Nie zostawiam mnie tu samej (...) prosze

1.3K 40 8
                                    

Pov Natalia
Nie wytrzymałam. Rozpałakałam się jak małe dziecko.
Było mi ciężko mówić o przeszłości.....ale Kuba powinien wiedzieć prawdę...
Miałam nadzieję, że on jednak zostanie. Nie wyjedzie...Nie wyobrażam sobie pracy ani życia bez niego..
Natalia- Kuba...proszę cię nie wyjeżdżaj. Nie zostawiaj mnie tu samej...- powiedziałam cichym głosem. - proszę- dodałam
On westchnął i po chwili usłyszałam: "Spokojnie. Nie wyjadę nigdzie...."
Ucieszyłam się na te słowa.
Przytuliłam go jeszcze bardziej.
Kuba- Natalia jeszcze mnie udusisz- zaśmiał się.

Poluźniłam uścisk i po kilku sekundach oderwaliśmy się od siebie.
Czułam jak spływają po moich policzkach łzy. Ale to nie były już łzy smutku. Tylko szczęścia...
Kuba- Natalka, nie płacz...- powiedział podchodząc do mnie
Natalia- cieszę się, że zostałeś....Mam jeszcze pytanie...
Kuba- jakie?
Natalia- wrócisz do pracy?
Kuba- tak. A właśnie, a ty nie powinieneś być przypadkiem w pracy?
Natalia- powiedziałam chłopską, by przekazali, że mnie dzisiaj nie będzie...- powiedziałam uśmiechając się lekko

Pov Kuba.
Tak jak już wcześniej miałem...tak prawda nie poświęcałem Natali już tyle czasu jak kiedyś więc...chciałbym z nią spędzić ten dzień. Skoro ma dzisiaj wolne, ja tak samo...

Kuba- skoro masz dzisiaj wolne, a ja możliwe, że dopiero jutro wracam......to...spędzamy ten dzień razem. Może wyskoczymy gdzieś na miasto...?- zaproponowałem. Ona odpowiedziała na to uśmiechem. 
Skoczyłem jeszcze do mieszkania by coś zabrac. Ta rzeczą była smycz dla Szatyna. Postawiłem go wziąć ze sobą.

Miasto
Spacerowaliśmy sobie po mieście. Potem postanowiliśmy skoczyć by coś zjeść. Była pora obiadowa więc....
Po pierwsze chciałem wynagrodzić jej ten czas, że jej tyle go w tedy nie poświęcałem. A po drugie chciałem jej pokazać, że mi na niej cholernie bardzo zależy.

Był już wieczór. Praktycznie cały dzień chodziliśmy po mieście. Aktualnie przechadzamy się po parku. Postanowiliśmy wracać właśnie parkiem. On prowadzi prosto do mojego domu. Potem bym odwiózł Natalie do jej domu.

Natalia- Jak ci się pracowali z Olgierdem?
Kuba- no da się z nim pracować. Ale szczerze wolę z tobą pracować...
Natalia- widzisz mnie nikt nie zastąpi- powiedziała żartobliwie. I zaczęła się śmiać
Kuba- No powiem, że masz w tym rację
Natalia zaczęła się śmiać. Ja zaraz po niej dołączyłem. Zaczęliśmy się śmiać.
Kuba- No i taką Natalkę lubię- powiedziałem łapiąc ja za rękę.



♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Hejka!
Sorry że nie dodałam rozdziału wcześniej, ale nie miałam prądu, a w tym nie miałam Wi-Fi.
Dopiero przed chwilą pojawil się prąd.
Mam nadzieję, że nie jesteście źli za to!

Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach!

Xoxo
Pozdrawiam!.


Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz