Jimin POV
Po pracy od razu wróciłem do mieszkania. Wyjąłem klucze z kieszeni, żeby odkluczyć drzwi, jednak okazały się one być otwarte. Zdjąłem buty i po chwili przywitał mnie radosny głos Jungkooka.
- Hej, Jimin! - powiedział, podbiegł do mnie i przytulił. - Dlaczego nie odbierałeś telefonów? - dodał, odsuwając się.
- Rozbiłem telefon - mruknąłem i skierowałem się do kuchni. Tam zobaczyłem Jina, który gotował coś na kolację.
- Hejka, Jiminnie - odezwał się pierwszy, przerywając doprawianie jedzenia.
- Hej - odpowiedziałem i usiadłem na niezajętym przez Jina blacie.
- Dlacze- - zaczął, ale mu przerwałem:
- Telefon rozbiłem.
- A czemu jesteś taki przygnębiony? - spytał, wracając do gotowania.
- Nie będę miał teraz kontaktu z Yoongim - powiedziałem i spuściłem głowę.
- Ale wiesz, że jeśli pisaliście na czacie, to możesz z nim pisać na komputerze? - zapytał, unosząc brew.
- Nie pomyślałem o tym! - krzyknąłem i z uśmiechem na ustach pobiegłem po laptopa. Szybko go włączyłem i przypomniawszy sobie hasło do konta, zalogowałem się. Od razu zobaczyłem wiele wiadomości od Yoongiego.
Yoonnie: Hej~
Wyspałeś się?
Bo ja nie za bardzo
Hałas z pokoju Taehyunga mnie obudził
Nie mam ochoty wstawać z łóżka, więc nie wiem, o co chodzi
Ale to już nieważne
Lepiej powiedz, jak się czujesz po wczoraj
Ja sam się trochę przeziębiłem
No wiesz
Po tym jak mnie wtedy przewróciłeś w wodzie
Ale i tak muszę iść do pracy
Na całe szczęście dzisiaj mam wolne, więc mogę choć trochę się wyleczyć
Widzę, że nie odczytujesz żadnej wiadomości, więc lepiej przestanę ci spamić
Napisz, gdy będziesz aktywny
Otrzymano 9:01 am
Yoonnie: Już wiem, dlaczego Taehyung hałasował
Bo pofarbował Hobiego na zły kolor
I teraz ma zielone włosy
Wysłałbym ci jego zdjęcie, ale nie udało mi się go zrobić
Ale wierzę, że dam radę!
Muszę przecież mieć jakaś pamiątkę
Otrzymano 9:54 am
Yoonnie: Wciąż jesteś nieaktywny?
Co się dzieje?
Jiminnie, to już nie jest śmieszne
Zresztą od początku nie było
Wracaj
Otrzymano 8:38 am
Yoonnie: Jimin?
Ostatnią wiadomość otrzymałem przed chwilą. Od razu mu odpisałem:
Jiminnie: Jestem już
Nie musisz się martwić
Yoonnie: To dobrze. A co robiłeś przez ten cały czas?
Jiminnie: Rano rozbiłem sobie telefon
I to porządnie
Nie pytaj jak, bo to totalnie bezsensowne
Później byłem w pracy
Wróciłem niedawno
Jin (mój przyjaciel) podpowiedział mi, że mogę do ciebie napisać na komputerze
Yoonnie: Sam byś na to nie wpadł?
Jiminnie: No właśnie nie
Nie pomyślałem o tym
Yoonnie: XD
Już zabierałem się do napisania kolejnej wiadomości, kiedy laptop nagle zgasł. Spróbowałem go z powrotem uruchomić, ale nie dałem rady. Wtedy zrozumiałem, że się rozładował. Pobiegłem po ładowarkę, którą szybko podłączyłem do kontaktu. Latop zaczął się ładować i już po kilku minutach mogłem go znowu włączyć. Niestety, ale Jin zawołał nas na kolację. Pomimo moich sprzeciwów, zmusił mnie do jedzenia. Później Kook przejął władzę nad komputerem i "jedna minuta" zmieniła się w prawie dwie godziny. Po tym czasie Jin już mi nie pozwolił wziąć laptopa, ponieważ stwierdził, że "jest już późno i pora iść spać". Przez Kooka nie zdążyłem się kłócić na ten temat z Jinem, bo mnie odciągnął, a później powiedział, że i tak bym z nim nie wygrał. Ja tylko prychnąłem i poszedłem do swojej sypialni. Przebrałem się w piżamę, a następnie położyłem się na łóżko.
CZYTASZ
Please, help me || Yoonmin ✔
FanfictionJimin pisze do nieznajomych, w tajemniczy sposób prosząc ich o pomoc. Jedynie Yoongi zostaje przy mężczyźnie, po tym jak dowiaduje się, że młodszemu dzieje się krzywda. Uwagi: BTS nie istnieje