8.Koncert

527 20 2
                                    

Alicja 

Od dostania biletów minął tydzień. Okazało się, że tata dostał te bilety w pracy. Poprosiłam go czy nie mógł by załatwić jeszcze jednego dla Weroniki-mojej dobrej koleżanki.  Chcemy iść wszyscy. Ja, Kuba, Maja i Wera. Jutro jest koncert. I wiecie co? Rodzice powiedzieli, że mogę zaprosić całą czwórkę na noc. Za dwie godziny przyjdą. Nie mogę się doczekać. Bardzo chce spotkać już chłopaków. Zresztą tak samo jak Maja i Wera. Kuba jedzie bardziej po to żeby pilnować Maje heh. Tata powiedział, że załatwi mi jeszcze bilety na inne koncerty. A własnie wy teraz pewnie myślicie, że tą całą sytuacje z rodzicami wymyśliłam? Tak niestety nie jest. To wszystko to prawda.

Dwie godziny później

Ding dong zadzwonił dzwonek do drzwi. To pewnie Kuba, Maja i Wera. Otworzyłam je i nie myliłam się. To moi przyjaciele. Przywitałam się i zaprosiłam do swojego pokoju. Ja przyniosłam napoje i jedzenie na całą noc, a oni się rozgościli. Kiedy weszłam do pokoju nie mogłam ze śmiechu. Kuba i Wera udawali, że się biją, a Maja chciała ich roździelić, bo nie wiedziała, że to dla beki. 

-Co wy odwalacie-wyjąkałam przez śmiech. 

-Wkurzamy Maje-odpowiedzieli na moje pytanie razem. Jaki synchron. 

-No nie źle-Maja teraz serio się wkurzyła-bawcie się dobrze gołąbeczki-rzuciła i wyszła z pokoju. Od razu ruszyłam za nią. Porozmawialiśmy chwilę. Maja zrozumiała, że to tylko dla beki i wróciłyśmy do mojego pokoju. Do 5 rano oglądaliśmy filmy. O dziwo nikt nie zasną. Oglądaliśmy "Cudowny chłopak", "Ósmoklasiści nie płaczą". "Zastań jeśli kochasz" i jakiś film, który wybrał Kuba, ale nie pamiętam jego nazwy. Po 5 poszliśmy spać, a wstaliśmy o 9. To była super noc. 

-Dobra ludzie. Plan jest taki idziemy się umyć i ubrać. Potem coś zjeść. A o 14 wychodzimy. O 15:30 zaczynają wpuszczać na M&G-ogłosiłam. Wszyscy się zgodzili. Jako pierwsza do alzienki poszłam ja potem Wera, Maja, a na końcu Kuba. Biedny ten nasz Kubuś. Nie ma łatwo z 3 dziewczynami. 


Koncert

Jesteśmy już po M&G. Było naprawdę super. Pomijając fakt, że zapomniałam jak się mówi. Chłopaki są bardzo mili. Teraz stoimy w 2 rzędzie i czekamy na początek koncertu. Na sali jest totalna ciemność. Nagle ktoś łapie mnie za pod brudek i zaczyna całować. Kurdee o co chodzi? 


Hejoooooo. Co tam u was. U mnie super. Wczoraj moi idole ogłosili trasę. W końcu przyjadą do mojego miasta i na 90% idę na koncert. 

Jeśli macie pytania do mnie lub bohaterów to piszcie w komentarzach. 


Chciałbym zostać twoim bohaterem/Kuba Szmajk (Zakonczine)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz