13. Podjęłaś Już Decyzję?

1.1K 63 14
                                    

-Posłuchaj kochanie-powiedziała poważnie-Razem z tatą podpisaliśmy kontrakt z taką jedną firmą i musimy się przeprowadzić do Hiszpanii na jakiś czas.
-Co!? Ja nigdzie nie lecę, zostaję w Polsce!
-Gabi, gdzie zostaniesz, jak u babci nie możesz, bo mieszka u niej ciocia.
-Nie wiem, ale nie lecę do żadnej Hiszpanii.
-Jeśli mogę, Gabi może zostać u mnie, za niedługo i tak wracam do Warszawy, moi rodzice nie będą mieli nic przeciwko.
-A kiedy jedziesz do Warszawy?
-Jeszcze nie wiem, zależy kiedy kupię bilety, Gabi może jechać ze mną, rodzice do końca wakacji będą w delegacji i nie będę musiała być sama.
-My mamy wylot z Warszawy za tydzień w sobotę, moglibyśmy was zwieść. Ale jest jeden problem.
-Jaki?-zapytała Gabi.
-Ten kontrakt trwa przez cztery lata.
-Czyli tak jakby będę miała się przeprowadzić do Pauli na 4 lata?
-Jeśli to nie będzie problem dla rodziców Pauliny.
-Nie będą mieli nic przeciwko, nawet może pani do nich zadzwonić.
-Świetny pomysł.

Mama Gabi zadzwoniła do moich rodziców i tak jak myślałam, nie mieli nic przeciwko. Fiołek mega się cieszyła, bo w końcu będzie mieszkać tam gdzie Wiktor.

Skip

Już dzisiaj jedziemy do Warszawy, o 12 wyjechaliśmy z Jerzmanowic. Dominik jeździe z nami, ale swoim samochodem, bo pomaga nam z rzeczami, których jest masa. Jeśli jesteście ciekawi co robiłam przez ten czas to codziennie byłam w centrum, widywałam się z Dominikiem i zrobiłam ten kolczyk w języku.

Ciężko było go ukrywać przed babcią, ale dałam radę już mi zeszła opuchlizna i mówię normalnie. Mam go już ponad tydzień i w piątek wymienię sobie kolczyk na trochę mniejszy.

Z tego co wiem to chłopcy i Zuzia wrócili już z obozu. Oni też nie wiedzą o moim kolczyku, w sumie to wiedzą tylko Gabi, jej rodzice i Dominik. Dla Zuzi może być to szok, bo kiedyś byłam całkowicie przeciw takiemu czemuś.

Po pięciu godzinach byliśmy pod moim domem, rodzice Gabi pomogli nam z bagażem i pojechali. Oprowadziłam chłopaka i Fiołek po domu i kazałam jej się rozpakować, Domin jej pomagał, miała pokój naprzeciw mojego. Też się rozpakowałam, blondynka układała wszystko w swoim nowym pokoju, a ja wyszłam na balkon.

Zobaczyłam Tomka, chłopaków, Zuzię i jakąś dziewczynę o brązowych oczach i włosach. Siedzieli w altance chłopaka, nie wiem czemu, ale ta dziewczyna siedziała na kolanach Tomka. Trochę mnie to zabolało, nie wiem czemu.

Chyba trochę się zdziwili, że już jestem, widziałam to po ich minach. Ale mogli się też zdziwić, bo mam jeszcze tą piankę na włosach. W dodatku wyglądam jak rock'owiec, bo mam czarne rurki z dziurami na kolanach i czarną koszulkę z Nirvany, a do tego bransoletki z ćwiekami. Nagle obok mnie pojawił się Dominik.

-Ej, ja już muszę jechać.
-Już, nie zostaniesz?
-Nie mogę, muszę wracać.

Przytulił mnie, dał mi całusa w policzek. Nie chciałam go puszczać, byliśmy w takiej pozycji chyba z pięć minut. Odprowadziłam go do furtki i jeszcze raz mocno przytuliłam, no co? To mój najlepszy przyjaciel i nie wiem kiedy znowu go zobaczę.

Pov Tomek

Siedzieliśmy u mnie na altance, Roksana siedziała mi na kolanach, bo graliśmy w prawda czy wyzwanie i miała tak siedzieć do końca rundy. Nagle na balkon weszła Paulina, kiedy ona wróciła?

Wygląda tak pięknie w nowym kolorze włosów, spojrzała w naszą stronę, chyba coś jej się nie spodobało, bo szybko odwróciła wzrok. Na balkon wyszedł chłopak, kojarzyłem go ze snapa Pauliny.

Zamienili parę słów i przytulił ją, dał jej buzi w policzek. Poczułem się trochę zazdrosny, bo długo się przytulali. W końcu weszli do mieszkania, widziałem jak go odprowadziła do furtki i jeszcze raz przytuliła, następnie wsiadł do samochodu i odjechał.

Marzenia się spełniają~4DreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz