I te 2 godziny chce spędzić właśnie z tobą ...

1.1K 39 11
                                    

( rozdział powstawał przy tej piosence ⬆)

Pov Kuba
Chciałem, ją zatrzymać ale się na dała. Wróciłem sam na komendę.  Natalia tam nie było. Wziąłem się za wypełnianie raportów. Wypełniłem wszystkie. Potem poszłem z nimi do szefa.
Zapukałem 2 razy i wszedłem.
Szef- co cię do mnie sprowadza?
Kuba-przyniosłem raporty...
Szef- hmm... dobrze, a mam pytanie zastanowiłeś się? Mam nadzieję, że tak i odpowiedz też brzmi tak.
Kuba-.....
Szef- Kuba ja na twoim miejscu bym jechał. Na 5 lat. To twoja szansa. Drugiej takiej nie będzie...Zgadzasz się?
Westchnąłem i kiwnąłem głową na "Tak"
Szef- ciesze się z twojej decyzji. Przekaże ci teraz informacje. Lot jest przesunięty na sobotę. Pojedziesz o 23.30 na lotnisko. Wylot jest o 1.00 w nocy. W sobotę.
Kuba- dobrze szefie. Mogę już iść?
Szef- tak.

Wróciłem do domu. Już kilka razy próbowałem się do Natali dodzwonić. Ale nic z tego odrzucała moje połączenia.

Następny dzień
Pov Natalia
Dzisiaj mieliśmy wolne...dalej nie umie w to uwierzyć, że Kuba wylatuje....Jestem smutna...a zarazem czuje złość. Jestem zła , że mi o tym nie powiedział. Przecież niedawno go odzyskałam....
Teraz leżę sobie na kanapie i patrzę w sufit. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć.
To Aneta i Stefan.
Natalia- cześć, a co wy tu robicie?
Aneta- mamy sprawę
Natalia- wchoccie. Nie będziemy rozmawiać na korytarzu.

Salon
Natalia- więc o co chodzi?
Stefan- wiemy, że już wiesz o tym, że Kuba wyjeżdża.
Spusciłam wzrok.
Aneta- Wiemy, że to dla ciebie jest trudne, ale on musi tam jechać. Nie ma odwrotu.
Natalia- wiem, ale....- Aneta do mnie podeszła i mnie przytuliła
Aneta- Lot mu odwołali z piątku na sobotę. Ale już w piątek około godziny 23.00 musi jechać na lotnisko. A wylatuje dopiero o 1.00.  związku z tym chcemy mu zrobić taką imprezę niespodziankę. Na pożegnanie ... Pomożesz nam?
Natalia- jasne, że pomogę...
Stefan- dzisiaj jest czwartek. Impreza by była w piątek. Zaczęła by się o 16.00. potem byśmy go odwieźli. Co ty na to?
Przytaknąłam na to.
Porozmawialiśmy jeszcze, potem wrócili do swojego mieszkania.

Następny dzień

Godzina 14.20
Dzisiaj na komendzie nic takiego do roboty nie mamy. Piszemy zaległe raporty. Chcemy zrobic niespodziankę Kubie. Postanowiliśmy się do niego nie odzywać. Pokazać, że nie przejmujemy się jego wyjazdem, że mamy to gdzieś. Kuba od rana jest nieobecny, smutny.
Ja razem z Aneta wyszliśmy wcześniej by się przygotować. Stefan miał za zadanie go tam przyprowadzi.  Do pobliskiego klubu " Oaza"

Godzina 15.40
Stefan- Kuba
Kuba- o co chodzi?
Stefan- choć tylko.
Kuba- ale co się stało?
Stefan- no choć.
Kuba- powiesz mi o co chodzi?- powiedział stajac w miejscu
Stefan- mamy zgłoszenie do pobliskiego klubu Oaza
Kuba- co tak się stało?
Stefan- mamy tam przyjechać bo....bo doszlo tam do bójki

Pov Stefan
Chyba się udało! Nie domyślił się...
Przed klubem byliśmy punkt 16.00
Weszliśmy do środka. Nikogo tam nie było. Wszystko jest zgodnie z planem
Kuba- Stefan, ale tu nikogo nie ma. O co chodzi?
Stefan-....

Pov Kuba
Dostaliśmy zgłoszenie do tego klubu, że ktoś się tu bije. Tak przynajmniej Stefan powiedział. Nikogo jednak tam nie było. O co chodzi. Po chwili ktoś zasłonił mi oczy. Jednak po chwili ktoś mi zdjął ręce. Zobaczyłem w tedy...Zarębskiego, Aneta, Stefana, Danutę, Lenę, Majkę, Krystiana, Olgierda, Janka, Żone od Janka,  Kazimierza...wszystko stali na przeciw mnie. Tylko nie było...Natali... chwila... odwróciłem się i...to ona musiała zakryć mi oczy. Natalia.
Natalia- Kuba, zorganizowaliśmy ci "imprezę pożegnalną"- powiedziała podchodząc do reszty
Zarębski- Chcemy ci pokazać to, że jesteś dla naszego wydziału ważny. Oraz chcemy się z tobą w ten sposób pożegnać.
Stefan- wszystko  czyli to, że się do ciebie nie odzywaliśmy
Aneta- to, że ciebie unikaliśmy. To wszystko było po to byś się nie domyślił tego, że coś planujemy.
W tle puściła się muzyka.

Dziewczyny poszły na parkiet, a my poszliśmy do baru.
Kuba- nie spodziewałem się tego, że coś takiego mi zrobicie...
Stefan- od tego są przyjaciel. Nie pozwolibysmy by odjechać bez jakiejś niespodzianki.

***

Godzina 21.45

Wszyscy dobrze się bawili. Aneta, że Stefanem, Krystian z Leną, Olo z Majką, Danka z Zarębskim, Janek z swoją żoną, Kazik z jakąś kobietą poznaną w klubie. Wszyscy tańczyli na parkiecie. Nie widziałem w śród nich Natali. Poszłem jej szukać.
Kiedy przechodziłem obok drzwi zobaczyłem ją na tarasie. Opierała się o barierki ( nie wiem jak to nazwać~dop.aut.). Podeszłem do niej. Miała głowę spuszczoną w dół o zamknięte oczy. Miała ślady po łzach na policzkach.
Chyba nie zauważyła, że tam stoję. Lekko ją objąłem w taili od tyłu. Przestraszyła się, bo aż podskoczyła.
Kuba- Dlaczego wyszłaś?- zapytałem się jej cicho
Natalia- musiałam wyjąć....przewietrzyć się...
Stanąłem obok niej. Trwaliśmy w ciszy.  Po kilku minutach się odezwałem.
Kuba- przepraszam...
Natalia- za co?
Kuba- za to, że wyjeżdżam, za to, że zostawiam cię samą....
Natalia-...Ja...ja cię nie dawno odzyskałam...a teraz znowu cię tracę...tak się czuję...
Kuba- za to cie też przepraszam...
Natalia- za ile wyjeżdżasz?
Kuba- za...2 godziny. I te 2 godziny chce właśnie spędzić z tobą....


♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Hejka podoba się rozdział?
Trochę smutny...
Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach!

Xoxo
Pozdrawiam!

Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz