POV. Miłosz
Wraz z chłopakami zaczęliśmy oglądać wybrany przez nas film. Poszedłem do kuchni po jakieś przekąski i w tym czasie usłyszałem jak Alice krzyczy coś do Codiego. Przez chwilę nie wiedziałem co co chodzi , ale postanowiłem upewnić się czy wszystko w porządku. Poszedłem więc za ich głosami. Zaprowadziły mnie one do łazienki. Zapukałem i nagle zrobiło się cicho.
-Wszystko w porządku?-zapytałem
-Tak , tak. Idź do chłopaków za chwilę przyjdziemy- odpowiedział Cody. Słyszałem w jego głosie śmiech, a on próbował być poważny. Odpowiedziałem szybko ,że okey i wróciłem do chłopaków.
POV.Cody
Gdy wszyscy wybierali film w salonie, postanowiłem pomóc Alice w wycieraniu po posiłku. Gdy dziewczyna się zgodziła i zacząłem to robić , nagle zostałem ochlapany wodą . Zdziwiłem się , następnie odwdzięczyłem się tym samym. Po chwili Alice nie odpuściła i wylała na mnie cały kubek wody . Miałem całe mokre włosy i nie koszulkę. W tym momencie coś we mnie wstąpiło.Podniosłem ją , przewiesiłem przez ramię i miałem coś w planie... Wyrywała się i krzyczała abym ją puścił , oczywiście ja tego nie zrobiłem. Po chwili znaleźliśmy się w łazience. Zamknąłem drzwi i wrzuciłem ją do kabiny . Wziąłem prysznic i odkręciłem wodę .
-Cody co Ty odwalasz - prychnęła zła dziewczyna, lecz uśmiechała się przez zęby .
-Wiesz muszę się odwdzięczyć za ten kubek , który na mnie wylałaś - powiedziałem i zacząłem lać ją prysznicem. Nagle ktoś zapukał... Zamknąłem usta Alice i próbując się nie śmiać odpowiedziałem Miłoszowi:
Tak , tak wszystko w porządku. Idź do chłopaków za chwilę przyjdziemy. Gdy usłyszałem ,że poszedł wziąłem rękę z ust dziewczyny , a ona wykorzystała moment i po chwili oboje byliśmy cali mokrzy .
-No widzisz , chyba nie myślałeś ,że zostaniesz suchy - zaśmiała się
-Miałem trochę inny plan - uśmiechnąłem się po czym powiesiłem prysznic na swoim miejscu. Oboje staliśmy cali mokrzy i śmialiśmy się przy tym. Była to naprawdę świetny moment.
-Skoro skończyłeś to ja już idę się ogarnąć - powiedziała i gdy już chciał wyjść złapałem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie. W tym momencie patrzeliśmy sobie w oczy i byliśmy blisko siebie. Przez chwilę chciałem ją pocałować ale Alice nagle uderzyła mnie w twarz, posmutniała i zaczęła coś dukać
-Ja..nie mogę...wybacz...- po czym uciekła do swojego pokoju. Nie wiedziałem o co chodzi. Może ta chwila była za szybko...Może się przestraszyła.. Sam już nie wiem ...Nie powinienem się do niej aż tak zbliżać...Przecież tyle przeszła... Wysuszyłem się szybko i poszedłem do pokoju się przebrać...
POV.Alice
Cody zabrał mnie do łazienki i wrzucił do kabiny. Po czym zaczął oblewać mnie wodą. Byłam na niego zła , ale mimo to się śmiałam. Po chwili odwdzięczyłam się mu i on również był cały mokry. Gdy Miłosz przyszedł zapytać czy wszystko w porządku Cody nie chciał bym coś mówiła i zamknął mi usta. Przez chwilę miałam ochotę go zabić ... Po chwili oboje staliśmy blisko siebie naprzeciwko. Ta chwila była naprawdę przyjemna. Chłopak zaczął zbliżać się do mnie swoimi ustami , a we mnie nagle coś pękło. Odsunęłam się szybko, uderzając go w twarz...Kurwa co ja zrobiłam... Tyle mu zawdzięczałam i tak go potraktowałam... Myślałam. Wybiegłam do swojego pokoju i zaczęłam płakać. Spojrzałam na telefon i zobaczyłam sms :
Wiesz ,że z Tobą nie skończyłem... Wiem ,że tej nocy spałaś u innego. Ale z ciebie suka... Nie zasługujesz na nikogo. Wiedź ,że będziesz moją własnością już niebawem ... Nie ciesz się i tak znam Twój każdy ruch...
