55

725 35 2
                                    

Otworzyłam drzwi do domu chłopaków i westchnęłam.

-Nie myśl o niej.

Tatum dotknęła mojego ramienia.

-Chciałabym, aby to nie takie proste. Znam ją od 13 lat. Wiedziała o mnie wszystko i tak nagle to się skończyło.

Spojrzałam na nią, po czym obie skierowałyśmy się do kuchni. Miałam ochotę na zieloną herbatę.

W pomieszczeniu siedzieli Jack i Daniel ze swoimi drugimi połówkami oraz Jonah i smutny Zach. Mimo że miałam swoje zmartwienia to chciałam wiedzieć do z najmłodszym.

-Co się stało?

-Zerwałem z Lily, okłamała mnie.

-Przykro mi

Powiedziałam podchodząc do chłopaka. Przytuliłam go, a on oddał uścisk. W kuchni zapanowała cisza.

-Co z Mią?

Zapytał Jonah a ja pokręciłam głową. Odsunęłam się od Zacha i podeszłam do szafki po czym wyjęłam z niej kubek. Tatum usiadła obok bruneta przetarła twarz dłonią.

-Halo?

Jonah zaczął się niecierpliwić.

-Mia wcale nie jest chora.

Odezwałam się.

-To co z nią?

Do rozmowy włączył się Daniel.

-Okazało się że tak naprawdę to nie była dobrą przyjaciółką, ani dziewczyną.

Odparła Tatum.

-Nie rozumiem.

Chłopak zmarszczył brwi, a ja nalałam gorącej wody do kubka.

-Mia zdradziła Alana.

-Co?!

Każdy był w szoku po moich słowach. Nie dziwiłam się, ja też byłam.

-Nie wierzę.

Jonah pokręcił głową.

-Taka prawda.

-Też bym nie uwierzyła gdybym nie zobaczyła.

Mruknęłam.

-Tatum, wyjaśnisz im resztę? Pójdę do dzieci.

Dziewczyna kiwnęła głową a ja wyszłam z kuchni nim ktoś zdążył zadać kolejne pytanie.

Weszłam na górę i lekko uchyliłam drzwi do pokoju dziecięcego.

Mój humoru poprawił się momentalnie kiedy zobaczyłam Corbyna który siedział na ziemi. Opierał się czołem o ramę jednego z łóżeczkek a dwa palce miał uwięzione w dłoniach dzieci. Jego głową ruszała się co jakiś czas, więc byłam pewna że nie śpi.

Oparłam się o futrynę i przyglądałam się całej trójce z delikatnym uśmiechem.

Patrzyłabym tak dłużej, ale Corbyn poczuł że mu się przyglądam i odwrócił głowę w moją stronę.

-Długo tu stoisz?

Zapytał cicho i skinieniem głowy pokazał mi że mam do niego podejść.

-Tylko chwilę.

Szepnęłam i usiadłam obok blondyna. On wyplątał swojego palca z uścisku Charliego i objął mnie ramieniem a ja wtuliłam się w jego bok.

-Wciąż nie wierzę że są z nami.

Why Don't We ~ One MomentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz