Obudziłam się z mocnym bólem głowy. Co się stało wczoraj?
I nagle z zaczęłam sobie przypominać.
Koncert. Zdjęcia. Dawid. I...
I co dalej?Chyba.. Chyba Delia mnie zabrała. Pamiętam jej głos i dotyk..?
Ktoś mnie niósł.I to na pewno nie ona.
- Delia? - zawołałam przyjaciółkę.
Przebiegła szybko do mojego pokoju ze zmartwieniem w oczach.- Jak się czujesz?
- Boli mnie głowa, a tak poza tym, to niewiele pamiętam z zeszłego wieczoru. Co się wtedy wydarzyło?
- Gdy przyszedł Dawid omdlałaś. Obudziłaś się na chwilę i znów zasnęłaś. Chłopaki pomogli mi cię przenieść do samochodu i do twojego łóżka - usiadła obok mnie i oczekiwała mojej reakcji.
- C O ??? Zemdlałam? Jak mogłam, teraz wszystko się wyda.. I Dawid tu był? Był w MOIM POKOJU?
- Tak.. - potwierdziła spokojnie.
A co, jeśli mnie "zwolni". No bo w sumie nie pracuję jeszcze u niego formalnie. Jestem tylko na okresie próbnym. A raczej byłam..- Muszę się do nich odezwać.. - zaczęłam szukać gorączkowo telefonu.
- Spokojnie, usiądź - poleciła. - Dzwonili dzisiaj rano, żeby sprawdzić, jak się czujesz i prosili, żebym ci przekazała, że tamta sytuacja nie wpłynęła w żaden sposób na twoją pracę.
- Czemu nie powiedziałaś od razu? - wróciłam na poprzednie miejsce. - Mało co i dostałabym zawału..
Przyjaciółka kazała mi odpocząć, a sama poszła przygotować mi śniadanie. Kochana jest.
- Mogą być kanapki z serem? - przyszła z talerzem w dłoniach.
- Jasne, dzięki że się tak o mnie troszczysz - przytuliłam ją. Podała mi talerz i wyszła.
Zjadłam i rzuciłam okiem na zegar na ścianie.
Dwunasta trzydzieści!
Za półtorej godziny zaczynam zmianę w sklepie!Pośpiesznie chwyciłam ubrania i ruszyłam do łazienki. Wzięłam prysznic, ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Wróciłam się jeszcze do pokoju po torebkę, założyłam moje superstary i wyszłam.
W sklepie byłam trzy minuty przed rozpoczęciem mojej zmiany. Na wejściu na szczęście zobaczyłam Kasandrę.
- Cześć - przywitała mnie.
- Hej. Gdzie się podziewa babcia? Dawno jej nie widziałam.
- Ma wysoką gorączkę i musi dużo odpoczywać. Na szczęście już zdrowieje.
- To dobrze, że jej lepiej.
Odłożyłam torbę do pokoju i wróciłam za ladę.
- Niestety dzisiaj muszę Cię zostawić samą. Zamkniesz lokal?
- Nie ma sprawy. I tak jutro ja otwieram, więc nie musisz przychodzić.
- Wielkie dzięki - uściskała mnie i wyszła.
Przez kilka godzin przewinęło się tu wiele klientów, ale żaden z nich nie był Dawidem, ani nawet kimś z jego paczki. Powoli zaczęłam tracić nadzieję.
- Dzień dobry.
Powitał mnie znajomy głos. Odwróciłam się. Wrzosek...
- Cześć!
O kurczę, zupełnie zapomniałam o wczorajszym wydarzeniu.
- Pracujesz tu?
- Taaak - uśmiechnęłam się.
CZYTASZ
Utopiona / D.K ✔️
Подростковая литература"Utopiona" opowiada o miłości do idola. Zdecydowanie za mocnej miłości. Ona za wszelką cenę chce poznać go od innej strony, a on o niczym nie wie. Ona nie zamierza wyjawić prawdy, on nie zamierza żyć w kłamstwach. Czy miłość przetrwa zderzenie dwó...