Miałam już tego wszystkiego dość. Cały czas płakałam i nie miałam na nic siły. Tego wszystkiego było za dużo. W tym momencie miałam ochotę się do kogoś przytulić , ale nie miałam odwagi iść do Codiego po ty jak go potraktowałam... Poszłam do łazienki usiadłam na podłodze i wzięłam żyletkę...
-Alice co Ty robisz ! -Krzyknął Wojtek , który wszedł do łazienki , a ja odruchowo schowałam ją za siebie, ale zdążyłam już zrobić jedną linię.
-Nic- westchnęłam
-Oddaj mi to , nie rób tego więcej! -oddałam mu żyletkę , którą od razu wyrzucił
-Dlaczego to robisz ? - zapytał i usiadł obok mnie. Nie chciałam jemu również opowiadać całej historii, nagle przytuliłam się do niego, pod wpływem impulsu. Potrzebowałam tego...Ale na miejscu Wojtka powinien być Cody...Co ja wyprawiam...
POV. Wojtek
Chłopaki zaczęli się zbierać , ja postanowiłem jeszcze iść do łazienki. Gdy tam wszedłem ,ujrzałem Alice siedzącą na podłodze i tnącą się. Ten widok mnie przeraził. Od razu wziąłem od niej żyletkę i usiadłem obok niej, aby dowiedzieć się co się stało. Dziewczyna nie chciała mi nic powiedzieć i nagle się do mnie przytuliła. Nie protestowałem , bo wiedziałem ,że tego potrzebuje. Płakała i była taka bezbronna... Po chwili odsunęła się.
-Przepraszam , nie powinnam - powiedziała szybko
-Zaczekaj! Musisz mi obiecać ,że nigdy więcej nie będziesz się ciąć.- odparłem i złapałem jaj dłoń.
-Wybacz, nie mogę Ci tego obiecać...- powiedziała za smutkiem
-Dlaczego?! Proszę Cię nie krzywdź swojego ciała ...-wyrzuciłem z siebie, a ona poszła do swojego pokoju.
Wyszedłem z łazienki i udałem się na dół, mijając przy tym Codigo.
-Stary ja już lecę , ale mam prośbę..- powiedziałem zdenerwowany całą zaistniałą sytuacją
-Okey, no dawaj co znowu - prychnął od niechcenia
-Nie zostawiaj Alice samej , porozmawiaj z nią, bo ona ...- zacząłem mówić , a Cody patrzył na mnie dziwnym wzrokiem
-Co, co jeszcze raz - odparł z miną zainteresowanego
-Alice się tnie. Nie wiem dlaczego...Gdy wszedłem do łazienki ona siedziała na podłodze z żyletką w ręce...Zabrałem jej ją i prosiłem aby tego więcej nie robiła. Niestety powiedziała ,że nie może mi tego obiecać i pobiegła do swojego powodu. Stary zajmij się nią...- dokończyłem i sam nie wierzyłem ,że to powiedziałem...
-Wiesz, dzięki ,że mi o tym mówisz. To idź już, a ja pójdę z nią porozmawiać...-odparł zdenerwowany głosem, a ja zacząłem kierować się w stronę domu...
POV.Cody
Po słowach Wojtka nabrałem coraz więcej wyrzutów sumienia. Czy ona zrobiła to przeze mnie ? Ale dlaczego ? A może ktoś znów do niej napisał? Nie mam pojęcia o co tutaj chodzi. Ma takie ładne ciało i chce je okaleczać. Nie pozwolę jej na to . Muszę z nią poważnie porozmawiać ... Ogarnąłem się szybko i zacząłem zmierzać w stronę jej pokoju. Zatrzymałem się i zapukałem...
**********************************
Macie ciąg dalszy poprzedniego. Zobaczymy może kolejny pojawi się jakoś wieczorem , ale nie obiecuję. Jestem mega podekscytowana ,że jest już ponad 700 wyświetleń ,a zbliżamy się do 1K! Nie sądziłam ,że ta książka kogokolwiek zainteresuje. Dziękuję Wam bardzo, jesteście mega !💋 ❣
EDIT :
#music - 13 miejsce / 406
#boysband - 3 miejsce / 77
#przyjaźń - 265 miejsce / 4,9 tyś
#miłość - 884 miejsce / 15,8 tyś
❣ DZIĘKUJĘ! ❣
3majcie się!
Baju❣
CZYTASZ
Boys from band | Felivers
FanfictionAlice była zagubioną, samotną dziewczyną pośród wszystkich jej rówieśników. Jej odskocznią od problemów była muzyka, w ten sposób potrafiła wyrzucić swoje wszystkie emocje. Czy dziewczyna otworzy się przed kimś i zaufa jakiejś osobie? A może jedn...