열여덟

10.4K 701 164
                                    

Wróciłam!!! Kochacie mnie?
___________________


Po wypowiedzianych przez alfę słów, Taehyung totalnie się rozpłakał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Po wypowiedzianych przez alfę słów, Taehyung totalnie się rozpłakał. Tak jak było wiadomo, był bardzo wrażliwym chłopcem i takie piękne słowa, usłyszane od mężczyzny, w którym się zakochał, były jak najpiękniejsza melodia, trafiająca z jego ucha prosto do serduszka. Dłużej się nie powstrzymując, szybko ponownie wpił się w usta starszego, coraz to bardziej pogłębiając pocałunek. Alfa lekko zdziwiony zachowaniem swojej omegi, z początku nie wiedział co ma zrobić. Jednak po kilku sekundach porwał się wraz z ruchami warg partnera. Nie mógł pozwolić, by młodszy dalej inicjował pocałunek i broń Boże go zdominował, dlatego wsunął swój język do ust omegi i zaczął ocierać nim o ten drugi, na co otrzymał pomruk przyjemności. Blondyn oplótł ramionami szyję straszego, a Jungkook wsadził dłonie pod jego koszulkę. Gdy Tae poczuł chłodne dłonie na swoich sutkach, które momentalnie stały się twarde, jęknął alfie prosto w usta, niechcący ocierając swoimi pośladkami o męskość starszego. Po tym incydencie poczuł jak dłonie Jeona zaciskają się na jego talii, by zaraz go od siebie lekko odsunąć. Nic nie mówili. Patrzyli nawzajem w swoje oczy, jakby chcieli zobaczyć całą prawdę, całą przyszłość, całą głębię. Jakby chcieli podzielić się samym sobą przez jedno spojrzenie. Chcieli utopić się w swoich oczach, które teraz wyrażały o wiele więcej niż słowa. Ich szybkie oddechy mieszały się ze sobą.

- Taehyung. - zagadał alfa.

- Tak? - zapytał, głaszcząc włosy starszego.

- Ja..Ja chyba się w tobie za...- I w tym momencie oboje usłyszeli potężny grzmot. Młodszy podskoczył na kolanach alfy, natomiast ten szybko wstał, niestety zmuszając przy tym omege, by z niego zeszła. Brunet podbiegł do okna, by zobaczyć czym było przyczyną tego hałasu. Okazała się nim być burza. Wiatr stał się tak silny, że gałęzie drzew nie dawały rady stawiać oporu i chwiały się na każdą możliwą stronę. Chmury natychmiastowo pokryły swoją szarością, czysto błękitne niebo, pozbawiając je gwiezdnej szaty.

- Burza? - zapytał niepewnie blondyn

- Mhmm. - odparł starszy, cały czas spoglądając przez szklaną powłokę. Miał dziwne wrażenie, że coś ich obserwuje.

- Ale się wystraszyłem. - zaśmiała się omega, wstając i podchodząc bliżej drugiego mężczyzny. Jednak zanim to się stało, alfa ruszył w stronę drzwi wyjściowych.

- Zostań tu. - rzekł i już miał wychodzić, ale zatrzymała go dłoń na jego nadgarstku. Spojrzał do tyłu i zobaczył wystraszoną omegę.

- Czemu wychodzisz?

- Po prostu tu na mnie poczekaj, dobrze? Zaraz wrócę. Idę tylko sprawdzić, czy żadne drzewo nie jest uszkodzone i nam nie grozi. - Omega jakby przekonana, pokiwała głową i puściła rękę drugiego, który od razu udał się do wyjścia.

Kim szybko pobiegł do okna i obserwował poczynania, teraz już czarnego wilka, w którego starszy się przemienił. Ale zaraz... Po co się przemienił skoro, miał tylko zobaczyć, czy burza nie urządza żadnych szkód. Co mu nie pasowało, mimo to bacznie obserwował alfę.  Natomiast Jeon musiał skłamać. Nie chciał, by młodszy się bał, gdyby mu powiedział, że właśnie widział coś okrążającego i obserwującego ich dom. I był święcie przekonany, że teraz to na pewno nie była Lee. Po zapachu wyczuł alfę. Nagle z naprzeciwka, zobaczył stojącego na wprost w jego stronę wilka i przybrał atakująca pozycję. Jednak tamten alfa szybko się wycofał i uciekł, pozostawiając nic nierozumiącego, Jungkooka. Okrążył jeszcze dla pewności cały domek, po czym udał się powoli do środka.

- I co? Czemu zmieniłeś się wilka? - został od razu opsypany pytaniami omegi.

- Zmienilem się, bo zawsze jest to bezpieczniejsze. Wszędzie spokój. Burza, tylko wygląda na ostrą, ale nic nam nie grozi. Chodźmy spać, co? - Omega jak na zawołanie ziewnęła i wystawiła rączki do góry, jak małe dziecko.

- Na rączki? - zapytała alfa, a Tae tylko przytaknął w odpowiedzi.
Starszy wziął blondyna na ręce i skierował się do tym razem, swojego pokoju.

- Kookie? - zapytał młodszy, jak oboje, leżeli przytuleni do siebie na granicy snów.

- Tak?

- Wcześniej coś mówiłeś, ale burza ci przerwała...

- Rzeczywiście, ale spokojnie. Mam dużo czasu, by ci to powiedzieć. Nie spieszy mi się. - Po tych słowach, Taehyung ułożył się wygodnie na łóżku i oddał się w objęcia morfeusza, a Jungkook miał multum myśli na sekundę. Coś nie dawało mu spokoju. Kim był ten alfa i czego tutaj szukał?

 Kim był ten alfa i czego tutaj szukał?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
My Alpha ~ Vkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz