No moje wilczki, to już trzydziesty pierwszy rozdział, zostało jeszcze z około pięć...więc.
Miłego czytania ❤🙈
__________________Następnego ranka Taehyung obudził się sam. Przetarł zaspane oczy, po czym wstał do pozycji siedzącej i przykrył się prymitywnym materiałem, który miał im służyć za kołdrę. Rozejrzał się do okoła, by po chwili westchnąć i spojrzeć na swój lekko widoczny brzuszek.
- Przepraszam skarbie. Hormony. - Powiedział cichutko, po czym zaśmiał się z własnych słów.
Wstał dosyć mozolnie i ubrał się w lekko opięte, szare dresy i koszulkę Jeona, którą była na niego za duża i sięgała mu do połowy ud. Gdy w miarę ogarnięty wszedł do kuchni, przy stole siedział jego tata i jadł śniadanie. Jego mama, która jak go zobaczyła po powrocie do domu, wycałowała go i wyprzytulała za wszystkie lata, teraz myła talerze.
- Dzień dobry. - Powiedział z uśmiechem. Ojciec Tae spojrzał na niego i kiwnął głową, również się do niego uśmiechając. A jego mama podeszła do niego i pocałowała w policzek, by po chwili schylić się na wysokości brzucha syna.
- Pewnie jesteś głodny, co? Babcia ugotowała ci coś pysznego.
- Mamo.- Zaśmiał się. - Ja też jestem głodny.
- A tak tak. Już ci podaję śniadanie. - Uśmiechnęła się i poszła, a Kim tylko pokręcił z rozbawieniem głową, siadając na przeciwko swojego taty.
- Co? - zapytał zdziwiony, kiedy jego ojciec przyglądał się mu z dziwnym uśmieszkiem.
- Dziecko musiało mieć koszmary. - Puścił oczko zaskoczonemu i czerwonemu na całej twarzy, blondynowi.
- Czy wy to...
- A kto, by tego nie słyszał. - W tym momencie podeszła do nich pani Kim i podała do stołu śniadanie dla Tae, który lekko odchrząknął i zabrał się za jedzenie. Był strasznie głodny.
- A tak właściwie. - zaczął, przełykając jedzenie. - Wiecie może, gdzie jest Jungkook?
- Powiedział, że idzie do waszego poprzedniego domku, po wasze rzeczy. Nie chciał cię budzić więc, kazał mi ci to przekazać. - Odezwała się gospodyni i również usiadła przy stole, a omega tylko westchnęła cichutko.
Dlaczego Jungkook mu wcześniej nie powiedział, że zamierza się tam udać?Po zjedzonym śniadaniu Taehyung postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza. Udał się więc na dłuższy spacer. Nie chciał zamieniać się w wilka. Nawet nie wiedział, czy dziecku taka przemiana, by nie zaszkodziła. Nie chciał ryzykować. Więc o własnych nogach przechadzał się po polanie, oddalonej o kilkadziesiąt metrów od domu. Schylił się, by zebrać kilka kolorowych kwiatów, które były tak naprawdę wielkim dywanem dla czystej zielonej trawy. Dookoła latały różne gatunki ptaków, a wokół omegi, przelatywały co jakiś czas motyle w parach. Jak w filmie prawda? Tylko, że nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Nagle za jego plecami usłyszał szuranie. Szelest. Bardzo cichy, ale jego wrażliwe uszy, wychwyciły ten dźwięk i natychmiast odwrócił się w jego stronę. Zobaczył przed sobą szarego wilka. Otworzył szerzej oczy. Strach go sparaliżował. Nie wiedział co ma robić. Uciec nie mógł, bo i tak Jung, by go dogonił. A o przemianie nawet nie pomyślał. Hoseok ostrożnie podchodził coraz bliżej blondyna. Jak on teraz marzył, by Jungkook przy nim był.
- Przepraszam. - Szepnął szary wilk. A Taehyung zanim zdążył cokolwiek zrobić, poczuł jak zostaje uderzony potężna łapą. A potem nie czuł już nic. Widział nicość.
CZYTASZ
My Alpha ~ Vkook
FanfictionJungkook jest samcem alfa, który został wydalony z watahy przez to, że budził strach w wiosce. Taehyung to omega, która uciekła ze swojej watahy, by uniknąć przymusowego ślubu. Co się stanie, gdy ich drogi się skrzyżują? Uwaga❕ Top;Jjk (23 lata) ...