Jimin POV
- A ta chmura wygląda jaaak... pizza!
- Przestań już! Wcześniej były frytki, hamburgery, hot dogi... A teraz jeszcze pizza! Robię się głodny przez ciebie!
- Gdy wrócimy do domu, zrobię ci coś do jedzenia.
- Prędzej kuchnię spalisz. - burknąłem rozbawiony, przewracając się na brzuch.
- Pójdziemy do mnie. Hobi czujnik dymu zainstalował, więc będzie dobrze.
- Że co proszę? - zaśmiałem się.
- Ym... Kiedyś coś się wydarzyło, że kilka dni po tym dla bezpieczeństwa zamontowaliśmy czujnik... - podrapał się po głowie.
- Powiesz mi szczegóły?
- Wolę nie, bo zbłaźniłbym się przed tobą.
- Przynajmniej bym się pośmiał.
- Za dużo gadania.
- A pomożesz mi coś zrozumieć?
- Zależy co.
- Coś co niby jest żartem.
- Huh?
- Jin ostatnio mi jakiś jego autorski żart opowiedział, ale nie zrozumiałem tego.
- Spróbuję, lecz nic nie obiecuję.
- Gdzie nigdy nie ma pełnej nocy?
- Gdzie?
- Na północy!
- Yyy...
- Więc...?
- Myślę.
- Czyli nie wytłumaczysz.
Podniosłem się do siadu; starszy to powtórzył. Sięgnąłem po dwa nieduże kamyczki leżące obok i zacząłem przerzucać je między palcami. Kątem oka zauważyłem, że ekran leżącego obok mnie i mającego niecałe trzydzieści procent baterii telefonu włączył się. Wziąłem go, wpisałem hasło i zobaczyłem, że Jungkook do mnie napisał.
KróliczekNadziei: Hobi będzie za kilkanaście minut!
Mochi💞: NARESZCIE
KróliczekNadziei: Aaa... Czy coś między tobą a Yoongim się wydarzyło...? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mochi💞: Nie.
A jeśli Hoseok nie przyjechał wcześniej, dlatego że jesteście cholernymi swatkami, to zabiję.
Wyświetlono
- Yoonnie, Jung będzie wkrótce, ale dla jego bezpieczeństwa nie powiem, dlaczego pojawi się tak późno. - powiedziałem i podniosłem głowę. Ściągnąłem brwi, nie widząc chłopaka przed sobą.
- Nie musisz mówić. Sam widziałem. - usłyszałem jego głos przy swoim uchu.
- No to chyba ma problem...
- Nie martw się o niego. Sprząta mieszkanie, więc jest potrzebny.
- Twoja logika coraz bardziej mnie zadziwia.
Uśmiechnął się uroczo, ukazując, w niektórych miejscach, żółte ząbki.
*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*
Siedziałem na fotelu za kierowcą, wpatrując się w obrazy za oknem. Widziałem, jak Hoseok zerka od czasu we wsteczne lusterko, patrząc co robię; kilka razy się do mnie uśmiechnął. Oczywiście odwzajemniałem to. Mój telefon ładował się, więc przez nudę narysowałem parę buziek na szybie. Jechaliśmy dopiero godzinę, a mnie się już nie chciało siedzieć. Starszy próbował zagadać, rozpocząć jakąś rozmowę, lecz temat bardzo szybko schodził na to, czy ja z Minem zrobiliśmy "krok do przodu". Gromiłem go wtedy wzrokiem, a on momentalnie milknął. Trochę też rapował, ja coś tam zaśpiewałem, jednak większość czasu spędziliśmy w ciszy. Parę razy poszedłem do drugiego samochodu, żeby sprawdzić, jak Yoongi się trzyma. Wymienialiśmy się kilkoma zdaniami, po czym wracałem do Hobiego.
Po trzydziestu minutach odezwał się:
- Pójdziesz sprawdzić, czy nie zasypia tam? Byłoby to do niego podobne, dlatego wolę trochę go przypilnować.
- Wyskakiwać z jadącego pojazdu zamiaru nie mam, więc może byś się zatrzymał?
- Już, panie niecierpliwy.
Posłał w moją stronę ciepły uśmiech, kiedy wychodziłem z samochodu. Szybkim krokiem skierowałem się w stronę drugiego czterokołowca, do którego wszedłem.
![](https://img.wattpad.com/cover/148700615-288-k695260.jpg)
CZYTASZ
Please, help me || Yoonmin ✔
FanfictionJimin pisze do nieznajomych, w tajemniczy sposób prosząc ich o pomoc. Jedynie Yoongi zostaje przy mężczyźnie, po tym jak dowiaduje się, że młodszemu dzieje się krzywda. Uwagi: BTS nie istnieje