22.Chyba sobie żartujesz (1 cz.maratonu)

278 13 2
                                    

Kuba

Droczyłem się z Alicją. Wreszcie przyznała mi się co do mnie czuje. To co ja powiedziałem później to nie ważne. Wtedy w kilka minut zawalił się mój świat. Alicja ona przestała kontaktować. Nie wiem co się stało. Po chwili zaczęła się chwiać i zędlała (nie wiem czy tak to się pisze). W ostatniej chwili zdążyłem ją złapać. Zadzwoniłem po policje, a ta po 15 minutach była na miejscu. Zabierali nieprzytomną Alicje na noszach. To był okropny widok. Moje serce rozdzierało się na miliony kawałków. Nie wiem dlaczego tak się działo. Lekarz z karetki powiedział, że zabierają ją do szpitala w WIeszczynie (miasto wymyślone) oddalonym o 15 minut drogi od jeziora. Kazali mi zawiadomić jej mamę. Dobrze ją znałem ,bo przyjaźnie się z Alicją od bardzo dawna, więc miałem numer. Wiem, że mama mojej przyjaciółki ma teraz problemy, więc szczerze boję się, że może nie wytrzymać kolejnej takiej wiadomości. Ale musi się dowiedzieć. Mus to mus. Pobiegłem do pokoju po telefon. Wleciałem tak z takim rozpędem, że dziewczyny nie wiedziały co się dzieje. Oczywiście dopytywały się co się stało, bo widziały karetkę i moje dziwne zachowanie, ale nie byłem w stanie im odpowiedzieć. Wybrałem numer i przyłożyłem telefon do ucha. Czekając aż mama Alicji odbierze zacząłem pakować jej rzeczy. 

-Kubaaaaaa powiedz co się stało. Coś się stało Ali-pytały dziewczyny. Raz jedna raz druga. 

-Nic-burknąłem i ze spakowanymi rzeczami wyszedłem. Mama Ali nie odbierała. Ja postanowiłem pójść do szpitala pieszo. Zajmie mi to 30 minut, więc nie tak źle. 

Po 15 minutach drogi zaczął dzwonić mój telefon. Oczywiście była to mama mojej przyjaciółki. 

-Halo Kuba? Coś się stało?-zaczęła gdy odebrałem. 

-Dzień dobry. Tak. Proszę niech tylko pani się nie denerwuje. 

-Mów o co chodzi-już nie mal krzyczała. 

-Alicja zasłabła i zabrało ją pogotowie. 

-O boże. Ty chyba sobie żartujesz prawda? 

-Niestety nie-po tych słowach zapadła cisza w słuchawce. 


Takim oto akcentem rozpoczyna się maraton. Maraton będzie kilkudniowy, więc wypatrujcie nowych rozdziałów. Ostrzegam będzie się działo. 


Chciałbym zostać twoim bohaterem/Kuba Szmajk (Zakonczine)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz