zaćmienie...- no i się zaczęło.. Ale dobre wymyślił! Mogę go zgasić jednym słowem! Ha! Zepsułem kubek moją zajefajną mocą.. Wiem, że wcześniej mogłem, ale tak mi się ciepło zrobiło... Podniosłem się i zerknąłem mu w oczy.
- Jak ci zrobię matrixa to takiego ZAĆMIENIA DOSTANIESZ!!- rzuciłem się na niego. W ostatniej sekundzie się uchylił! Tyle brakowało! Tylko tak mało! Hue hue... Ale i tak w mordę dostał z mojej syry...hue..
- Ej! Dobra! Dość...- już masz dość lamusie?- Powiem ci coś..- automatycznie usiadłem na krześle i złapałem za nowy kubek z herbatą. Słucham..słucham.. Jak mnie mam to jest coś bardzo, BARDZO ważnego....
- HmMmmmmmmmM?- no co?! Jestem okropnie niecierpliwy, a na dodatek ten typ*wskazuje umysłowymi rękami* MA ZWIECHĘ!
- Co?!.... A tak..- oo! Obudził się!- Normalnie NIE UWIERZYSZ!!
- NoooOOOOOO?- coś mi dzwoni, ale chyba nie w tym kościele co trzeba.. Ciągle stuka palcem w szybkę telefonu.. Tak szybko... I zaraz rozwali to biedne urządzenie...
- PATRZ!- przystawił mi telefon do twarzy. AAAA! Moje oczy! Hshshsh! Światło telefoniczne pogarsza moją skórę!
- Oki?....- postarałem się opanować i nie krzywić, ale doczytać, bo z tego co już zdążyłem zauważyć! Dabi dostał esemesa... No i tak szybko jak mi dał ten fon, tak szybko mi go zabrał! A nawet się nie doczytałem! Zgred jeden...
- Dostali to! NASZA ARMIA ZDOBYŁA PODWYŻKĘ! TAAA! Ten strajk, to była rewolucja po prostu! Jestem taki dumny z mojej armii bambusów i białasów...- oh geez... Się napalił! Bambusy i białasy? Kolorowa armia.. No ale faktycznie.. TO BYŁA NAJLEPSZA BITWA NA ŚWIECIE! NOOO.. Mimo, że Deku wszystko zepsuł....
- MUSIMY TO UCZCIĆ!- krzyknąłem i poderwałem się WYsOOOOKO na blat!- KARAOKE MOI PAŃSTWO!- zaśmiałem się radośnie! Swoją drogą...chyba pierwszy raz radośnie... Heh..
- TAK!
- NO PEWKA ,,STRYJASZKU,,!- co tu robi ta szmata? W sensie Toggga...? E tam! Więcej ludzi do karaoke! I tak by the way... Dzięki wampirze, bo żeś dała mi świetny planik na listę gości...hue hue...
CZYTASZ
Villain Deku BNHA-Memories and Tomura
FanfictionKOMEDIA!! UWAGA, UWAGA, SĄ KOMIXY! RYSOWANE DO ROZDZIAŁÓW! Chłopak, nie bohater. Przez pewien incydent zapomniał o wszystkim, nawet o swojej mocy. A ktoś spróbował to wykorzystać...NO TO TAKI WSTĘPNY OPIS! ZAPRASZAM DO CZYTANIA. KTO SZUKA VILLAIN DE...