Znowu ten koszmar. ZNOWU

952 35 7
                                    

Rozdział powstawał przy tej piosence. Puśćcie ją. Będzie wam się lepiej czytać. A jak się skończy to jeszcze raz poście!



Pov Natalia
Od wszystkich wydarzeń minęły 2 miesiące. Niestety nie udało mi się nagrać Weroniki. Nasze relacje pogarszają się z dnia na dzień. Już nie raz mi groziła. Z Kubą...właśnie co z Kubą.
Niedawno odbyliśmy poważną rozmowę. Jak na razie to postanowiliśmy być przyjaciółmi. Widziałam, że to jest ciężkie dla Kuba. Nie tylko dla niego. Dla mnie też.
Ale postanowiliśmy, że tak będzie dla nas najlepiej. W ogóle te ostatnie wydarzenia są dla mnie ciężkie. Zdarza się, że płacze po nocach, i nie śpię.
Aktualnie prowadzimy sprawę z podpaleniem szkoły. Ktoś ją podpalił. Ogień był taki mocny, że s szkoły został tylko " szkielet "
Wszystko spalono. Uczniowie tej szkoły zostali poprzeniszeni do innych placówek. Ponad połowa nich znajduje się w szpitalu w ciężkim stanie.
Co najdziwniejsze nie znaleziono źródła ognia. Monitoring nikogo nie wykąpał jak podkladał ogień. Po prostu nic nie mamy.
Sprawdzaliśmy w aktach czy nie było w najbliższym czasie takiego samego wydarzenia. Było. Z jakieś 4 miesiące temu podpalony szpital. I tak samo. Nic nie wiadomo.
Właśnie siedzimy u Kruczkowskiej.
Kruczkowska- i nic nie macie?
Natalia- właśnie
Kruczkowska- a co z tamtymi sprawami?
Michał- tak samo. Nie ma winnego. Nie ma źródła ognia.
Kruczkowska- a może to któryś z uczniów
Natalia- wątpię. Nie narażał by swojego życia. To musi być ktoś z poza szkoły.
Kruczkowska- a macie jakiegoś podejrzanego?
Natalia- ci niektórzy sąsiedzi mówili, że się tam kręciła jakąś kobieta. No ale to szkoła. Mogła przyjść po swojego synka lub córkę.
Kruczkowska- no ale i tak tego nie można wykluczyć
Natalia- wiem
Kruczkowska- co teraz zamierzacie?
Michał- ja myślałem nad tym by pojechać na przykład do szpitala. Tam się popytać tych rodziców. Może oni coś wiedzą.
Kruczkowska- w porządku. Jedzcie. Wiecie co myślę...że to może nie być ostatni raz. Za niedługo może znowu dojść do jakiegoś pożaru. Musicie dobrego niediouscic. Zrozumiano?
Michał/Natalia- tak

Godzina 20.00
W szpitalu nic się nie dowiedzielismy. Postanowiliśmy wrócić na komendę. Nie wiem dlaczego, ale o tej porze były straszne korki. Nagle zadzwonił mi telefon. Odebrałam i dałam na głośnik
Natalia- słucham
Kuba- Mam pytanie
Natalia- ok mów, ale jesteś na głośniku, wiec...
Kuba- mam dzisiaj wolne. Chciałem się coś zapytać Stefana. Zadzwoniłem do niego. Nie odbierał. Potem do Anety. Też nie odbierała. Zdziwiło mnie to. Wiem, o tym, że z nich nikt nie pojechał w teren. Są na komendzie. Potem zadzwoniłem do Asi. I też nic.
Natalia- a do Kruczkowskiej zadzwoń
Kuba- praktycznie do wszystkich na komendzie zadzwoniłem. Nikt nie odbierał.
Natalia- jak nikt?
Kuba- no nikt.
Natalia- właśnie wracamy na komendę. Dam ci znać dlaczego nie odbierali.
Kuba- dobra dzięki

Koniec rozmowy

Natalia- trochę dziwne, że nikt nie odbiera
Michał- no dziwne.
Natalia- Michał...ja mam złe przeczucia. To nie możliwe, że nikt nie odbiera.
Michał- mam włączyć bomby by tam szybciej dojechać?
Natalia- przydało by się.
Michał włączył syreny.
Na serio miałam złe przeczucia....
Oby nie było to o czym myślę. Znowu się ten koszmar zaczyna.
ZNOWU....
Kiedy dojechaliśmy na komendę to od razu wybiegłam z auta. W tedy zobaczyłam.....
Zaczęłam płakać..... Zobaczyłam całą komendę w płomieniach. Niektóre części komendy wybuchały (nie wiedziałam jak to napisać~dop.aut.)
Chciałam już tam biegnąc ale Rafalski mnie powstrzymał
Natalia- Puść mnie! Muszę tam iść!. Oni tam są! - powiedziałam. Łzy płynęły mi strumieniem.
Michał- nie możesz tam iść. Tam wszystko się wali. Zaraz straż przyjedzie.



Hejka!
Taki smutny rozdzialik.
Mam nadzieję, ze wam się podoba. Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach!

Piosenka
Jason Walker- Down

Xoxo
Pozdrawiam
s_ara1000

[596 słów]

Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz