#24

729 41 22
                                    

*moi drodzy, w tym rozdziale opisane sa scenki 18+, wiec ostrzegamy na poczateczku!*


Pump:
Zmarszczyłem brwi i przełknąłem głośno ślinę. Zdecydowałem, że jednak nie ma sensu się kłócić. To naprawdę głupota. Nic mi to nie da. Po kilku sekundach wtuliłem się w chłopaka i przymknąłem oczy. Miałem wrażenie, że zaraz zasnę.

- Jestem po 4 Xanax'ach, więc nie zdziw się, jak zasnę - mruknąłem.  

Peep:

Przytuliłem go mocno i pocałowałem w głowę. Bardzo dobrze, niech się prześpi i wytrzeźwieje. - Przepraszam - powiedziałem mu do ucha. - Bardzo przepraszam.
Tuliłem go tak chwilę, po czym wziąłem go na ręce.

- A teraz idziesz spać, dobrze ci to zrobi - zaniosłem go do łóżka i wygodnie położyłem. 

Pump:

Westchnąłem ciężko i uniosłem kącik ust. Jeśli mam być szczery, te jego przeprosiny dały mi pewną satysfakcję. Cieszyło mnie to, że jednak mimo wszystko mam dla niego jakąś wartość i mu na mnie zależy. Wtuliłem się w kołdrę i popatrzyłem mu w oczy.

- Obiecaj mi, że już nigdy mnie tak nie zostawisz. Ani... Nie będziesz traktował innej osoby... W ten sam sposób co mnie. Wiesz o co chodzi... - wymamrotałem.

Peep:

Pokiwałem głową i delikatnie się uśmiechnąłem. Położyłem się obok i pogłaskałem go po głowie. Chciałem z nim być dopóki nie zaśnie. Nigdy bym go nie zdradził, po prostu sobie tego nawet nie wyobrażam. Był dla mnie tak cholernie ważny.

- Obiecuję - powiedziałem.  

Pump:

Wtuliłem się w chłopaka i zamknąłem oczy. Przez te 5 dni najbardziej brakowało mi jego bliskości. Tęskniłem za jego dotykiem, oczami... Wszystkim. Nie mogłem bez niego żyć.

-Teraz zdaje mi się, że jestem zbyt podekscytowany żeby zasnąć - powiedziałem i zaśmiałem się pod nosem.  

Peep:

Wywróciłem oczami. Szkoda, liczyłem, że ułatwi mi zadanie doprowadzania go do trzeźwości. Ująłem jego twarz w dłonie i pocałowałem. Najpierw delikatnie, po chwili bardziej namiętnie. Muszę sobie teraz jakoś odbić te pięć dni, bo trudno mi było bez tych czułości. Oderwałem się od niego i z uśmiechem spojrzałem mu w oczy.

- No to będziemy musieli zająć się czymś innym niż spaniem.  

Pump:

Zaśmiałem się pod nosem i oddałem pocałunek. Tak bardzo mu tego brakowało. Uwielbiałem jego usta. Były takie pełne i delikatne. Przejechałem palcami po jego policzku. Uwielbiałem to robić. Był taki miękki.

- Pytanie: czym? Chciałbyś mnie spenetrować, czy wolisz raczej ograniczyć się tylko do dotykania, skarbie? - zapytałem.  

Peep:

Przyciągnąłem go mocno do siebie i przygryzłem wargę. I jedno, i drugie wydawało się bardzo kuszące. Wsunąłem swoje dłonie pod jego koszulkę i zacząłem pieścić jego plecy zimnymi palcami.

- Hm... Może dzisiaj mała penetracja? - powiedziałem mu do ucha.

Pump:

Uniosłem brew i przełknąłem głośno ślinę. No.. Nie powiem, jestem ciekawy jak to wszystko się potoczy. W końcu nigdy jeszcze nie uprawiałem z nim seksu. To będzie nasz pierwszy raz. Zarzuciłem mu ręce na szyję i zacząłem cicho jęczeć mu do ucha.

Zakazana miłość | Lil Pump x Lil PeepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz