Przepraszam was za brak rozdziału wczoraj. Było tak gorąco, że byłam po prostu martwa.
Komentarze moi drodzy!!!!
________________________
Następnego dnia, Taehyung wstał w zaskakująco szczęśliwym humorze. I nawet wiedział dlaczego. Na początku, trudno było mu to przyswoić do świadomości, co stało się wczoraj wieczorem. Jednak teraz, sama myśl o tym przyprawiała go o rumieńce i szybko bijące serduszko.Postanowił się ubrać i zejść na dół. Bał się spojrzeć alfie w oczy, ale czemu niby by miał, skoro Jeon sam zgodził się mu pomóc. Ale co poradzić. Tae był wrażliwy i zbyt emocjonalny. W sumie już nawet po genach. Każda omega taka była. Już dalej się nad tym nie zastanawiając, zszedł na dół i wszedł do kuchni. Gdzie zastał tam Jungkooka siedzącego przy stole, na którym leżało przygotowane śniadanie, a on sam pił kawę. W pewnym momencie spojrzał na młodszego.
- Jak się spało? - zapytał alfa. Kim zasiadł do stołu, na przeciwko tego drugie.
- D-dobrze. - zawstydził się i niepewnie sięgnął po kilka winogron.
- Nadal czujesz...no wiesz..?- zapytał, obserwując ruchy mniejszego.
- Narazie nie. - zaśmiał się. - A co, mam cię wtedy wołać? - palnął bez namysłu, przez co oboje nagle, spojrzeli na siebie w małym szoku.
-P-przepraszam, to nie miało tak zabrzmie....
- Jeśli chcesz. - przerwał blondynowi, udawając obojętnego, odwracając od niego wzrok i popijając swoją kawę. Omega spojrzała zdezorientowana, po czym lekko się speszyła.
-Umm..tak..A co będziemy dzisiaj robić? Czy nauczysz mnie polować lub samoobrony? - zmienił niezręczny temat.
- Oczywiście, kiedy chcesz iść?
- Kiedy ty chcesz. - Powiedział.
- Dobra, tak nigdy do tego nie dojdziemy. Wszystkiego naraz Cię nie nauczę. Więc dzisiaj po obiedzie pójdziemy do lasu i nauczę cię polować, a jutro pójdziesz ze mną do mojej siłowni i poćwiczymy. Zgoda? - zaproponował brunet.
- Taaak. - Uniósł się wesoło. - Ale zaraz, ty masz tu siłownię!?- Alfa tylko roześmiał się i zatwierdził skinieniem głowy. - Jak ty te pomieszczenia tu mieścisz, przecież ten domek wygląda na mały. I jak ty tu wszystko przygotowałeś?
- Sam wszystko robiłem. Nauczyłem się. Tyle lat jestem tu sam, że musiałem jakoś zabijać czas. - Powiedział drapiąc się po karku i wypychając językiem, policzek.
-Uhm..Przepraszam nie powinienem być taki ciekawski. Widzę po tobie, że dla ciebie jest to czuły punkt. - Potarł swoje rączki, po czym podszedł do speszonego alfy i bez żadnych ceregieli wtulił się w jego plecy.
-Taehyung. - Powiedział władczo. - Co ty robisz?
- Chciałem przeprosić. Moja mama zawsze powtarzała, że kiedy zrobię coś złego mam przeprosić i się przytulić na potwierdzenie szczerości tego słowa. - Jungkook już się nie odezwał, tylko lekko się uśmiechnął i pozwolił dalej się przytulać, dopóki blondyn sam się nie odsunął.
-To co idziemy?! - Kim wystrzelił nagle swoją pozytywnością. Jeon ponownie się zaśmiał. A młodszy był szczęśliwy, że alfa się śmieje, na ten prawdziwy sposób, który nie ma w sobie fałszu ani udawania.
- Dzieciaki przodem. - Otworzył drzwi po czym teatralnym gestem skłonił się i ruchem ręki przepuścił Taehyunga, który uśmiechnął się przez rumieńce i wyszedł.
- Obyś mnie czegoś nauczył, dziadku. - zaakcentował ostatnie słowo.
I poszli. Ramię w ramię. W super humorach. Bawili się, przepychali i ganiali chwilę, przez co z ich twarzy nie spadał szeroki uśmiech. Nie wiedzieli jeszcze, że uśmiech drugiego, sprawiał, że w ich serduszkach pojawiało się przyjemne ciepło.
CZYTASZ
My Alpha ~ Vkook
FanfictionJungkook jest samcem alfa, który został wydalony z watahy przez to, że budził strach w wiosce. Taehyung to omega, która uciekła ze swojej watahy, by uniknąć przymusowego ślubu. Co się stanie, gdy ich drogi się skrzyżują? Uwaga❕ Top;Jjk (23 lata) ...