15. Chodź Tu Szybko 💔

1.2K 56 15
                                    

Minęły dwa tygodnie i powiem wam, że całkiem dobrze nam idzie na "odwyku". Ani razu nie paliłam i nie piłam, czuję się nawet lepiej. Wracając, za dwa dni będą urodziny Gabi, planuję zrobić jej imprezę niespodziankę, zaprosiłam chłopaków, Zuzię, Wiktora i tą ekipę, z którą robiłam tripa.

Fiołek poznała ich ponad tydzień temu i prawie codziennie się z nimi umawiamy gdzieś.

Jeśli jesteście ciekawi jakie mam plany na dzisiaj to razem idziemy na basen. Założyłam czarny strój kąpielowy, a na niego czarny crop top z adidasa i tego samego koloru spodenki.

Wzięłam plecak i zeszłam na dół, gdzie czekała na mnie Gabi. Zamknęłam dom i poszłam, akurat dzisiaj Tomek był u Kuby na noc więc spotkam go dopiero na basenie.

Na miejscu byłyśmy po kilkunastu minutach. Przywitałam się z każdym i na końcu został mi Tomek.

-Hej-pocałował mnie w usta.
-Hej i jak było u Kuby?
-Graliśmy całą noc i wymyśliłem kawałek nowej piosenki.
-Ekstra! Pokażesz mi?
-Jasne, ale dopiero w domu.
-Oki.

Rozłożyłam ręcznik, zdjęłam ubranie i od razu poszłam z dziewczynami do wody.

Ogółem cały dzień minął mi szybko, aktualnie siedziałam na balkonie i rozmawiałam z Tomkiem, który był u siebie. Nagle dostałam SMS od Gabi.

Gaba: Chodź tu szybko 💔

-Tomek, poczekasz moment? Muszę iść do Gabi.
-Jasne, nie śpiesz się.
-Dzięki.

Weszłam do środka i od razu skierowałam się do pokoju Fiołek. Zobaczyłam ją całą zalaną łzami.

-Co się stało?
-Moi rodzice nie żyją.
-Jak to!?
-Mieli wypadek samochodowy i umarli na miejscu, babcia do mnie zadzwoniła-powiedziała płacząc.
-Uspokój się, wszystko się jakoś ułoży.
-Wiem, ale będzie mi ciężko bez nich.

Pocieszałam ją dwie godziny, ale na szczęście udało mi się i poszła spać. Wyszłam z jej pokoju i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że zapomniałam o Tomku. Natychmiast do niego zadzwoniłam.

-Halo?-usłyszałam jego głos w słuchawce.
-Hej, przepraszam cię, że nie wyszłam, ale musiałam poważnie porozmawiać z Gabi.
-Nic się nie dzieje, ale jest dobrze?
-Tak, nie martw się.
-Wychodzisz na balkon?
-No nie wiem, a nie chcesz przyjść, obejrzymy jakiś film czy coś?
-No jasne, ale to od razu na noc?
-Jak chcesz.
-Okej, będę za jakieś dziesięć minut.
-Dobra to pa.
-Pa.

Już po dziesięciu minutach usłyszałam dzwonek. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi.

-No hej-przytuliłam go.
-Hej-odwzajemnił gest.

Wpuściłam go do środka i od razu poszliśmy na górę.

-To co oglądamy?
-Może Do Utraty Sił, ostatnio poleciła mi go Gabi, ale nie miałam czasu go obejrzeć.
-Okej, a w ogóle gdzie ona jest?
-Śpi, źle się czuję, okres i te sprawy.
-Rozumiem.

Nie chciałam mu mówić o tym co się stało, bo to prywatne problemy Gabi i jak będzie chciała to sama mu powie.

Po filmie szybko się ogarnęłam, Tomek też i zmęczeni poszliśmy spać.

Nazajutrz, godzina 5:56...

Obudził mnie lekki huk z dołu, natychmiast poszłam do pokoju Gabi. Sprawdzić co się dzieje, ale jej tam nie było. Zmartwiona zeszłam na dół, po drodze huk był głośniejszy, momentami słyszałam jakby śpiew?

Wyszłam na werandę i zauważyłam naszą blondi siedząca na kanapie. Płakała, biła pięścią o drewniany słupek jednocześnie śpiewając piosenkę Adama Stachowiaka-Mamo.

Marzenia się spełniają~4DreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz