żegnaj...

1.1K 47 8
                                    

( rozdział powstawał przy ten piosence! Włącznie ją, ajak się skończy to znowu)

Pov Natalia
Nie wiem dlaczego, ale po tych słowach co wypowiedział Kuba "i te dwie godziny chce właśnie spędzić z tobą..."  zachciało mi się płakać. Momentalnie do oczu napłynęły mi kolejne łzy. Dobiła mnie też ta smutna piosenka którą leciała w klubie. Rzuciłam się Kubie na szyję. Poczułam jak mnie przytula. Z moich oczu poleciały pojedyncze łzy. Uświadomiłam sobie, że już więcej mogę go nie zobaczyć.....że to właśnie są ostatnie chwile z nim...
Nikt nie wie, co się może zdarzyć w ciągu tych 5 czy 6 lat...
oddalabym wszystko tylko by został, nie jechał...

Tym czasem
Aneta- współczuję Natali... wyobrażam sobie jak się ona teraz czuję...
Stefan- a właśnie, gdzie ona jest?
Aneta- może Kuba wie? Chcemy się go zapytać
Stefan- go też nigdzie nie widzę ..
Aneta-...może Kuba jest gdzieś z Natalią?
Stefan- no może... - spojrzał na zegar- zostało mu do wyjazdu ponad godzinę
Aneta- to lepiej im nie przeszkadzajmy niech spędza ten.czas razem....

***

Pov Kuba
Za niedługo jadę...Aneta, Stefan, Natalia mnie odwiozą na lotnisko......
Czuje się podje, że zostawiam Natalie, ale nie mam wyjścia, muszę jechać....
Droga dłużyła mi się...siedziałem z tyłu z Natką. Od czasu do czasu na nią zerkałem. Widziałem, jak jej jest ciężko....nie tylko jej...
W końcu dojechaliśmy na lotnisko...
Lot mam o 1.00 zostało mi jeszcze z półtorej godziny (1.5h)
Aneta ze Stefanem po godzinie musieli już wracać. Musieli jechać do Róży... Zostałem sam z Natalią....
Już powoli ludzie się szykowali do lotu do Los Angeles.....
Usłyszeliśmy w głośnikach, że mamy już powoli wsiadać...
Kuba- Natalka....będę do ciebie codziennie dzwonic...wiem...to nie będzie to samo, ale chociaż przez to usłyszę twój głos....
Natalia- Proszę cię, uważaj tam na siebie...
Kuba- a ty tutaj uważaj na siebie...
Znowu w głośnikach usłyszeliśmy, że mamy wchodzić powoli na pokład.
Natalia- Kuba...będę na tobą tęsknić..- powiedziała szeptem
Kuba- ja tak samo...
Znowu pani przez głośnik powiedziała, że mamy się już zbierać
Natalia- Dobra Kuba, już musisz iść. Nie zatrzymuje ciebie...- powiedziała ocierając dłonią łzy spływające po jej twarzy...
Staliśmy blisko siebie. Przyciągnąłem ją do siebie i ją pocałowałem.

Pov Natalia
Nie wierzę ..on...on mnie pocałował. Oddałam mu go...przez chwilę tak się całowaliśmy gdy nagle usłyszeliśmy " Prosze wszystkie osoby które lecą do Los Angeles by się stawili przy wejściu do samolotu. Proszę już wyciągnąć bilety i tam się skierować"
Oderwaliśmy się od siebie.
Kuba- żegnaj....- powiedział biorąc walizkę i udając się do wejścia samolotu.
Ja w tedy jak on odchodził rozpłakałam się na serio. Korytarz na którym stałam stał się pusty. Ja kucnęłam  na ziemi i zaczęłam płakać.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Hejka!
Podoba się wam rozdział?

Jak jak go pisałam płakałam...

Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach. A w komentarzach piszcie jak się czujecie po jego przeczytaniu


Piosenka:

Artur Sikorski "przez łzy"

Xoxo
Pozdrawiam!t

Scream if you wanna Shout if you need Just let it go... ||Zakończona||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz