Yoongi POV
Zbiegłem szybko po schodach. Na drugim piętrze przypadkowo szturchnąłem matkę, której wypadła z ręki torba z zakupami. Chciałem już iść dalej i zapomnieć o tym, ale jednak postanowiłem jej pomóc. Kucnąłem i zacząłem zbierać owoce. Kobieta podała mi jakąś torebkę, do której miałem wrzucić żywność. W jej oczach nie widziałem złości ani niczego podobnego. Zobaczyłem w nich wdzięczność. Szybko podałem jej chrupki kukurydziane i wstałem. Powiedziałem jeszcze krótkie "przepraszam" i ruszyłem dalej. Po kilku minutach usłyszałem dzwonek swojego telefonu. Wyjąłem go z tylnej kieszeni spodni i odebrałem przychodzące połączenie.
- Hyung, daleko jesteś? - usłyszałem zniecierpliwiony głos.
- Poczekajcie jeszcze pięć minut. Trochę pobiegnę...
- Ty pobiegniesz? - spytał zdziwiony.
- Taehyung - warknąłem. - Trochę pobiegnę i za kilka minut będę - dokończyłem.
- Czekamy - rozłączył się.
Schowałem telefon z powrotem do kieszeni i westchnąłem. Wziąłem kilka głębokich wdechów i rozpocząłem bieg. Na początku biegłem powoli, później coraz szybciej.
*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*
Zdyszany wpadłem do mieszkania. Mimo tego że nie biegam zbyt często, moja kondycja też nie jest w najgorszym stanie.
- Yoongi, szybciej! - pisnął Taehyung. Poszedłem do łazienki i zobaczyłem Hoseoka sprzątającego pomieszczenie.
- TaeTae, powiedz mi tylko jedną rzecz - położyłem dłoń na jego ramieniu. - Czemu on nie ma na sobie tego stroju?
- Chciałbym to wiedzieć. Widocznie chce przegrać zakład - wzruszył ramionami.
- Więc po co w ogóle sprząta? - spytałem.
- Nie mam pojęcia... Ale przynajmniej czysto będzie. - uśmiechnął się do mnie.
- Hobi, czemu nie- - zacząłem, lecz mężczyzna szybko mi przerwał:
- Zgubiłem.
- Jak? Gdzie? Kiedy? - zapytał najmłodszy.
- Nie wiem, nie wiem i jeszcze raz nie wiem. Może zgubiłem, może ktoś mi zabrał - warknął.
- Być może Taehyung, bo ja takich fetyszy nie mam - uniosłem ręce w geście obronnym i jeszcze przed wyjściem z łazienki powiedziałem: - Hobi, ja na twoim miejscu bałbym się, co TaeTae wymyśli.
Nie czekając na czyjąkolwiek odpowiedź, poszedłem do swojego pokoju. Dosłownie rzuciłem się na łóżko. Wygodnie się położyłem i zamknąłem oczy. Nie miałem jednak zamiaru iść spać. Myślałem nad dzisiejszym dniem. Myślałem nad tym, jak Jimin sprawiał, że się uśmiechałem, a nawet śmiałem. Myślałem nad tym, jak ten chłopak sprawił, że się zarumieniłem. Myślałem nad tym, jak on sprawił, że wyszedłem z mieszkania, choć raczej jestem typem domatora. Uśmiechnąłem się delikatnie, przypominając sobie Jimina w rogach diabełka.
- Yoongi! Twój czas kąpieli! - do mojego pokoju wszedł Hoseok z ręcznikiem, którym wycierał mokre włosy.
- Wykąpię się, kiedy będę chciał. - mruknąłem i sięgnąłem po poduszkę, w którą schowałem twarz i wydałem bliżej nieokreślony dźwięk. Młodszy wszedł na łóżko.
- No właśnie nie, - zaczął niepewnie - bo dzisiaj ma być przerwa w dostawie wody - położyłem poduszkę z powrotem na miejsce.
- Dlaczego?
- A bo ja wiem - rozłożył ręce w geście bezradności, a po chwili spojrzał na zegar wiszący nad komodą. - Masz dwadzieścia minut - oznajmił i wstał.
- Mam zamiar wykorzystać cały ten czas! - usiadłem.- Dziewiętnaście minut! - wyszedł z pokoju, wcześniej rzucając we mnie mokrym ręcznikiem.
Wziąłem, co musiałem i szybko wszedłem do łazienki.
Hoseok POV
Wyszedłszy z sypialni skierowałem się do pokoju Taehyunga. Wszedłem bez pukania.
- I jak? Poszedł? - spytał młodszy, gdy tylko zamknąłem drzwi.
- Za minutę możemy iść - skoczyłem na łóżko i patrzyłem na Taehyunga, który, jak zwykle, siedział na komodzie i machał nogami.
- I dobrze - westchnął. - Więc porozmawiajmy teraz o zakładzie, który wygrałem - dodał z chytrym uśmiechem.
- Później - jęknąłem i położyłem się.
- Później to będziesz leżał ze mną u mnie w łóżku. - powiedział, zeskakując na podłogę.
- Co, co, co, co, co, co, co? - powiedziałem szybko i siadając prawie spadłem z łóżka.
- Wygrałem zakład i zdecydowałem, że przez jakiś czas będziesz ze mną spał.
- Popier-
- Będziesz moim przytulakiem - wyjaśnił, kładąc dłoń na klamce.- Przytulakiem? - powoli wstałem i niepewnie podszedłem do chłopaka.
Westchnął ciężko.
- Będę się do ciebie przytulał, bo jesteś wygodny i w ogóle - powiedział jakby nigdy nic i otworzył drzwi.
- Zapowiada się ciekawie - przewróciłem oczami i wyszedłem z pomieszczenia, zachęcony ruchem ręki Taehyunga.
- Tylko cicho - szepnął, wychodząc z pokoju i zamykając drzwi. Przeszedł szybko obok mnie.
- Dobrze, że mi powiedziałeś - odpowiedziałem cicho sarkastycznym tonem.
Chłopak odwrócił się do mnie, uśmiechnął i otworzył drzwi do sypialni Yoongiego.
- Panie przodem - zaśmiał się cicho. Podszedłem do niego i zdjąłem jego rękę z klamki.
- W takim razie proszę wchodzić - ukłoniłem się przed nim. Dostałem od niego w głowę, ale wszedł pierwszy. Zostawiłem otwarte drzwi i podszedłem do młodszego.
- No to zaczynamy - uśmiechnął się i wskoczył na łóżko.
![](https://img.wattpad.com/cover/148700615-288-k695260.jpg)
CZYTASZ
Please, help me || Yoonmin ✔
FanficJimin pisze do nieznajomych, w tajemniczy sposób prosząc ich o pomoc. Jedynie Yoongi zostaje przy mężczyźnie, po tym jak dowiaduje się, że młodszemu dzieje się krzywda. Uwagi: BTS nie istnieje