Chapter 25

17.8K 657 111
                                    

Harry

Siedziałem w salonie którąś już godzinę i grałem sam w fifę. Reszcie zachciało się drinka a ja jeszcze nie wytrzeźwiałem po ostatniej imprezie więc sobie odpuściłem. Wolałem posiedzieć w domu tym bardziej że po moim dzisiejszym spotkaniu z Haną nie mam nastroju na żadne wyjścia. Bolało mnie to jak mówiła że nie chcę mnie widzieć, słyszeć albo nawet myśleć o mnie, to kurewsko bolało. Ale zasłużyłem na to po tym co zrobiłem, kurwa jak mogłem być takim skurwielem! Niby szanuje kobiety a tak potraktowałem jedyną na której mi zależy. Jestem popieprzonym hipokrytą, wcale się jej nie dziwie że nie chcę mnie znać.

-Perrie posłuchaj-usłyszałem głos Zayna w korytarzu i odwróciłem się w stronę dźwięku 

- Nie! Jak mogłeś?!-zanim zobaczyłem dziewczynę kumpla najpierw dostrzegłem lecącą szpilkę która wylądowała na brzuchu Malika. Biedak zgiął się w pół a jego twarz przybrała grymas bólu. 

Potem pojawiła się cała reszta. Chłopaki mieli miny jak by coś przeskrobali a dziewczyny wręcz kipiały ze złości. 

- Wszyscy siadać na kapnie-powiedział ostro Dan 

Po jej słowach chłopcy grzecznie przycupnęli obok mnie i spuścili głowy. Co jest do cholery?

- Jak mogłeś to zrobić!!!- Perrie pochylała się nad Malikiem krzycząc wniebogłosy-co ci przyszło do tego małego pustego łebka żeby robić takie rzeczy!? 

- A gdyby chodziło o którąś z nas?-spytała Barbara

- Skąd mogłem wiedzieć że tak to się potoczy!!!-próbował się bronić Zayn 

- Kurwa powiecie mi co się dzieje?-spytałem zdezorientowany

- Spotkaliśmy na drinku Hanę i ona powiedziała dziewczynom o waszym zdaniu-wyszeptał mi Lou

- Hana była z wami w knajpie?-szeroko otworzyłem oczy. Hana nie chodzi do takich miejsc ale widocznie nie tylko fizycznie się zmieniła

- Tak, przysiadła się do nas razem z  Maksem i  Ef

 Teraz to żałuje że nie poszedłem. 

- Jak w ogóle mogłeś się na to zgodzić?!-Barbara prawie na mnie krzyczała 

- Rozumiem on-Perrie wskazała na swojego chłopaka-on ma siano zamiast mózgu ale ty? Dowidzisz w końcu gangiem, kurwa myślałam że masz trochę oleju w głowie!

- Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak żałuje-odpowiedziałem i czułem jak mój żołądek skręca się boleśnie

- Tak teraz żałujesz-prychnęła El-trzeba było wcześniej się nad tym zastanawiać 

- Wierzyć się nie chcę, tak skrzywdzić niewinną dziewczynę, jesteście większymi skurwielami niż myślałam-Dan pokręciła głową z niedowierzaniem a ja wiedziałem że każde ich słowo to prawda i to było jeszcze gorsze

- A teraz posłuchajcie wszyscy-wysyczała Perrie-dopóki Hana nie wybaczy Harremu zero seksu

- Co? Chyba kpisz-oburzył się każdy z moich kolegów

- To co słyszałeś-dodała El-dopóki oni do siebie nie wrócą możecie zapomnieć o jakiej kol wiek przyjemności-uśmiechnęła się triumfalnie i wyszła z salonu a za nią reszta kręcąc przy tym uwodzicielsko biodrami

- No chłopaki-uśmiechnąłem się pod nosem-to czeka was wieczny celibat

Hana

Kiedy wracaliśmy z drinka do domu cisza w samochodzie była aż nie do zniesienia. Maks tylko patrzył na mnie oskarżycielsko choć o niczym jeszcze nie miał pojęcia. 

Fight || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz