Amalie stała na dziobie statku. Chłonęła całą sobą uczucie wolności, gdy Gwiazda cięła błękitne fale. Zimny, morski wiatr szarpał jej płaszczem. Płynęła na stały ląd. Magiczny Prythian został daleko za jej plecami. Wszystkie problemy, traktaty, które ustalano, gdy ona pakowała swoje rzeczy. Wszystko, co nie miało z nią nic wspólnego. Nie miała zbyt wiele do zabrania, ale Rhysand uprzejmie zaopatrzył ją w broń i ubrania. Amalie nie miała zamiaru się z nikim żegnać, ale spotkała Morrigan. Zadziwiające, ale ta nielubiąca jej fae poprosiła, by któregoś dnia ją odwiedziła w Velaris. Amalie doceniła to. Naprawdę doceniła i podziękowała.
A potem wsiadła na pierwszy okręt płynący na stały ląd. Bez oglądani się za siebie, bez pożegnania sióstr. Nie było nic do powiedzenia. Nic co chciałaby im powiedzieć. Ani co chciałaby wyjaśnić. Przepaść między nimi wciąż istniała. Możliwe, że nigdy nie uda im się jej przekroczyć. Jednakże Amalie liczyła, że na Dworze Nocy będą bezpieczne. Mogły ze sobą nie rozmawiać, ale nie znaczyło, to że Amalie ich nie kochała.
Nawet jeśli były tylko przyrodnimi siostrami.
-Doberek! – usłyszała świergot. Zamknęła oczy. Tak, jego nie mogło tu zabraknąć!
-Ty tutaj? – prychnęła. Obróciła się lekko. Za jakie grzechy, na Kocioł??
-A jakże! Widziałem jak wsiadasz na statek, to uznałem, że dotrzymam ci towarzystwa – Ravelyn cieszył się jak dziecko. Podszedł do niej i stanął obok. Amalie dostrzegła kątem oka jak się przeciąga, aż strzeliły mu kręgi.
-Nie wiesz nawet dokąd płynę.
-Nie ważne. Idę z tobą - takie to typowe! Ravelyn lekce sobie ważył każde niebezpieczeństwo!
-Coś ty powiedział? – Amalie złapała go za ramię.
-Idę z tobą – oznajmił spokojnie. Nie bał jej się. Nigdy się jej nie bał. – Coś czuję, że czeka nas ciekawa podróż. W końcu tam gdzie jesteś ty nie można się nudzić - wyszczerzył zęby w wariackim uśmiechu.
-Nie potrzebuję niańki! - prychnęła z urazą.
-Nie, nie potrzebujesz – przytaknął. – Ale ja potrzebuję ciebie – przyznał z rozbrajającą szczerością. Amalie odwróciła głowę. – Czeka nas przygoda, Amalie. A z tobą u boku... Coś czuję, że możemy rzucić świat na kolana – powiedział wesoło.
-Nie zamierzam robić czegoś takiego.
-Nie masz w ogóle poczuci humoru! – parsknął. – Chodźmy, Amalie. Czas na nową przygodę. Przeżyjmy to razem – dodał.
Amalie chcąc, nie chcąc roześmiała się. Może Ravelyn miał rację. Może czas najwyższy przeżyć coś, co będzie niezapomnianą przygodą, a nie tylko walką o przetrwanie.
~*~
KONIEC
~*~
A teraz czas na ogłoszenia!
Na wstępie chcę podziękować wszystkim, którzy czytali, komentowali i dawali gwiazdki pod rozdziałami! To motywuje! ;)
1. Kontynuacja Zdrajczyni jest jak najbardziej planowana. Ale! Sara J. Maas napisała kontynuację ACOTAR. A Court of Frost and Starlight , spin off do serii, ma mieć premierę (polską) zapewne w następnym roku w maju. Zobaczymy co Sara nam zafunduje, a ja spróbuję wtedy napisać kontynuację Zdrajczyni. Jako, że to FF to wolę trzymać się (częściowo przynajmniej) oryginału.
2. Nigdy nie myślałam o napisaniu FF na podstawie serii Szklany Tron. Podobała mi się, ale nie na tyle, bym wymyśliła sobie kolejną historię na jej podstawie. Co nie oznacza, że tego nie zrobię! Nie zbadane są ścieżki, jakimi wena chadza, to kto wie... ;)
3. W między czasie będę pisać inne moje projekty. W końcu na wattpadzie ich nie brakuje, a wypadałoby je zakończyć. Więc z pewnością dokończę Demoniczne Bliźniaczki (które doczekają się kontynuacji). Kolejno będą pojawiać się rozdziały Raju Utraconego (w miejsce Zdrajczyni). Chciałabym napisać w końcu całość Kruka i Kronik Klanu Altamira. Eh... Nie wiem jak to pójdzie, bo na razie nie mam pomysłów na kontynuację, ale dzięki Bogu, wakacje przed nami. Może jakaś wycieczka nastroi mnie bardziej pisarsko?
No i to by było na tyle! Dziękuję za uwagę i nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić do przeczytania innych moich książek ;)
Pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnym tomie! :D
Nerida Cailleach
CZYTASZ
Zdrajczyni ✔
FanficTom I Amalie Archeron jest najstarszą pośród czterech sióstr Archeron. Od dzieciństwa wyróżniał ją niezwykły wygląd - białe włosy i szare oczy. Przez ten wygląd rodzina ją odtrąciła. Sprzedała, by spłacić długi. Tak narodziła się nienawiść, trawi...