Rhys Hale POV.
Dopiero po wypowiedzeniu tych słów, zrozumiałem co zrobiłem. Cholera, to był cios poniżej pasa nawet jeśli on też wypominała jaki to mój ojciec jest zły, ale przynajmniej ja go przez jakiś czas miałem i widywałem, a ona... Z tego co wiem, widziała go ostatni raz w wieku dwóch lat i teraz go nie pamięta.
- Kurwa. - wymamrotałem pod nosem i udałem się pod drzwi łazienki w której siedziała dziewczyna.
- Posłuchaj, przepraszam. Zagalopowałem się. Nie powinienem tego mówić. Słyszysz? - stałem pod drzwiami tej cholernej łazienki i nawet nie mogłem do niej wejść.
Jaki debil wyjmuje z drzwi klamkę? Założę się, że to był pomysł mojego ojca, bo z tego co zauważyłem, nie ma zamka w drzwiach.
- Jak chcesz, mogę spać w wannie albo na przedpokoju. Nie będziemy sobie wchodzić w drogę, bo prawdopodobnie będę całe dnie poza domem. Wyjdź już, no. - westchnąłem.
Nie miałem ochoty tam stać, a tym bardziej przepraszać, ale wiedziałem, że zjebałem i musiałem to naprawić.
Ku mojemu zdziwieniu, dziewczyna wyszła. Oczy miała zaczerwienione od płaczu, ale nie to mnie przeraziło. Jej oczy były puste, bez żadnych emocji. Po prostu puste. Jeszcze nigdy nie przeraziłem się tak jak teraz.Nastolatka ominęła mnie i ruszyła do swojego pokoju, a następnie położyła się na łóżku i patrzyła przed siebie. Nigdy jeszcze nie widziałem nikogo w takim stanie.
- Malanie? - usiadłem obok niej i patrzyłem na nią przez chwilę.
Ta chwila jednak nie trwała długo, bo do mieszkania wszedł mój ojciec razem z Kat i Jake'm.
Ruszyłem do nich, a przy okazji zamknąłem drzwi pokoju w którym leżała dziewczyna. Nie wiem czy powiedziałem coś o czym teraz nie pamiętam, co jest raczej niemożliwe, czy może po prostu ona jest taka delikatna i słaba emocjonalnie na takie teksty, ale wiem jedno. Zjebałem.- Doszliście już do porozumienia? - zapytała Kat z uśmiechem.
- Można tak powiedzieć. Postanowiła się przespać, więc jej nie przeszkadzam. - powiedziałem.
- Okej. Chcesz coś do jedzenia?
- Nie dziękuję. Chyba też pójdę już spać. Wezmę tylko szybką kąpiel.
- Okej, to ja w tym czasie nadmucham ci materac. - stwierdził Tobias i poszedł do sypialni.
Zamieniłem jeszcze parę słów z Kat, a następnie udałem się do pokoju wyciągnąć moje bokserki oraz żel do kąpieli i poszedłem do łazienki. Podczas szybkiej kąpieli zacząłem się zastanawiać, co mam dalej zrobić. Dziewczyna nie może zostać w takim stanie. Z resztą, ja na to nie pozwolę.
Umyłem się i od razu, po cichu przemknąłem się do pokoju. Zauważyłem, że przed drzwiami stał materac, więc go wziąłem. Dziewczyna nadal leżała w tej samej pozycji co wcześniej, kiedy ją zostawiłem. Westchnąłem i odłożyłem materac na ziemię, tak samo jak moje rzeczy w których dzisiaj chodziłem i usiadłem na łóżku obok Mel.- Melanie, porozmawiaj ze mną. Nie możesz milczeć cały czas. Wiem co powiedziałem, ale czasem ponoszą mnie emocje. Nie bierz tego do siebie, bo często plotę jakieś bzdury. - spróbowałem do niej przemówić, ale ona nawet nie mrugnęła okiem.
Czeka mnie naprawdę ciężka robota.
- Melanie, ja nie odpuszczę. Jeżeli czegoś chce to to dostaje. - nadal nic - Cholera, dziewczyno! - warknąłem.
Mam nadzieję, że w drugim pokoju nas nie słychać, a tak właściwie to tylko mnie.
Spojrzałem w górę, a następnie położyłem się na przeciwko dziewczyny i patrzyłem na nią. Myślałem, że cokolwiek zrobi, ale ona... Była jakby w swoim świecie.
CZYTASZ
Syn Mojego Ojczyma
Teen FictionMoje życie było nudne i nic nie warte. Miałam przyjaciółkę, ale byłam samotna. Mój brat, który był moim spełnionym marzeniem, zbytnio mnie nie ratował. Byłam w pieprzonej otchłani, gdzie wszystko było czarno białe. Wszystko co robiłam, robiłam mecha...