7 | Myślę że to zdrajca

291 37 3
                                    

Przez ciemną zasłonę, pojedynczo przebiły się promyki światła. Jeden. Drugi. Każdy kolejny tworzył rozrastającą się białą plamę, która stopniowo tworzyła widok baldachimu liści i skał, zwisających nad nią. Potem poczuła ciepło, które padało na jej białe futro formując cieplne łaty. Zdała sobie sprawę że coś zaciska się na jej prawej łapie. Jednak nie miała siły ruszyć głowy, by sprawdzić co to. Czuła się przybita do liści, na których nie wiadomo czemu leżała. Teraz zaczęły napływać do niej także mocne, leśne zapachy. Zapachy wielu, wielu kotów przebywających w jednym miejscu. Stęknęła cicho i spróbowała podnieść głowę by rozejrzeć się po otoczeniu. Nagle jej głowę przycisnęła jakaś łapa.

- Leż spokojnie, Śnieżna Łapo.- zamruczał jakiś trzeszczący starością głos. Z pewnością była to kocica. Po chwili Śnieżna Łapa zobaczyła ją przed sobą; starą szarą kocicę, z wieloma bliznami na szerokim, płaskim pyszczku. Kotka zmarszczyła się. Nie kojarzyła szarej przybyszki w żaden sposób.

- K...kim jesteś? - stęknęła a potem już przytomniejszym tonem dodała.- I gdzie ja jestem? - znowu spróbowała się podnieść. I znowu przeszkodziła jej w tym nieznajoma. 

- Nie pamiętasz mnie? - zapytała lekko przestraszonym głosem. Niebawem dołączyła do niej kolejna kotka. Tym razem była to młoda, także szara kotka z poranioną tylną łapą i pięknymi niebieskimi  oczami. Lekko utykała.

- Co się stało, Żółty Kle?- zapytała młodsza. Skierowała oczy na oprzytomniałą uczennicę.- Śnieżna Łapo! Obudziłaś się!- zakrzyknęła radośnie. Wtedy Żółty Kieł syknęła jej coś do ucha. Mina kotki zrzedła a oczy przepełniły się obawami i współczuciem. Usiadła i owinęła ogon wokół łap. Przechyliła głowę. Żółty Kieł postąpiła parę kroków na przód i odpowiedziała na pytania Śnieżnej Łapy.

- Jestem Żółty Kieł. Jesteś w Klanie Pioruna, musisz to pamiętać!- jęknęła. Śnieżna Łapa popatrzyła na nią tępo. Jej oczy zaszły mgłą i zmarszczyła brwi. Wtedy, starsza kocica postanowiła rzucić nowe hasła, które mogłyby się przebić przez snującą pamięć chmurę jadu.- A Tygrysi Pazur? Pamiętasz go?- miauknęła z nadzieją.- Jasna Łapa?

- Jasna Łapa...- powtórzyła za nią tępo.- Klan Pioruna?- znowu z namysłem zmarszczyła brwi, jakby coś przyszło jej do głowy. Podniosła wzrok i z zadowoleniem oznajmiła.- Klan Pioruna!- wtedy jej oczy rozszerzyły się i zaczęła nimi miotać po pomieszczeniu. Wszystko sobie przypomniała.- Klan Pioruna...- powtórzyła z uśmiechem.

*****

Ciernista Łapa siedział w legowisku starszych razem z Prędką Łapą. Śnieżna Łapa dowiedziała się, że uczniowie dostali karę za bójkę. Właściwie chciała wiedzieć o co poszło, ale jakoś nie do końca znajdywała na to energię. Była całkowicie zamyślona, o jej kociętach. To zbyt wielkie brzemię - pomyślała - nie uniosę go. Ostatnie tego typu wydarzenie miało miejsce wiele księżyców temu, w Klanie Cienia. Oszronione Futro opowiadała jej o wielkiej aferze, z czasów gdy była mała. Wiele kotów o tym mówiło. Pewna uczennica z Klanu Cienia, chyba nazywała się Jaskółcza Łapa, urodziła kocięta w połowie z Klanu Cienia i w połowie z Klanu Wiatru. Została skazana na wygnanie. Jej kocięta żyły z spokoju, w swoim klanie. Jednym z potomków tych kociąt była Żółty Kieł. Jednak pamięć o Jaskółczej Łapie znikła. Śnieżna Łapa prychnęła w duchu. Nie podzieli jej losu. Musi jak najszybciej zostać wojowniczką, by jej związek z Tygrysim Pazurem był "legalny".

- Hej! Śnieżna Łapo idziesz?- zawołał Ciemna Pręga. Klan zbierał się pod Wysokim Głazem, by wyruszyć na comiesięczne zgromadzenie, a Błękitna Gwiazda po raz pierwszy pozwoliła jej iść. Podążyła do ciemnego wojownika. Niestety, Tygrysi Pazur miał zostać w obozie i bronić go, w razie problemów z Nocną Gwiazdą - nowym Przywódcą Klanu Cienia. Zostaje także Biała Burza i Szybki Wiatr - jedni z najlepszych wojowników klanu.- Zaraz wyruszymy bez Ciebie!- syknął, mimo tego, że uczennica była już koło niego. 

- Czy wszyscy już są?- zapytała Błękitna Gwiazda. Słysząc potakujące mruknięcie Długiego Ogona kiwnęła szarą głową i wyszła lekkim truchtem przez tunel. Podążając za nią, Śnieżna Łapa drżała z podniecenia. Jej pierwsze zgromadzenie! Na pewno pozna tam mnóstwo fajnych uczniów i wojowników!

- Hej, Śnieżna Łapo.- zamiauczał Prędka Łapa, przechodząc koło kotki.- Jak myślisz, który klan będzie najfajniejszy?- no tak, Prędka Łapa, także szedł na zgromadzenie po raz pierwszy i zapewne nie mógł się doczekać żeby poznać koty klanów. Wtedy zza ich pleców dobiegł głos Brązowego Pyska.

- Jak to który? Nasz! - zamruczała psotnie i liznęła Prędką Łapę po głowie. Czarno-biały uczeń najeżył się i prychnął coś niezrozumiałego. Coś co brzmiało jak "mamo... nie rób nam obciachu". Śnieżna Łapa westchnęła cicho, ze śmiechem. Potruchtała na przód, gdzie niezmiennie i niezłomnie szedł Ogniste Serce. Chyba wziął sobie za punkt honoru pilnowanie przywódczyni jak kociaka. Zrównała się z nim i miauknęła, uprzejmie informując o chęci rozmowy. Ogniste Serce spojrzał na nią.

- Ogniste Serce, jak sądzisz, od którego klanu zacząć?- zapytała, trochę głośniej niż zamierzała, ale czemu się dziwić. Ledwo powstrzymywała się żeby nie skakać jak poparzona.

- Co zacząć?- zapytał lekko zdezorientowany.

- No poznawanie!- wytłumaczyła niecierpliwie uczennica.- Od kogo ty zaczynałeś?- wtedy, koło nich przepchnął się Szara Pręga i obrzucił rudego kocura spojrzeniem pełnym wyrzutu. Prychnął przez ramię

- Od śledzenia nie tych kotów co trzeba!- warknął. I ostentacyjnie pobiegł dalej.

*****

Koty Klanu Pioruna wylały się na polanę, niczym płynne cienie, podążające do kotliny. W dole czekał już Klan Wiatru i Cienia. Śnieżna Łapa rozejrzała się po dolinie z niejakim zachwytem. Tyle kotów naraz! Zauważyła, że niektórzy wojownicy witają się z innymi, jak starzy znajomi. Też postanowiła kogoś znaleźć, lecz zatrzymał ja Ciemna Pręga.

- Śnieżna Łapo, mam do ciebie prośbę.- zamruczał jej w ucho.- Obserwuj Szarą Pręgę. Dziwnie się ostatnio zachowuje. Podejrzewam że to zdrajca.


Obserwuj go.


Sorki, że rozdział jest taki krótki, ale jakoś mi wena nie dopisuje. Czyżbym się zepsuła??? 

Obiecuję trochę większe emocje w następnym rozdziale ^^ (już w przyszły poniedziałek będzie)


Wojownicy - Snowy LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz