Mijały sekundy, minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące. Czas mijał a ja ciągle byłem sam. Tęskniłem za moją Agatką. Przestałem chodzić na imprezy, przestałem spotykać się z "modnymi" znajomymi. Przestałem żyć. Jeździłem na koncerty i wracałem wracałem do domu do mojej Odessy. Rodzice i przyjaciele to były jedyne osoby, które teraz mnie wspierały. Robiły to bezinteresownie. Mimo tego co zrobiłem w przeszłości, wybaczyli mi i jestem im za to ogromnie wdzięczny.
- Kostia, chodź na śniadanie. - Z moich rozmyślań wyrwała mnie mama wchodząc do pokoju.
- Dzięki, nie jestem głodny.
- Ale musisz cos zjeść synku. - Zbliżyła się do mnie i pogłaskała mnie po głowie. - Chodź.
Niechętnie wstałem i ruszyłem za nią. Na stole leżała porcja jajecznicy i mój ulubiony kompot. Wziąłem widelec w dłoń i zacząłem jeść.
- Próbowałeś się z nią kontaktować?
- Oczywiście że próbowałem. Ale nie odpisuje mi na wiadomości. Kompletnie mnie ignoruje. Poza tym chyba jest szczęśliwa z innym. Chyba pora odpuścić i dać jej być szczęśliwym. Nie mogę jej nękać w nieskończoność.
- To prawda. - Mama usiadła obok i objęła mnie ramieniem. Pora zapomnieć. Jesteś wspaniałym chłopakiem, znajdziesz kogoś innego. Ostatnio trochę się pogubiłeś, ale chyba zrozumiałeś dzięki niej swoje błędy.
- Zrozumiałem. Nigdy już nikogo nie potraktuję jak swoją zabawkę. Szczególnie nikogo takiego jak Agata. - Wyjąłem telefon i wszedłem na instagrama. - Patrz, jaka ona jest piękn... - Wchodząc na jej profil zobaczyłem nowe zdjęcie. Zdjęcie z nim, zdjęcie w opiętej sukience na którym miała... wyraźny brzuch.
- Ona jest w ciąży? - Odezwała się mama.
- Tak szybko po mnie zrobiła sobie dziecko z nim? - Zmarszczyłem brwi i zirytowany odłożyłem telefon na stół.
- Kostia, zabezpieczaliście się? - Kobieta pociągnęła mnie za rękę i spojrzała na mnie podejrzliwie.
- Ja... Ja nie miałem gumki. Ale przecież to był jej pierwszy raz. Nie możliwe że...
- To nie ma znaczenia. Ona nie jest w ciąży 2 miesiące. Jeśli ma taki brzuch, to musi być w niej dłużej.
- Ale... - Popatrzyłem na nią przerażony. Dotarło do mnie, że to... że ja... że to może być...
- Kostia, musisz się z nią skontaktować. - Odwróciła się w moją stronę i złapała mnie za dłonie. - Mogła uprawiać seks z kimś po powrocie do Polski, ale skoro nie użyłeś prezerwatywy, to może być twoje dziecko.
Wstałem od stołu, podniosłem telefon i bez słowa wróciłem do pokoju. Położyłem się na łóżku i zacząłem wpatrywać się w to zdjęcie. Analizowałem każdy piksel i każdą literkę.
Ostatnia noc w Stanach. Dziękuję @ holmesdonnell za cudownie spędzony czas. Widzimy się za 2 miesiące ❤
#polishgirl #party #littleblackdress #mommytobe #handsomemanZdjęcie wstawiła 3 dni temu czyli najprawdopodobniej już wróciła do kraju. Czy to naprawdę możliwe? Czy ja naprawdę będę ojcem? Starałem odganiać od siebie tę myśl, ale kilka minut później znowu włączyłem instagrama i wpatrywałem się w to zdjęcie. W pewnym momencie rozległ się dzwonek w telefonie a na ekranie pojawiła się informacja o połączeniu.
Cześć Kostia, masz dziś czas? Chętnie bym się spotkał, nudzi mi się.
Zaraz do ciebie przyjadę Artem. Musisz mi pomóc, mam problem.
Brzmi poważnie.
Jest śmiertelnie poważne. Będe za max 20 minut. Dzięki że dzwonisz.
Nie ma sprawy. Do zobaczenia.
Rozłaczyłem się, przebrałem piżamę na zwykły czarny dres i pojechałem od razu do mojego przyjaciela. Przywitał mnie serdecznie w drzwiach i poszliśmy usiąść w salonie.
- No to opowiadaj co si...
- Chyba będę miał dziecko.
- CO?! - Zapytał zszokowany. - Ty sobie żartujesz, nie? - Zaczął się nerwowo śmiać.
- Patrz. - Wyciągnąłem telefon i pokazałem mu zdjęcie z brzuszkiem. - Nie zabezpieczyliśmy się wtedy Artem.
- Przecież to może być dziecko kogokolwiek. Może to nie twoje. - Poklepał mnie po plecach.
- Może... Ale to już wygląda na połowę ciąży, patrz na nią. A jak my uprawialiśmy seks to ona była na 100% dziewicą. - Wstałem i zacząłem chodzić nerwowo po pokoju.
- Gadałeś z nią?
- Nie. Jak zwykle mnie oleje w wiadomości a ja nie chce tak publicznie jej czegokolwiek komentować bo zaraz będzie afera. - Złapałem się za głowę i usiadłem na podłodze opierając się o ścianę.
- A masz numer telefonu do niej?
- Tylko ukraiński ale już go nie używa.
- No to zadzwoń do menedżera. Musi mieć jej numer. - Chłopak wstał z kanapy i podał mi mój telefon a ja od razu wykonałem połączenie.
Witaj Kostia, co się sta...
Dawaj mi numer i adres Agaty.
Co? Ale ja nie mogę ci dać, obowiązuje mnie tajemni...
Agata jest ze mną w ciąży, dawaj mi te jebane dane!
Mężczyzna bez słowa znalazł w notesie numer wraz z adresem i podyktował je. Rozłaczyłem się i z prędkością światła zadzwoniłem do Agaty. W mojej głowie działa się właśnie burza. Każda upływająca sekunda trwała jak wieczność. Niestety dziewczyna nie odbierała. Próbowałem 2, 3, 5, 10 razy. Ciągle się rozłączała.
- Kur... czemu ona nie odbiera! - Krzyknąłem i rzuciłem telefonem w stronę kanapy.
- Rezerwować lot? - Zapytał Artem.
- Pierwszy dostępny. Nie ważne jaka klasa.
Kolega poszedł do swojego pokoju do komputera a ja zacząłem rozmyślać. Co ja zrobię, jeśli się okaże że to moje dziecko? Nawet nie lubię dzieci. Nigdy nie miałem do nich podejścia, irytuje mnie ich płacz. Będę płacił alimenty i tyle? Ale jak mogę zostawić Agatkę z tym samą. Czemu ona nie powiedziała mi do cholery, że jest w ciąży! Aż tak zapatrzona jest w swojego Amerykanina, że już ma mnie całkowicie gdzieś? Ale zjebałem.
CZYTASZ
Tear You Apart // Melovin [COMPLETED]
FanfictionKilka lat po starcie w Eurowizji Melovin swoim uporem i ambicją doszedł na sam szczyt. Po drodze jednak zapomniał o czymś ważniejszym niż sława - o samym sobie. Jak dużo krzywdy wyrządzi zanim uświadomi sobie, że karma powraca?