11.

5.5K 267 74
                                    




Znalazłam się obok iron Mana.

- Emily?! Co ty tu robisz?! Miałaś siedzieć w wieży i nie wychodzić!

- No niby tak, ale pomyślałam, że skoro słabo sobie radzicie to przyjdę i wam pomogę.

- Raczej będę miał dziecko na sumieniu- mruknął, po czym strzelił w jakiegoś agenta.

- Nie będziesz miał- powiedziałam i rzuciłam się na grupkę żołnierzy Hydry. Wykorzystałam wszystkie znane mi sztuki walki, dzięki czemu powalałam wszystkich którzy stawali mi na drodze. Nie daleko mnie pojawił się blaszak i oboje niszczyliśmy ich jeden po drugim.

Było ich strasznie dużo, nie dziwie się, że tak słabo szło grupie bochaterom. Tupnęłam nogą o ziemie na, której pojawił się lód. Zaczęłam go rozprowadzać po większej powierzchni. Wszyscy zaczęli się ślizgać oprócz mnie.

- No to zaczynamy zabawę- palnęłam do Tonego, który unosił się nad ziemią.

Zniszczyliśmy ich o wiele wcześniej niż oboje byśmy się spodziewali.

- Nie sądziłem, że dasz sobie radę- zaczął mężczyzna zdejmując maskę.

- Dzięki, że we mnie wierzyłeś- odpowiedziałam lekko obrażona.

- Nie znamy się tak długo to skąd miałem wiedzieć, że jesteś taka dobra. Po za tym byłaś wcześniej w Hydrze nie miałem pewności czy nie zaatakujesz mnie zamiast ich.

- Już lepiej się nie tłumacz Stark.

- Masz racje z każdą chwilą coraz bardziej się pogrążam- stwierdził i założył z powrotem maskę na twarz.- Idziemy do reszty, chwyć się mocno mnie.

Jak powiedział tak zrobiłam. Nagle wznieśliśmy się na górę i lecieliśmy do reszty. Nigdy nie pomyślałabym, że latanie jest takie fajne.
Kiedy dotarliśmy do celu wszyscy ze zdziwieniem popatrzyli na mnie.

- Emily, co ty tu robisz?- zapytała zdziwiona Natasha.

- A nie mówiłem, że ona jest wrogiem! Ja zawsze mam racje!- krzyknął Thor szykując swój młot do rzutu.

Iron Man postawił mnie na ziemi.

- Przyszłam tu tylko wam pomóc, co mi się udało- uśmiechnęłam się chytrze.

- Potwierdzam, dziewczyna jest niezła- zaśmiał się Iron Man.

- Nie mamy czasu na rozmowy. Emily jesteś z nami?- zapytał się Kapitan.

- Tak- odpowiedziałam pewnie.

- To świetnie, mam dla was taką ciekawostkę. W drugiej części bazy jest jeszcze więcej agentów niż tu, więc radzę się streszczać i ruszamy na imprezę-poinformował nas Tony.

- Najlepiej by było jakbyśmy się rozdzielili- zarządził Steve- Clint i Natasha idą na zachód.

- Ajaj kapitanie!- zaśmiał się Clint, po czym pomknął z Nat w ich stronę.

- Bruce pójdziesz do północnej części- ciągnął Rogers.

- Jasne- powiedział, zamienił się w Hulka i pobiegł.

- Stark z Emily na wschód, a ja z Thorem na południe.

Znowu chwyciłam się blaszaka i leciałam z nim w naszym kierunku.

- Dobra ktoś tu jest- powiedział wcześniej odstawiając mnie na ziemie.

- Współczuje mu.

- W sumie, ma klawe życie.

Popatrzyłam się za siebie i zauważyłam samotnego agenta, który do nas celował. Znalazłam się szybko za nim, po czym wzięłam mu pistolet.

- Wezmę sobie- schowałam broń za pasek.

Żołnierz chciał się na mnie rzucić, ale Tony w niego strzelił.

- Idziemy dalej- oznajmił.

Zauważyłam, że Stark czegoś szuka. Oni nie tylko niszczą bazę, ale i szukają komputerów z danymi. Sama destrukcja byłaby nierozsądna.

Nagle to pomieszczenia wbiegła fala agentów, a co najdziwniejsze, przez ścianę. Od razu zaczęliśmy ich atakować. Na początku w ogóle nie mogłam się domyślić czemu byli tak zdesperowani, ale na końcu wbiegli Kapitan z Thorem. To wszystko tłumaczyło.

- Co wy tu robicie?!- krzyknął brunet.

- U nas było pusto więc przyszliśmy do was- odpowiedział
Rogers.

- Nie no pustki, tylko stu agentów-prychnęłam uderzając najbliższego wroga.

- Wierz mi, dla nas to bułka z masłem-zaśmiał się Stark.

Po skończonej misji wszyscy wróciliśmy do wieży. Usiadłam w salonie i zaczęłam skakać po kanałach.

- To co, jutro za to, że tak dzisiaj nam dobrze poszło idziemy na kebaba?

- Jasne Tony- odpowiedziałam.

- No to świetnie- powiedział i usiadł koło mnie- co oglądamy?

- Oglądacie telewizje beze mnie?!- krzyknął Clint i rzucił się na jeszcze jedno miejsce koło mnie.

- Co oglądacie?- zapytała wdowa.

- Na razie jeszcze nic, musimy coś wybrać.

- Możemy oglądać film historyczny- zaproponował Rogers.

- Kapitanie bez urazy, ale tylko ty lubisz powrócić sobie do przeszłości- odpowiedział Clinton.- Oglądnijmy Szczęki!

- Proszę cię ten film jest stary jak świat.

- Chciałaś chyba powiedzieć Natasho stary jak Steve.

- Stark, mógłbyś czasem się powstrzymać od głupich komentarzy- powiedział poirytowany Kapitan.

Minęłam kanał z bajkami i chciałam przewinąć dalej, ale Thor definitwnie zabronił.

- Rysunki się u was ruszają?

- To się nazywa animacja, nawet ja to wiem- odpowiedział mu Rogers.

- I to niby wy jesteście bardziej rozwinięci cywilizacyjnie niż my- prychnął Tony.

- Postawmy na coś konkretnego. oglądnijmy jakiś horror- zaproponował Iron Man.

- Mówiłem, Szczęki!- ucieszył się Barton.

-Nie- odparła reszta.

Postanowiłam, że po prostu dam pierwszą lepszą płytę do odtwarzacza dvd. Wypadło na Forresta Gumpa.

- O kocham ten film! Idę po popcorn!- krzyknął łucznik.

Dołączył do nas jeszcze Bruce. Wszyscy wkręciliśmy się w film i oglądaliśmy go w ciszy. Kiedy skończył się film komentarze wróciły.

- Nieeeeeee, czemu Jenny umarła?- powiedziałam smutna.

- Nie rozumiem tego filmu- przyznał się Thor na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem.

- Mam jutro trening więc ja idę spać.- zakomunikowała wdowa.

- Ja też- skomentowałam i skierowałam się z kobietą do windy.

- Dobranoc!- krzyknęli wszyscy na co my się do siebie uśmiechnęły.

- Jak ci się u nas podoba?- zapytała.

- Bardzo, ale trochę tęsknie za szkołą, jak kolwiek to nie zabrzmi.

- Rozumiem- odparła i weszła do swojego pokoju.- Dobranoc.

- Dobranoc- odpowiedziałam i weszłam do mojej sypialni. Muszę skombinować tu jakieś dodatki abym chociaż trochę poczuła się jak u siebie w domu. Czas wykorzystać propozycje Starka.

Perspektywa Tonego

- Masz Stark, to dane z Hydry na temat Emily-zaczął Clint, po czym wręczył mi pendrive do ręki.

- Dzięki, kiedyś ci się odwdzięczę- podziękowałem i skierowałem się do mojego laboratorium. Czekała mnie ciekawa noc.

Lost ChildOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz