Wiedział, że jej się podoba. Wiedział także, że każdemu to przeszkadza, ale w głębi duszy dobrze o niej myślał. Nie przeszkadzało mu jej można by powiedzieć "natarczywe" zachowanie. Chciał pokazać, jak bardzo ona także mu się podoba, chociaż nie umiał wyrazić tego w słowach więc po prostu milczał cały czas, uśmiechając się. Gdy inni zwracali jej uwagę, karcił się w myślach, że nie może ich powstrzymać ─ przecież jemu to nie przeszkadzało.
Myślał o niej cały czas, a kiedy była blisko serce biło mu jak szalone i cały się rumienił. Z nią było tak samo. Nie wiedziała dlaczego się w nim zakochała, chyba po prostu widziała w nim tego chłopaka, o którym marzyła ─ dobrego, uczuciowego i nie oszukujmy się, przystojnego.
Czasem tak po prostu się działo, że na zakochanie potrzeba kilku sekund, a niektórym kilku miesięcy. Innym jednak kilka dni, tygodni. Jej wystarczyła sekunda, jemu kilka tygodni na zrozumienie tego, co czuję do niebieskowłosej.
Chciała być dla niego wszystkim, chciała, żeby ją zauważył, chociaż nie wiedziała, że ciągle na nią patrzy. Miała nadzieję na to, że w końcu będą razem, chociaż ciągłe uwagi ze strony kolegów z drużyny nie wskazują na to, że czarnooki będzie z nią lub chociaż nie wkurza go jej zachowanie. Wiedziała, że za bardzo go "napastuje", ale nie mogła przestać. Tak bardzo kochała tego chłopaka.
Cóż, niedługo mogła to lepiej wyrazić, w końcu zbliżały się święta. Zbliżały się? Tak naprawdę zostały do nich cztery dni. Pakowała już prezent dla bruneta, mając nadzieję, że spodoba mu się.
On też to robił. Chciał wyrazić uczucia do dziewczyny w te święta i miał nadzieję, że dzięki temu będą wyjątkowe. Nie przywiązywał dużej uwagi do prezentów w ten dzień, ale chciał, aby akurat ona dostała ten wyjątkowy prezent od mając nadzieję wyjątkowego chłopaka.
─Już? ─ zapytała różowowłosa, siedząc przy biurku przyjaciółki. Nie miała dobrego przeczucia do to tego, także nie uważała natarczywego zachowania przyjaciółki za dobre.
Ona tylko kiwnęła głową, pokazując jej niewielką paczuszkę owiniętą w świąteczny papier i ze złotą kokardą na górze. Wyglądała naprawdę ładnie i miała wielką nadzieję, że prezent spodoba się jej wybrankowi.
─Co myślisz, Touko─san? Spodoba się mu? Mam nadzieję!
─Taa...
☽☼☾
Święta. Ten cudowny czas, na który wszyscy się cieszą. Cieszyli się również oni. Ci, którzy mieli wyznać sobie dzisiaj uczucia.
Siedział, myśląc nad słowami, jakie ma jej powiedzieć, dając pakunek. "Kocham cię" brzmiało tak zwyczajnie. "Zakochałem się w tobie" jeszcze gorzej. Nie wiedział, jak wyrazić to, czym darzy ją przez dłuższy okres znajomości.
Ona także myślała. Ale nie nad tym co ma powiedzieć, a nad tym co ma zrobić. Nie musiała nic mówić, w końcu brunet wiedział, że bardzo podoba się niebieskowłosej. Nie chciała na niego napadać, krzycząc swoje ulubione słowa w jego stronę.
Oboje naprawdę nie wiedzieli co mają ze sobą zrobić w tamtym czasie.
W końcu się spotkali. Zimową, wieczorną porą było zimno i ciemno, ale obu z nich to nie przeszkadzało. Nic nie mogło im przeszkodzić w wyznaniu tego co chcą.
─Nie chciałam być taka natarczywa...
─Nie chciałem być taki oschły...
To było to, co chcieli powiedzieć i usłyszeć. W ich sercach zapalił się ogień, który płoną długo i dalej będzie.
CZYTASZ
inazuma eleven ; one shots / reader <closed>
Fanficone shots z inazumy eleven / ships but mostly [x readers] nie przyjmowałam/pisalam z czesci aries, bo tego nie ogladalam. jeden napisany po angielsku. nie przyjmuje juz zamowien bo stracilam zainteresowanie i praktycznie nie pamietam nic, ale ksiaz...