18

748 37 0
                                    

Siedzieliśmy w trójkę przy stoliku już od ponad godziny i co jakiś czas głośno się śmialiśmy z byle powodu.

Tatum to naprawdę miła i super dziewczyna, cieszyłam się że to właśnie ona była z Jonah.

-No dob.....

Zaczęłam ale w tle usłyszałam swoje imię i nazwisko. Siedziałam tyłem do reszty sali więc nie widziałam kto to. Odwróciłam głowę i zobaczyłam jakiegoś chłopaka który rozmawia z Alanem. Ten spojrzał na mnie ukradkiem i wrócił do rozmowy z nieznajomym.

-Aleks wszystko ok?

Zapytała Tatum a ja odwróciłam się do towarzystwa i uśmiechnęłam.

-Tak, chyba tak. Ten co stoi przy ladzie chyba mnie szuka.

Wyjaśniłam im i wstałam.

-Iść z tobą?

Zapytał Jonah a ja pokręciłam przecząco głową.

-Zobaczę tylko o co chodzi.

Podeszłam do tego chłopaka.

-Przepraszam.

Dotknęłam ramienia tego człowieka a kiedy spojrzał na mnie przedstawiłam się. Był to brunet z niebieskimi oczami i delikatnymi piegami. Widziałam przez materiał ciemnej koszulki wyrzeźbione ciało.
Miałam wrażenie że kogoś mi przypominał.

Na jego twarzy namalowały się różne uczucia.

-Ola? To ty? Zmieniłaś się.

Powiedział po polsku a ja popatrzyłam na niego zdziwiona. Dopiero chwilę później zdałam sobie sprawę kto stał naprzeciwko mnie. 
Arek - mój brat.
Chłopak chciał dotknąć mojej twarzy ale zrobiłam krok w tył.

-No co ty Olcia.

Uśmiechnął się.

-Nie masz prawa tak na mnie mówić. Tak zwracać się do mnie mogły tylko trzy osoby. Rodzice którzy nie żyją i brat który się mnie wyparł.

Wysyczałam odsuwając się.

-Wiem że cię zraniłem, ale chcę to wyjaśnić.

-A jest co? Posądziłeś pięciolatkę o śmierć rodziców! Nie chciałeś mieć ze mną nic wspólnego! W domu dziecka cały czas mnie, unikałeś! Przez sześć lat nie dawałeś znaku życia! Teraz chcesz to wyjaśniać! Teraz!?

Wykrzyczałam, a wszyscy na nas popatrzyli.

-Co się dzieje?

Obok mnie pojawił się Jonah.

-Kto to?

Zapytał Arek.

-Nie twój interes, a  ty wracaj do Tatum, proszę. Potem porozmawiamy.

Powiedziałam nie patrząc na przyjaciela.

-Nie.

Mruknął a ja popatrzyłam na niego i zobaczyłam że Tatum stoi obok niego trzymając się kurczowo jego ręki.

-Wracacie do stolika.

Powiedziałam poważnie i znów popatrzyłam na Arka. Człowieka który kiedyś był moim bratem.

-Daj mi to wyjaśnić, proszę. Nic nie stracisz, jedynie zyskasz.

Powiedział po polsku i złożył ręce jak do modlitwy patrząc na mnie prosząco. Westchnęłam i kiwnęłam głową.

-Za chwilę wrócę.

Powiedziałam do Jonah i poszłam za Arkiem. Usiedliśmy przy wolnym stoliku i czekałam aż zacznie mówić.

Why Don't We ~ One MomentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz