- Ugh, naprawdę chciałabym wiedzieć, jak ma na imię... I ile ma lat. - dodałam po chwili. Nie byłam pewna, czego chciałam dowiedzieć się najpierw. - Ale na sam początek warto byłoby dowiedzieć się, czy lubi dziewczyny, czy przyszła tu jedynie dla towarzystwa tego chłopaka...
- To dlaczego po prostu nie zapytasz? - Kamila spytała, jakby to było proste, niczym budowa cepa.
- Nie można pytać nieznajomych o takie rzeczy... - speszyłam się.
- I co z tego? Nigdy się tym jakoś szczególnie nie przejmowałaś. - stwierdziła, przypominając mi jednocześnie o wszystkich tych razach, gdy zadawałam randomowym dziewczynom dokładnie takie pytania. Jednak tym razem coś było inaczej, lecz nie miałam bladego pojęcia, dlaczego. - Ona kompletnie niczym nie różni się od tych wszystkich dziewczyn, z którymi od tej pory byłaś. - dodała po chwili.
- Ona jest inna. - nie ustępowałam.
- Nie przeraź się, ale ona tu idzie... - dopowiedziała tylko moja towarzyszka. Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo spanikowałam... Moje serce, jakby widząc, że dziewczyna zmierza w naszą stronę, przyspieszyło drastycznie. Poczułam lekkie zawroty głowy i gdyby nie Kamila, która mnie w porę przytrzymała, z pewnością bym upadła. - Wykorzystaj tę okazję i podbij do niej! - naciskała lekko ściskając moje ramię.
- Nie potrafię...
- Wow, Wika... Nigdy nie widziałam cię tak zdenerwowanej. - była szczerze zdziwiona moim zachowaniem. Nie miałam pojęcia, co ze sobą zrobić. Z jednej strony chciałam dowiedzieć się o tej kobiecie wszystkiego, co mnie nurtowało, a z drugiej bałam się zapytać. Nagle stałam się nieśmiała.
Kątem oka dostrzegłam, że ona i jej towarzysz są już dość blisko. Teraz, albo nigdy! Pomyślałam i, ciągnąc bezwiednie Kamę za sobą, podeszłam do niej szybkim krokiem.
- Hej! - powiedziałam. Nie wiem, jakim cudem znalazłam swój głos i sprawiłam, że się ze mnie wydobył, ale byłam wdzięczna, że się udało. Zatrzymując się, oboje skierowali na nas swoją uwagę a ona się uśmiechnęła.
- Hej. - odparła. Chłopak stał jedynie obok niej, zdawał się strasznie nieśmiały. Jego postać była skurczona, zupełnie jakby nie chciał, by ktokolwiek go zauważył.
- Zastanawiałam się po prostu ile masz lat... - wydusiłam z siebie. Z zewnątrz wyglądałam na spokojną i opanowaną, lecz w środku wybuchłam już kilka razy pod rząd z nerwów. Ledwo powstrzymałam się od przygryzienia wargi. I, o kurde, jej uśmiech! Sprawił, że zapragnęłam jedynie uśmiechnąć się od ucha do ucha. Z bliska była jeszcze śliczniejsza. Oszałamiająca. Tak, myślę, że to adekwatne określenie.
- Założyłyście się o mój wiek? - spytała, a na jej twarzy pojawiło się delikatne rozbawienie.
Spojrzałyśmy na siebie z Kamilą z zakłopotaniem.
- Nie, po prostu jestem... Znaczy jesteśmy ciekawe. - powiedziałam.
- Oh... Dobrze więc, mam 25 lat. - odparła, nadal z rozbawieniem. 25 lat! Jej słowa odbijały się w mojej głowie echem. Była znacznie starsza, niż przypuszczałam. Najstarsza, jaką kiedykolwiek miałam, miała 20 lat.
- No widzisz, - moja towarzyszka zaśmiała się w moją stronę. - Byłam blisko!
- Ha, czyli jednak się założyłyście! - uśmiech znów uformował się na jej twarzy. Zdawała się zadowolona z siebie, że jednak miała rację i nas przyłapała.
- Ej, ja się nie zakładałam, tylko przypuszczałam! - podniosłam dłonie w obronnym geście.
- To prawda. - Kama przytaknęła. - Tylko ja spekulowałam i ją do tego namawiałam. - dała mi kuksańca w bok. - Tak naprawdę nie wyglądasz na 25 lat. Zdawać by się mogło, że jesteś w naszym wieku! - dodała po chwili.
CZYTASZ
Dla Ciebie zrobię wyjątek. ~ |teacherxstudent|
Novela JuvenilPewnego dnia poznajesz osobę, która kompletnie zmienia Twój światopogląd. Problem jednak w tym, że to żona Twojego najlepszego przyjaciela. Na domiar złego ten ktoś, kto zajmuje szczególne miejsce w Twoim sercu i zmienił Twoje życie o 180° okazuje s...