Tradycyjnie nie sprawdzone
Zdenerwowana poszłam do swojego pokoju. Nie miałam ochoty rozmawiać z żadną z nich.
Gabi pov
Paulina poszła do swojego pokoju, a ja i Tomek zostaliśmy samy z Olką.
-Nie wiem co jeszcze masz zamiar zmyślić, ale przewidziałam cię, zrobisz wszystko, żeby postawić na swoim. Ja i Paulina jesteśmy skłócone masz z tego jakąś satysfakcje?
-Oj Gabi... Wiesz co? Ja się dopiero rozkręcam.Przesadziła, wzięłam ją za włosy i wyszłam z domu. Z całej siły uderzyłam jej twarzą o chropowatą powierzchnię domu.
-I nie wracaj ty szmato.
Wróciłam do domu, gdzie był zszokowany Tomek.
-Co to było?-zapytał.
-Zdenerwowała mnie, ale teraz sam widzisz ona coś kręci. Jeszcze nie wiem co ani jak, ale się dowiem o co chodzi.W salonie powiedziałam wszystkim co się stało, razem próbowaliśmy rozgryźć tą sukę, ale na marne.
Paulina pov, niedziela, 19:38
Siedzę na fotelu, czytam książkę, gdy nagle rozległ się dźwięk mojego dzwonka. Spojrzałam na wyświetlacz, gdy zobaczyłam kto dzwoni od razu na moje usta wkradł się uśmiech.
-Cześć Dominik.
-Cześć lambadziaro!Po jego głosie rozpoznałam, że jest najebany.
-Ile wypiłeś?
-Nie wiem, jakaś ladacznica zabrała mi wódkę i siedzę sam w parku.
-Boże, proszę cię idź do domu, o tej godzinie w Londyńskim parku nie jest bezpiecznie.
-Dziunia nie jesteś moim szefem.
-Proszę cię.
-Pójdę jeśli zrobisz mi kebaba.
-Dominik ogarnij się.
-Nigdzie nie idę.
-Dominik kurwa! Idź do domu!
-A jest tam kebab?
-Tak, tak, czeka na ciebie w domu, a teraz idź tam.
-Okej już biegnę.
-Uważaj na siebie, kocham cię.Nie usłyszałam odpowiedzi, on się tylko rozłączył.
Martwię się o niego, odkąd jest w Anglii często pije. Z tego co mi opowiadał to w zeszłym tygodniu obudził się na kacu z gołą laską w łóżku.
Nie mogłam się skupić na książce więc zeszłam na dół po herbatę. Z tego co wiem to wszyscy są na gokartach i mam spokój.
Po chwili siedziałam na kanapie z kubkiem gorącej cieczy. Wzięłam do ręki pilot i włączyłam WWE.
Może o tym nie wspomniałam, ale od drugiej klasy uwielbiam oglądać te walki. Od kilku tygodni sama zaczęłam chodzić na sztuki walki, na te same co Gabi, ale mamy je w innych dniach.
Ogółem widuje ją tylko w domu i w szkole, bo obydwie mamy masę zajęć po szkole.
Tak wygląda mój tydzień:
-poniedziałek-taniec,
-wtorek-śpiew,
-środa-wrestling,
-czwartek-karate.Nie wiem jakby wyglądały zajęcia z wrestlingu, ale to na potrzeby opowiadania.
A tak wygląda tydzień Gabi:
-poniedziałek-boks,
-wtorek-karate,
-środa-śpiew,
-czwartek-wrestling.Akurat w piątek nie chce mieć żadnych zajęć, bo wolę odpocząć.
Po wypiciu herbaty wróciłam do pokoju, gdzie skończyłam rozdział w książce, a następnie wykonałam wieczorną rutynę i poszłam spać.
Poniedziałek, 22 października, 6:00
Usłyszałam znienawidzony przez mnie budzik. Niechętnie wyszłam z ciepłego łóżka, po czym podeszłam do szafy.
Wyciągnęłam z niej
Ogarnięta zeszłam na dół, wzięłam do ręki sok pomarańczowy i wyszłam z domu.
Włożyłam do uszu słuchawki i poszłam do szkoły.
Od jakiegoś tygodnia mniej więcej tak wygląda mój poranek. Przez całą drogę myślałam o Dominiki. Nie dawał żadnych oznak życia.
Dzwoniłam do niego wczoraj, ale nie odbierał...
Postanowiłam zadzwonić ponownie.
Pierwszy sygnał... Drugi... Trzeci...
-Halo?-usłyszałam jego ochrypnięty głos.
-Stary! Wiesz jak mnie przestraszyłeś?
-O co chodzi?
-Zadzwoniłeś do mnie najebany, gadałeś głupoty, kazałam ci iść z parku do domu, a ty mnie szantażowałeś kebabem.
-Serio? Sorry, haha!
-Co się z tobą dzieje?
-O co ci chodzi?
-Odkąd wyjechałeś do Anglii zbyt często pijesz i ta panienka na jedną noc...
-Wiem, ale doszło do mnie, że chyba jednak wolę dziewczyny.
-Serio!?
-No.
-To świetnie, ale proszę cię nie pij tyle.
-Okej, kocham cię mała.
-Ja ciebie też kocham.Zakończyłam rozmowę, szłam jeszcze kilka sekund spokojnie, gdy usłyszałam.
-Kogo tak kochasz?
-Nie interesuj się.
-Ja tylko pytam.
-Słuchaj możesz za mną łazić, ale i tak nie będę się z tobą przyjaźnić, nawet ze względu na Michała.Już chciałam iść dalej, ale czarnowłosa dziewczyna złapała mnie za rękę, dopiero teraz zobaczyłam, że ma siny nos i rozwaloną połowę twarzy.
-Co ci się stało?
-Twoja przyjaciółeczka po tym jak sobie poszłaś uderzyła moją twarzą w dom.
-Zawsze wiedziałam, że jest popierdolona, ale nie aż tak. Jak ją sprowokowałaś?
-Nic takiego nie powiedziałam, ona sama wpadła w szał.
-Nie wierzę Ci, Gabi bije się, ale nie bez powodu, musiałaś coś zrobić, a przede mną udajesz świętą.
-Przecież wiesz, że ona się zmieniła.
-Skąd to niby wiesz, nie znasz jej.
-Ale Michał mi mówił o tym jaka ona jest pojebana.
-Dobra zamknij mordę, nie chce mi się z tobą gadać.Może i chamsko, ale odeszłam. Mimo tego wszystkiego tym razem broniłam Gabi...
Po lekcjach wzięłam swoje rzeczy i skierowałam się do wyjścia z budynku. Włożyłam słuchawki do uszu i wyszłam z terenu szkoły.
Idąc spokojnie chodnikiem przeglądałam instagram, gdy nagle wpadłam na kogoś, odbiłam się od osoby i wylądowałam na chodniku....
CZYTASZ
Marzenia się spełniają~4Dreamers
Short StoryZwyczajna niespełna 14 latka mająca dosyć mieszkania u dziadków na wsi przeprowadza się do rodziców do Warszawy. Dzięki swojej wieloletniej przyjaciółce poznaje czwórkę cudownych chłopaków, po pewnym czasie zakochuje się w jednym z nich. Czy wszystk...