Taehyung obudził się na nieznanym łóżku, w nieznanym domku, już w ludzkiej postaci, która niestety była naga, więc okrył się kocem, którym był przykryty. Delikatnie podniósł się do pozycji siedzącej i zaczął rozglądać się po pomieszczeniu, w którym się znajdował, w tym samym czasie wdychając przyjemną dla nosa woń. Chciał wstać, lecz ból w nodze dał o sobie znać. Jego wzrok od razu skierował się w stronę zranionej kończyny, która była teraz idealnie opatrzona bandażem. Syknął z bólu, a w tym samym momencie do pokoju wszedł czarnowłosy mężczyzna o ciemnych jak węgiel oczach, odziany był w czarną bluzę i niebieskie ciasne spodnie. Kim musiał przyznać, że jego ciało było wspaniale umięśnione. Zapach wraz z przyjściem gospodarza, stał się tak bardzo intensywny, że aż blond włosemu zakręciło się w głowie. Czuć było od niego determinacją i wyższością. Potęgą. Zaciągnął się tym zapachem jeszcze raz i bez żadnych ogródek mógł stwierdzić, iż ten oto osobnik stojący przed nim jest samcem alfa. I to wielkiego kalibru. Jakby był ponad wszystkimi innyni alfami.
- Musisz się ubrać i posilić omego. - Powiedział bezuczuciowo alfa. - Tu masz przygotowane ubrania, gdy będziesz gotów to zejdź na dół. - położył swoje ciuchy na łóżku, po czym wyszedł z pokoju. Taehyung odetchnął głęboko, nadal oczarowany wyglądem i zahipnotyzowany jego głosem. Jednak zastanawiał się, dlaczego alfa go uratował i pomógł. Mógł tylko go uwolnić i odejść. Lecz tego nie zrobił. A najbardziej zastanawiał się jak zejdzie na dół, skoro ledwo co może poruszać nogą. Ciało omeg regeneruje się znacznie wolniej niż u innych przedstawicieli gatunku. Obowiazkiem omegi w watasze jest urodzić alfie dzieci oraz być opiekunem wszystkich w wiosce. Czyli Luną. Bety natomiast, nie muszą praktycznie nic. W walce są zaraz po alfach. Pomagają w bronieniu terytorium. Jednak nie mogą się rozmnażać z omegami. Mogą tylko i wyłącznie z innymi betami. Alfa jest głową stada i wioski. Pilnuje porządku, zapewnia bezpieczeństwo i pokarm dla reszty, udając się na polowanie. Alfa może połączyć się podczas rui z jedną z omeg. Jest to połączenie już do końca życia. Na zawsze. Więź tą może przerwać jedynie śmierć jednej ze stron.
Taehyung powoli się ubrał i wstał z łóżka. Kuśtykając doszedł do schodów prowadzących na dół. Pokonał kilka stopni, jednak przy kolejnym, źle ustawił stopę, przez co po jego ciele przeszedł ogromy ból. Zawył żałośnie. Chciał chwycić się barierki, jednak jego ręka ześlizgnęła się z niej. Spadłby ze schodków gdyby nie silne ramiona, obejmujące go w pasie i chroniące go przed upadkiem. Spojrzał lekko zszokowany prosto w oczy swojego wybawcy, który również pożerał go swoim wzrokiem.- Ja, przepraszam.- wyszeptał, bliski płaczu przez pogardliwy wyraz twarzy alfy.
___________________
Miłego dnia skarby ♥♥♥
CZYTASZ
My Alpha ~ Vkook
FanfictionJungkook jest samcem alfa, który został wydalony z watahy przez to, że budził strach w wiosce. Taehyung to omega, która uciekła ze swojej watahy, by uniknąć przymusowego ślubu. Co się stanie, gdy ich drogi się skrzyżują? Uwaga❕ Top;Jjk (23 lata) ...