nasz ten scyzoryk?

823 35 6
                                    

Natalia- patrz...

Wskazałam na znak. Również poświęciłam na niego latarką.
Michał- Wołgograd. Chwila o ile się nie mylę to..to jest w Rosji...co nie?
Natalia- właśnie
Michał- No i jak mamy się dostać
stąd do Warszawy? Wiesz ile to jest kilometrów? To masz gdzieś ponad 2000 km
Natalia- to co robimy? Oni mogą nas już szukać. Jak nas znajdą do mamy przerąbane...
Michał- musimy znaleźć miejsce by się gdzieś przespać. Jutro jak będzie jasno to pomyślimy ci dalej. Ale nie możemy iść ulicą. Bo tak nas znajdą.

Pov Kuba
Jest już 19.00. ale jest już ciemno. Właśnie zbieramy się do domu.
Weronika- Masz jakieś plany na wieczór?
Kuba- a co?
Weronika- no myślałam by się gdzieś przejść. Zgódz sie.
Kuba- no w sumie nie mam nic zaplanowanego, więc zgoda.
Weronika- ok to ja idę odnieść papiery Kruczkowskiej.
Kuba- jasne

Po pracy tak jak obiecałem. Poszłem razem z Werką na spacer.

Pov Natalia
Szliśmy przez las. Robiło się coraz zimniej. Był grudzień, więc się nie dziwię.
Po jakimś czasie znaleźliśmy jakie opuszczony budynek. Wyglądał jak jakiś hotel. Niektóre ściany się waliły. Postanowiliśmy wejść do niego.
Weszliśmy na któreś piętro. Nie wiem które to było. Miejsza z tym. Wszystko tam się waliło, no ale lepsze to niż spanie na dworze.
Natalia- no lepsze to niż nic...
Michał- wiesz co, idę się porozglądać może znajdę coś co nam pomoże
Natalia- ok tylko uważaj na siebie.

Pov Michał
Poszedłem się porozglądać. Piętro niżej znalazłem kilka baterii. Był też scyzoryk. Przyda się. Miałem nadzieję, że znajdę jakiś telefon. No ale nic z tego. Wróciłem na górę.
Natalia- znalazłeś coś?- powiedziała siadając na materacu obok
Michał- kilka baterii i jakiś scyzoryk - usiadłem obok niej Natalia- przyda się. - powiedziała podnosząc latarkę z ziemi- przestała działać - powiedziała uśmiechając się

***

Pov Natalia
Coś mnie obudziło. Powoli wstałam z materaca. Skierowałam się do okna. Tam stał samochód, a z niego wysiadło tych dwóch facetów...
O k***a...
Natalia- Michał wstawaj, Rafalski!
Michał- co - powiedział przecierając oczu i wstając z materaca
Natalia- oni tu są....trzeba się gdzieś schować...
Michał- jedyne wyjście to na dach...
Poszliśmy po cichu by nas nie usłyszeli na dach. Tam się schowaliśmy za kominem
Natalia- masz ten scyzoryk?

W tym samym czasie

Pov Kuba
Obudziłem się w nich z wielkim kacem. Łeb mi pękał. Nie pamiętam co się wydarzyło wczoraj. Dostałem smsa
Stefan
Kuba, znaleziono 2 telefony. Najprawdopodobniej od Nowak i Rafalskiego przyjeżdżaj na komendę. Teraz.

Zerwałem się od razu z łóżka. Szybko się oporzadziłem i pojechałem na komendę.

Hejka!
Podoba się wam rozdział? Mam nadzieję, że tak!
Pamiętajcie i gwiazdkach i komentarzach


Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz