^43^

1.6K 117 12
                                    

Jimin POV

Po pracy od razu wróciłem do mieszkania. Wyjąłem klucze z kieszeni, żeby odkluczyć drzwi, jednak okazały się one być otwarte. Zdjąłem buty i po chwili przywitał mnie radosny głos Jungkooka.

- Hej, Jimin! - powiedział, podbiegł do mnie i przytulił. - Dlaczego nie odbierałeś telefonów? - dodał, odsuwając się.

- Rozbiłem telefon - mruknąłem i skierowałem się do kuchni. Tam zobaczyłem Jina, który gotował coś na kolację.

- Hejka, Jiminnie - odezwał się pierwszy, przerywając doprawianie jedzenia.

- Hej - odpowiedziałem i usiadłem na niezajętym przez Jina blacie.

- Dlacze- - zaczął, ale mu przerwałem:

- Telefon rozbiłem.

- A czemu jesteś taki przygnębiony? - spytał, wracając do gotowania.

- Nie będę miał teraz kontaktu z Yoongim - powiedziałem i spuściłem głowę.

- Ale wiesz, że jeśli pisaliście na czacie, to możesz z nim pisać na komputerze? - zapytał, unosząc brew.

- Nie pomyślałem o tym! - krzyknąłem i z uśmiechem na ustach pobiegłem po laptopa. Szybko go włączyłem i przypomniawszy sobie hasło do konta, zalogowałem się. Od razu zobaczyłem wiele wiadomości od Yoongiego.

Yoonnie: Hej~

Wyspałeś się?


Bo ja nie za bardzo


Hałas z pokoju Taehyunga mnie obudził


Nie mam ochoty wstawać z łóżka, więc nie wiem, o co chodzi


Ale to już nieważne

Lepiej powiedz, jak się czujesz po wczoraj


Ja sam się trochę przeziębiłem


No wiesz

Po tym jak mnie wtedy przewróciłeś w wodzie


Ale i tak muszę iść do pracy


Na całe szczęście dzisiaj mam wolne, więc mogę choć trochę się wyleczyć

Widzę, że nie odczytujesz żadnej wiadomości, więc lepiej przestanę ci spamić


Napisz, gdy będziesz aktywny

Otrzymano 9:01 am

Yoonnie: Już wiem, dlaczego Taehyung hałasował

Bo pofarbował Hobiego na zły kolor

I teraz ma zielone włosy

Wysłałbym ci jego zdjęcie, ale nie udało mi się go zrobić

Ale wierzę, że dam radę!

Muszę przecież mieć jakaś pamiątkę

Otrzymano 9:54 am

Yoonnie: Wciąż jesteś nieaktywny?

Co się dzieje?

Jiminnie, to już nie jest śmieszne

Zresztą od początku nie było

Wracaj

Otrzymano 8:38 am

Yoonnie: Jimin?

Ostatnią wiadomość otrzymałem przed chwilą. Od razu mu odpisałem:

Jiminnie: Jestem już

Nie musisz się martwić

Yoonnie: To dobrze. A co robiłeś przez ten cały czas?

Jiminnie: Rano rozbiłem sobie telefon

I to porządnie

Nie pytaj jak, bo to totalnie bezsensowne

Później byłem w pracy

Wróciłem niedawno

Jin (mój przyjaciel) podpowiedział mi, że mogę do ciebie napisać na komputerze

Yoonnie: Sam byś na to nie wpadł?

Jiminnie: No właśnie nie

Nie pomyślałem o tym

Yoonnie: XD

Już zabierałem się do napisania kolejnej wiadomości, kiedy laptop nagle zgasł. Spróbowałem go z powrotem uruchomić, ale nie dałem rady. Wtedy zrozumiałem, że się rozładował. Pobiegłem po ładowarkę, którą szybko podłączyłem do kontaktu. Latop zaczął się ładować i już po kilku minutach mogłem go znowu włączyć. Niestety, ale Jin zawołał nas na kolację. Pomimo moich sprzeciwów, zmusił mnie do jedzenia. Później Kook przejął władzę nad komputerem i "jedna minuta" zmieniła się w prawie dwie godziny. Po tym czasie Jin już mi nie pozwolił wziąć laptopa, ponieważ stwierdził, że "jest już późno i pora iść spać". Przez Kooka nie zdążyłem się kłócić na ten temat z Jinem, bo mnie odciągnął, a później powiedział, że i tak bym z nim nie wygrał. Ja tylko prychnąłem i poszedłem do swojej sypialni. Przebrałem się w piżamę, a następnie położyłem się na łóżko.

Please, help me || Yoonmin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz