Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||

nie jest już w stanie samodzielnie oddychać

Pov Natalia
Tego obrazu nie da się zapomnieć. Znowu wszystkie spóźnienia wróciły. Po głowie chodziło mi pytanie czy wszyscy żyją. Czy nikomu się nic nie stało. Najgorsze to to, że chcesz pomóc, a nie wiesz jak, jak nie możesz. Po chwili przyjechało pełno straży. Karetki jeździły w kółko. Jedna za drugą. Jak jedna odjeżdżała, to druga przyjeżdżała. Chciałam tam iść. Chciałam im pomóc. Ale nie mogłam. Nie puścili mnie. Miałam tylko nadzieję, że wszyscy żyją. Są cali i zdrowi....
Nagle zobaczyłam jak jeden z ratowników pomaga iść Kruczkowskiej. Podbiegłam do nich.
Natalia- jak to się stało?- mówiłam przez łzy
Kruczkowska- to najwyraźniej ci co podpalili tą szkołę. Olgierd dostał dziwnego SMSa. Zaraz rozpęta się piekło. Myśleliśmy, że to jakiś żart, ale to nie był. Włączył się alarm. Chłopaki. Olo i Krystian oraz Stefan próbowali ugasić ogień.....Jednak kiedy się to nie udawała postanowiliśmy uciekać. Jednak...drzwi były zamkniete. Nie można było ich otworzyć. Były zablokowane. Było to prawda, że rozpęta się piekło...

Miesiąc później
Godzina 15.40
Pov Natalia
Komenda była tak zniszczona, że musieliśmy się całkowicie przenieść. Mamy teraz nową. W tym pożarze zginęło kilka osób.
W tym miejscu gdzie była nasza komenda dalej są jej " szczątki" postanowiliśmy tego nie sprzątać. Zostawić. Tam też jest pomnik. Przychodzą tam ludzie i dawała tam znicze. Modlą się za tamtych policjantów. Ja tam chodzę codziennie.
Niektórzy jeszcze nie wrócili do pracy. Niestety Krystiana lekarze wprowadzili w śpiączkę. Nie wiedzą kiedy go wybudzą. Nie wiem co dokładnie mu jest. Wiem tylko, że zatruł się dymem. Były w nim szkodliwe substancje. Kruczkowska stwierdziła, że to teraz czas na Rafalskiego, więc wysłała go na szkolenia. W te samo miejsce gdzie Kuba się szkolił. Przez to, że teraz nie mam partnera to pracuje z Weroniką i Kubą... Powiem szczerze, że średnio się dogadujemy. A szczególnie ja z Werą.
Aktualnie to jestem po pracy.
Postanowiła jechać do szpitala.

Godzina 17.00
Szpital
Jak weszłam na odpowiednie piętro to zobaczyłam Monike i Łucje. No tak zapomniałam wspomnieć. Ona od pożaru z nami pracuje.
Natalia- cześć..
Kruczkowska- cześć Natalia..
Natalia- co z nim?
Łucja- przed chwilą podpięto go do respiratora. Nie jest w stanie samodzielnie oddychać...

Hejka hejo hejo!
Mam nadzieję, że wam się podoba .
Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach

Xoxo
Pozdrawiam
s_ara1000