pozory mylą + koniec cz.1

874 27 5
                                    

((Czytać do końca!))

Komenda
Godzina 12.48
Pov Natalia
Właśnie skończyliśmy przesłuchiwać tych weterynarzy.
Nic sie od nich nie dowiedzieliśmy. Jedynie co to, że te oby dwa włamania były w czwartek. Nic wiecej. Postanowiliśmy wysłać jakiś patrol by obserwowali tą klinike.
Aktualnie to przeglądam strone od tej kliniki. No było kilka złych komentarzy no ale nikt ani nic nie jest idealne...
Weronika- Natalia, dostaliśmy wiadomość, że skradziono teraz środki odkarzającą dla zwierząt i bandarze.
Natalia- ale jak? Przecierz wejsce jest obstawione.
Weronika- własnie. A mundurowi mówią, że nikt nie wchodził ani nie wychidził.
Natalia- no czyli musi by jeszcze jedno wejscie. Wera wezwij ekipe i powiedz by tam pojechali i to sprawdzili

Kobieta wyszła, a zaraz po niej weszła Aneta
Aneta- mam sprawe
Natalia- jaką?
Aneta- nie umie sie dodzwonić do Stefana. A od Kuby nowego numeru telefonu nie mam.
Natalia- czekaj ja zadzwonie.
1 sygnał....
2 sygnał....
3 sygnał....
4 sygnał....
5 sygnał....
Postanowiłam sie rozłączyć.
Aneta- i co?
Natalia- nie odbiera. Ale Aneta spokojnie...oni są na szkoleniach. Może nie mogą odbierać.
Aneta-  no nie wiem.
Natalia- Kochana słuchaj. Z tego co wiem to szkolenia trwają do godziny 16.00. Potem spróbujemy zadzwonić.
Aneta- no ok..Oby nic im nie było
Natalia- na pewno nic im nie bedzie.
Aneta- no dobra, a co w waszej sprawie?- powiedziała zmieniając temat
Natalia- no dowiedzieliśmy sie, że skradzino tam teraz bandaże i środki odkażające dla zwierząt.
Aneta- wiesz co...
Natalia- hm...
Aneta- ta sprawa kojarzy mi sie z taką jedną.  3 miesiące albo 4 miesiące temu była prowadzona. Tym sie w tedy chłopaki zajmowali.
Natalia- ale jaka?
Aneta- z walkami psów. No wiesz pasowało by to. Bandaże i te środki by opatrzeć poranione zwierze. Ten środek by usypia zwierze to naprzykład by uspać takie co nie ma szans by przeżyć..
Natalia- a pamiętasz kto był karany za to?
Aneta- wiem tyle, że jeden został skarany na 5 lat w zawieszeniu na 8 lat. A ten drugi sie z tego wymigał. Ale kto to nie wiem. Musiałabyś sprawdzić.
Natalia- i tak zrobie.

Jak Aneta wyszła to od razu sie za to zabrałam. Był tam zapisany adres tych walk. Pojechaliśmy tam i okazało sie, że tam były świerze ślady. Czyli jednak.
Z miejsca wróciliśmy koło 14.40.
Jak weszliśmy na komende tam na recepcji stała Kruczkowka.
Kruczkowka- Czekajcie . mieliście jakiś kontakt z Doboszem i Roguzem?.
Natalia- no nie. Przecierz są na szkoleniach.
Kruczkowska- no własnie nie. Dostałam telefon, że dzisiaj sie tam nie pojawili.
Weronika- może coś ich zatrzymało?
Kruczkowska- to by odbierali. No nie wiem. Może nie ma zasięgu. A co ustaliliście w tej sprawie?
Natalia- najprawdopodobniej winny za to jest Marcin Kruk. On prowadził walki psów.
Kruczkowska- a co teraz zamierzacie?
Natalia- ni chcieliśmy jechać do niego i go zgarnąc. Tylko musimy miec pozwolenie
Kruczkowska- macie zielone światło. Jedzcie.

Szlismy w kierunku samochodu. Nagle podbiegło do mnie dziecko. To była dziewczynka.
Dziewczynka- wypadło pani- podała kartke papieru i od razu odbiegła. Otworzyłam ją a tam był...
Natalia- cholera!
Weronika- co jest?
Natalia- mają Stefana i Kube. Ide do Moniki.
Pobiegłan do naczelnika. W liście była mowa o tym, że mają Stefana i Kube. Porwali ich. Byłi dołaczene też zdjecie na którym byli oni związani i pobici.

Koniec I części książki



Hejka!
Koniec cześci pierwszej!
2 już niebawem!


Xoxo
Pozdrawiam

Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz