19.07.18
Pov Jonah
Wszedłem do studia i zobaczyłem pod ścianą Bessona jak rozmawiał z kimś przez telefon, ale kiedy on zobaczył mnie, to szybko zakończył połączenie i schował urządzenie do kieszeni.
-Cześć.
Przywitałem się, kiedy byłem już obok niego.
-Siema.
Kiwnął mi głową i oboje skierowaliśmy się do sali w której mieliśmy mieć próbę.
-Co ty taki zamyślony?
Zapytałem szturchając go ramieniem.
-Nie, nic ważnego.
Mruknął i wzruszył ramionami.
-Wiem że masz dziewczynę.
Powiedziałem szybko a on popatrzył na mnie zdziwiony.
-Co?
-Wiem że ma....
-Słyszałem.
Przerwał mi.
-Stary, nie wiem co bierzesz, ale chyba czas zmienić dilera.
Zaśmiał się sztucznie i poklepał mnie po ramieniu.
-Ja nie żartuję. Wiem o Loren.
-Ja też nie żartuję. Zmień dilera, to nie moja dziewczyna.
-To kim w takim razie dla ciebie jest?
Zapytałem stając pod odpowiednią salą. Corbyn otwierał już usta, ale uprzedził go Tyler wyglądający zza drzwi.
-Nareszcie jesteście.
Mruknął i wciągnął naszą dwójkę do środka, po czym zamknął drzwi. Bezdźwięcznie przekazałem blondynowi że będę kontynuował tę rozmowę później.
~~~
-Dobra, na dzisiaj to tyle, jesteście wolni!
Powiedział nasz menager klaszcząc w dłonie. Cała nasza piątka odetchnęła głęboko. Zebraliśmy swoje rzeczy i wyszliśmy ze studia. Próba przedłużyła się, więc na zewnątrz zaczęło robić się szaro. Wszyscy zmęczeni wsiedliśmy samochodów i pojechaliśmy do domu. W jednym siedziałem ja i Daniel a w drugim Zach, Jack i Corbyn. Droga minęła szybko i spokojnie. Daniel był pogrążony we własnych myślach, a ja skupiałem się na drodze. Jednak twarz bruneta była napięta i niespokojna.
-Wszystko ok?
Zapytałem przyjaciela, a on odwrócił się w moją stronę.
-Tak, tak.
Odpowiedział rozproszony kiwając głową.
-Wiesz, że jakby coś się działo to możesz mi powiedzieć.
-Wiem. Dzięki.
Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do domu, po czym każdy z nas skierował się w swoją stronę.
Poszedłem do kuchni, żeby zrobić sobie kawę. Wyjąłem kubek z szafki, kiedy do domu weszła pozostała trójka.
Zach i Jack usiedli w salonie i zapewne włączyli konsolę. Corbyn poszedł prosto na górę, zapewne do swojego pokoju.
Razem z kubkiem kawy skierowałem się do pokoju blondyna.Zapukałem dwa razy i nie czekając na pozwolenie wszedłem do środka. Usiadłem na fotelu przy biurku i postawiłem na nim kubek.
-No, dawaj. Mów kim jest ta dziewczyna.
-Loren to nie moja dziewczyna tylko córka przyjaciółki mojej mamy. Jako dzieci bawiliśmy się razem, ale potem się wyprowadziła i kontakt się urwał. Ostatnio spotkałem ją i umówiliśmy się na dzisiaj na kawę. Loren zaproponowała "naszą" kawiarnię niedaleko studia więc tam poszliśmy. To nie moja dziewczyna, tylko stara znajoma.
CZYTASZ
Why Don't We ~ One Moment
FanfictionKsiążka pisana w 2018r i jest to moja pierwsza praca, więc proszę o wyrozumiałość. Obiecuję, że w końcu poprawię całą książkę i nie będzie ona aż tak bolała was w oczy. Aleksandra straciła bliskich jeszcze będąc małą dziewczynką. Po uzyskaniu pełno...