29

1.3K 58 65
                                    

-Nie lubię cie.- westchnął Jin.

-Wiem.- odszedł Hobiasz.

-Kurde, gdzie Yoongi!- wkurzył sie Jimin.

-Suji jak nic.- wszyscy się zaśmiali.

Nagle rozszedł się głos głośnego otwierania drzwi. Do środka wszedł Suga, tak upity, że ledwo trzymał się na nogach.

-Gdzie ty byłeś?- podbiegła do niego Unnie.

-Kobieto, ja nie wiem gdzie ja nie byłem.- wymamrotał.

-Chodź stary, zaprowadze Cię do łóżka.- wziął go pod ramie Namjoon.

-Ja wam oświadczam.- potknął się o swoje nogi.- Te polki to pić umieją.

-A czego się spodziewałeś?

-No właśnie nie wiem.

****************

Zostały dwa dni przygotowań i już niedługo ślub i wesele. Atmosfera w dormie jest coraz bardziej napięta. Wszyscy zabiegani.

-Co wy tak latacie w te i spowrotem?- zdziwił się Yoongi.

-Człowieku, jutro wesele.- zaśmiał się Taehyung prasując koszule Jungkooka.

-Nie jutro tylko za dwa dni.

-Jeszcze lepiej.

-Aha.- pokiwał głową widząc jak Maknae nie radzi sobie z rękawem.

-Daj! Ja to zrobię.- uśmiechnął się wstając.

-Dzięki Hyung!- pobiegł do Soohyuny.

-Jak się czujesz?- spytał opierając się o drzwi.

-Dobrze! Unnie juz mi fryzurę zaplanowała.- uśmiechneła się.

-Ona Cie czesze?

-Tak! Cudownie prawda?

-Idealnie.- pobiegła w stronę Jimina.

-Nie mamy czasu! Lece po garnitur idziesz ze mną?- spytał, opierając się o ramie Tae.

-O właśnie garnitur! Zapomniałem.- poszli do pralni.

**********

-Jak się czujesz?- spytała Unnie wpitając Soohyunie chyba setną spinke we włosy.

-Źle.- westchneła.

-Dlaczego?

-Jeśli on spanikuje? Bo może prawda? Jeśli ucieknie? Jeśli ja uciekne?

-Przeciez Cie kocha. Ty go też, wiec jak możecie uciec od siebie. Poza tym będę ciągle blisko Ciebie.

-Kocham Cie.

-Wsumie to, jeśli coś miało by się stać, toooo- zamyśliła się chwilowo.- Jego rodzice mogą Cię z nienawidzić, możesz zgubić sukience wiec bedziesz goła, lub....

-Nienawidzę Cie.- przerwała jej.

-Ja Ciebie też.

-Ale ja bardziej dzbanie.- zaśmiały się.

********

-Bedziesz wyglądał jak idiota.- zaśmiał się Tae, widząc jak Wonwoo wychodzi z garniturem.

-No co ty! Będę wyglądać lepiej niż ty.- zaśmiał się.

-Tak, tak.- zaśmiał się.

-Ja lece!

-No szykuj się.- puścił mu oczko.

-Pozdrów Namjoona.- pomachał im, ale jeszcze nie wychodził.

My Brother's Bestfriend | korekta |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz