스물

10.1K 731 228
                                    

Potrzebuję miłości jaką Jk daje Taesiowi :(

Umarłam po mv, vkooki prawie rapują, jest scenka jak Tae maca mu szyję plus jeszcze Kookie twerkuje. XD

Ps. Za jakiekolwiek błędy, przepraszam.

________________________________





Gdy w końcu udało mu się dorównać kroku z Tae, niepewnie złapał małym palcem ten jego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy w końcu udało mu się dorównać kroku z Tae, niepewnie złapał małym palcem ten jego. Kim spojrzał najpierw na ich splecione palce, a potem na Jeona. Minęło trochę czasu, więc zdąrzył się trochę wewnętrznie uspokoić.

- Słuchaj, muszę ci coś powiedzieć. Chciałem to zrobić wcześniej, ale niestety mi przerwano. - Powiedział patrząc w przestrzeń znajdująca się przed nim.

- Słucham. - Powiedział nieśmiało, nie spuszczając wzroku z alfy. Co jednak było błędem, gdyż po niespełna paru sekundach, potknął się o wystający korzeń i zaliczył bliskie spotkanie z ziemią. Alfa jak oparzony, szybko złapał za biodra młodszego i pomógł mu wstać. Taehyung ostrzepał się z brudu, spojrzał na śmiertelnie zatroskanego alfę i wybuchł śmiechem. Zdezorientowany brunet puścił biodra drugiego i spojrzał na niego niezrozumiale.

- No co? Ty nigdy się nie przewróciłeś? - zaśmiał się blondyn.

- Przewróciłem, tylko nie rozumiem co cię tak bawi. - odpowiedział.

- Twoja mina w tym momencie. Zapatrzyłem się po prostu i potknąłem, a ty stoisz z taką miną jakbym został zaatakowany przez watahę wilków, czy coś. - Poprawił swoje włosy i jeszcze raz otrzepał ubrania, by potem ponownie spojrzeć na Jungkooka.

- To źle, że się martwię? - zapytał podchodząc bliżej mniejszego. Stali dosłownie kilka milimetrów od siebie. Jednak blondynowi tak szybko biło serce, że bał się w jakikolwiek sposób poruszyć. Zauważył natomiast, że z dnia na dzień, zakochuje się w alfie, coraz bardziej i mocniej. Walczył wewnętrznie sam ze sobą, czy ma wyznać brunetowi co czuje, czy jeszcze poczekać.

- Nie...ale jest ok. - Wydusił cichutko, wpatrując się w usta starszego, które były bardzo blisko tych jego własnych.

- Na pewno? - jego oddech owiał pełne wargi chłopca, na co przeszły go przyjemne dreszcze.

- Mhmm. - odparł i złożył motyli pocałunek na ustach Jeona, po czym zwinnie go wyminął i lekkim krokiem, skierował się w stronę widocznej nieopodal polany.

Jungkook uśmiechnął się półgębkiem. Jednak zaraz podbiegł do mniejszego, obrócił w swoją stronę i podniósł, przekładając go przez swój bark. Tae śmiał się i bił piąstkami plecy starszego, gdy ten zaczął biec i podskakiwać. Wygłupiali się i wariowali. Niby dorośli, a jednak zachowywali się jak dzieci. No, ale kto im zabroni? Dla nich było tylko tu i teraz. Nic więcej się nie liczyło. Cała polana była ich.

Oboje upadli na plecy koło siebie, na miękkiej trawie. Śmiali się z samych siebie. Jakbyście przechodzili obok nich, pomyślelibyście, że są po prostu zjarani.

Bo w sumie byli. Naćpani wzajemną miłością. Taehyung miał do tej pory sceptyczne nastawienie. Bał się, że nikt go nie pokocha. Bał się, że nie znajdzie nikogo. Nikt nie będzie go chciał. A jednak. Znalazł się taki jeden, którego kochał całym. A on kochał jego. Tak mu się, przynajmniej wydawało. Nagle niespodziewanie alfa zawisnął nad mniejszym, między jego nogami i schylił się, by pocałować go w mały nosek. Blondyn odwdzięczył się tym, że przychylił się tak, żeby to on siedział na Jeonie, okrakiem i pocałował go w wargi, które od razu odwzajemniły pieszczotę. Kim usiadł prosto i oparł się rękami o umięśniony tors starszego.

- Jesteś piękny. - odparł Jungkook, na co drugi się zarumienił. - I tylko mój. - Serce omegi, zaczęło niebezpiecznie szybko bić. - Kocham Cię. - Wydusił w końcu alfa, a oczy Taesia się zaszkliły. Brunet podniósł się do pozycji siedzącej i objął mniejszego w pasie.

- Kookie...Ja ciebie też. Kocham Cię. Kocham kocham kocham. - szeptał i najmocniej jak umiał, wtulił w siebie starszego. W końcu byli razem. W końcu byli pewni. Teraz nic ich nie rozdzieli.


No chyba, że ten sam szary wilk, który wcześniej obserwował ich dom, a teraz siedział niedaleko w krzakach i przyglądał sie ckliwej jak dla niego, do porzygu scence.

My Alpha ~ Vkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz