To nie ma tak jak myślisz..

837 34 7
                                    

Usiadłam na ławce która była tuż obok.
Krystian- chwila, chwila...ty o tym wiedziałaś?- zapytał, a raczej stwierdził.
Natalia- to nie tak jak myślisz...
Krystian- a jak?  Wynika z tego, że dobrze wiedziałas o tym i nic nie powiedziałas. Dlaczego?
Natalia- to nie tak. Ja od początku nie wiedziałam, że to ona. Dopiero jak mnie w tedy porwano...powiedzieli mi tam, ze to ona to zrobiła. Ona w ogóle to porwanie zaplanowała. Weronika mówiła mi, ze jak komuś o tym powiem to po mnie. Zniszczy wszystko i wszystkich co kocham. Nie chciałam was narażać. Rozumiesz? Jakbyś ty postąpił...Jeżeli ci ktoś grozi, że zniszci ci wszystko?- powiedziałam wstając z ławki
Krystian- w sumie też bym tak postąpił
Natalia- właśnie
Krystian- za niedlugo ta sprawa z podpaleniem sie przedawni. Wiesz, że w tedy nic już nie zrobimy
Natalia- wiem doskonale...ale...wystarczy już, że dwie osoby są już w to wplątane.
Krystian- chyba, że...bedziemy że tak powiem.." zbierać na nią haki" jak stwierdzimy, że przegieła to w tedy udamy sie do Kruczkowskiej..
Natalia- ale ona ma razie jest " spokojna" nic nie robi takiego
Krystian- to ją trzeba wkurzyć
Natalia- jak?
Krystian- a ona wie o tym, ze ty sie ze mną spodkałaś?
Natalia- tak
Krystian- to jest taka możliwoć, że ciebie sie spyta po co i dlaczego sie ze mną spodkałaś. To możesz powiedzieć, że...no tak ja nastraszyć...powiedz, że ide złożyć zeznania na temat tego podpalenia komendy. Wiem to troche ryzykowne. No ale..
Natalia- czekaj. To dobry pomysł.



Hejka!
Taki krótki rozdzialik. Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach!

Xoxo
Pozdrawiam

Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz