22. Ty Lambadziaro!

821 46 10
                                    

To był mój błąd... Nagle usłyszałam głos Gabi.

-Paulina!

Moje oczy zrobiły się jak 5 złoty...

-Przecież nie palisz.
-Nie mów nikomu, błagam.
-Miałaś nic nie brać.
-Przepraszam, ale stwierdziłam, że papierosy się nie przyczyniły do wypadku. Alkohol i narkotyki totalnie odstawiłam.
-Coś w tym jest, ale umówmy się, że możesz palić 4 papierosy na dzień, bo wiem ile potrafisz zapalić w ciągu dnia.
-No dobra, ale co ty tu robisz?
-Zapomniałaś?
-Co?
-Dzisiaj wszyscy przychodzą na noc.
-O kurde, zapomniałam.
-Dobra ty idź na górę, użyj perfum i wróć do nas.
-Okej.

Weszłam do domu, rzuciłam wszystkim krótkie 'hej' i szybkim krokiem poszłam na górę.

Będąc w pokoju użyłam perfum, wzięłam gumę do żucia i wyszłam na balkon. Nawet nie wiem czemu, ale miałam dzisiaj gorszy humor.

Moje rozmyślenia przerwał mi dzwonek, spojrzałam na wyświetlacz. Dzwoniła moja babcia.

-Hej babciu.
-Paulinka-usłyszałam, że coś jest nie tak.
-Co się dzieje?
-Dziadziuś jest w szpitalu.
-Co?! Jak to? Co się stało?
-Zasłabł.
-O boże...
-Zadzwoniłam po karetkę.
-A gdzie teraz jesteś?
-Jestem w szpitalu, czekam na lekarza.
-Ale jest już lepiej?
-Jeszcze nie wiem.
-Pisz do mnie co się dzieje.
-Dobrze, trzymaj się kochanie.
-Pa babciu.

Naprawdę się zaczęłam martwić. Niby mówiłam, że mnie denerwują, ale to moja rodzina...

Do oczu napłynęły mi łzy, tak bardzo się o niego bałam. Przyciągnęłam kolana do klatki piersiowej, schowałam głowę i zaczęłam płakać.

Nagle poczułam jak ktoś mnie przytula. Po perfumach rozpoznałam, że to chłopak.
Podniosłam głowę i zobaczyłam Tomka.
Nie wiem czemu, ale jeszcze bardziej zaczęłam płakać.

Gregorczyk zaczął mnie głaskać po głowie.

-Ciii, spokojnie-przytulił mnie mocniej.
-N-nie.
-Co się stało?

Dopiero jak się uspokoiłam to powiedziałam.

-Mój dziadek zasłabł, a teraz jest w szpitalu.
-Jak jest w szpitalu to nie masz się o co martwić, zaopiekują się nim.
-Ale i tak martwię się o niego.
-Będzie dobrze, wyjdzie z tego.
-Masz rację.

Spojrzałam na niego, a on na mnie. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać. W pewnym momencie to ja się zatrzymałam. Tomek to zauważył, bo też się zatrzymał. Podobnie jak ja otworzył oczy, byliśmy tak blisko, ale nic z tego.

Dostałam powiadomienie z YouTube. Chłopak odsunął się, a ja wzięłam telefon do ręki.

Zobaczyłam, że pod coverem, który dzisiaj dodałam mam już 100k wyświetleń.

-OMG!
-Co się dzieje?
-Pokazałam mu telefon.
-Jesteś sławna.
-Wcale nie.
-A właśnie, że tak.
-Ale jak to? W tak krótkim czasie?
-Kiedy dodałaś?
-Dzisiaj jakoś po południu.
-No to serio szybko, ale dałaś linki na instagramie i snapie więc wszystko jasne, jeszcze Zuzia i chyba Kuba dali linki.
-Ale się cieszę.
-Masz super głos i jestem z ciebie dumny, że w końcu się nim dzielisz.
-Idziemy na dół?
-Możemy iść.

Na dole Gabi i Mateusz tańczyli, grali w Just Dance 3. Gdy skończyli powiedziałam do Mateusza.

-Mam się czuć zazdrosna?
-Haha, oczywiście, że nie moja partnereczko-puścił do mnie oczko.

Nagle Gabi dostała wiadomość, rzuciła telefonem i wkurwiona wybiegła z domu. Wiem, że nie powinnam, ale wzięłam telefon przyjaciółki i przeczytałam wiadomość.

Była od Karola, napisał, że Wiktor jest w parku, a nie w Zakopanem.

-O cholera-powiedziałam pod nosem i wybiegłam za blondynką.

Wszyscy podążali za mną. W końcu dotarliśmy do parku. Fiołek zwolniła, szła dużo wolniej niż wcześniej. Nagle się zatrzymała, to co wszyscy zobaczyliśmy wprawiło nas w duży szok.

Jakaś czarnowłosa dziewczyna siedziała na kolanach Wiktora i całowali się.

Dziewczyna w bardzo krótkim czasie znalazła się przy tej dwójce.

-Wiktor co ty robisz? Miałeś być w Zakopanem!
-Gabi? Słoneczko to nie tak jak myślisz-chłopak wstał.
-Jak to nie tak?! Wszystko widziałam.

Przyjaciółka uderzyła go z pięści w twarz. Chłopak się lekko zachwiał.

-Co ty robisz kotku!?
-Spierdalaj!
-Zluzuj gumę, jestem po prostu lepsza-powiedziała czarnowłosa laska.
-Ty lambadziaro!-wykrzyczała w twarz dziewczynie.
-Ola nie wtrącaj się-odezwał się Wiktor.

Dziewczyna splunęła na Gabi i uderzyła ją z liścia.

-Ma przejebane-powiedziałam pod nosem.

Karol, który stał z boku zaczął wszystko nagrywać.

Gabi przetarła twarz i zaczęło się...

Już po chwili obie były na parterze. Oczywiście blondynka miała dużą przewagę.

Dopiero po chwili otrząsnęłam się i podbiegłam do dziewczyn. Nie chciałam, aby ta cała Olka wylądowała na sorze.

Odciągnęłam Gabi, nie chciała mi zrobić krzywdy, więc od razu odpuściła.

Czarnowłosa dziewczyna wstała, była cała we krwi.

-Jeszcze zobaczysz szmato, zniszczę cię!-wkurzona odeszła.

Byłam w takim szoku, nie wiedziałam co zrobić...

-Chodźmy do domu-zaproponował Tomek.
-Za moment-powiedziała Gabi i podeszła do Wiktora.
-Gabi, kochanie.
-Z nami koniec.

Odeszła od chłopaka, chwyciła mnie za rękę i poszliśmy całą ekipą do domu...

Miesiąc później...

Zaczęła się szkoła. Muszę wam powiedzieć, że nie wiem czego się tak bardzo bałam. Mam małą, super klasę, poza takimi trzema dziewczynami, ale to tylko szczegół.

Gabi też ma całkiem okej klasę, okazało się, że chodzi do klasy z tą Olką, która się z nią biła w parku.

Jeśli chodzi o mój kanał na YouTube to bardzo szybko zdobyłam 100 tysięcy subskrypcji. Do tej pory jestem w dużym szoku. Nagrywam na nim piosenki, dodałam kilka vlogów i pranków.

Pewnie myślicie, że wszystko układa mi się po mojej myśli? Otóż nie... Dalej z Tomkiem jesteśmy dla siebie jak powietrze. Czasami zdarzy nam się porozmawiać, ale nic poza tym...

Mam wrażenie, że z każdym takim dniem kocham go coraz mniej....

Przepraszam, że takie krótkie, ale nie mam weny i to dlatego...

Marzenia się spełniają~4DreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz