↳ ˗ ˏ ˋ Uʀᴀʙᴇ Rɪᴋᴀ x Zᴀɪᴢᴇɴ Tᴏᴜᴋᴏ ˎ ˊ ˗ [ℙ𝕃]

460 27 7
                                    

Oh, proszę patrzcie. Jej piękne, różowe włosy wieją pośród wiejącego wiatru, a rumieńce ze mnęczenia na twarzy dodają jej uroku. Szkoda, że zawsze się na mnie wkurza, ale to czyni ją jeszcze bardziej piękniejszą niż była.

─Rika! Skup się! ─ krzyknęła wkurzona. Rzeczywiście, tak się na nią patrzyłam, że nie zauważyłam, że trening mija.

─Oh, ah... Tak, wybacz.

Później skończyliśmy trening. Byłam zadowolona, że mogłam trochę czasu spędzić z Touką. Poza treningami nie chciała się ze mną spotykać. Przykro mi się robi z tego powodu, przecież nie zrobiłam jej nic złego.

Przebrałam się i już miałam podejść do różowowłosej, lecz ona widząc mnie pożegnała się i szybko zwiała do domu. To naprawdę boli, kiedy ktoś cię odrzuca.

Szłam do domu w słuchawkach z których grała moja ulubiona kapela. Nagle ktoś dotknął mojego ramienia. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego byłego kochanie.

─Ichnose? ─ zapytałam, podnosząc brwi. Dziwne, że to akurat on mnie zaczepia.

─Zauważyłem, jaka przybita jesteś, jak Touko─san cię omija. Chciałem Cię zaprosić na tokoyaki, co na to powiesz? ─ powiedział z uśmiechem. Przystałam na propozycję. Potrzebowałam jakiegoś pocieszenia.

Poszliśmy do jednej z moich ulubionych knajp i zamówiliśmy tokoyaki. Kazuya wypytywał mnie o różne rzeczy, a ja odpowiadałam zgodnie z prawdą. Nie lubiłam kłamać.

─Więc mówisz, że nie wiesz czemu Touko cię unika? ─ zapytał zmartwiony.

─Tak... Nawet nie wiem dlaczego... ─ westchnęłam smutno, zajadając tokoyaki.

─Może, hm... Nie wiem...

─A myślisz, że ja wiem? Przykro mi jest...

─To zrozumiałe... Ale myślę, że jest na to logiczne wytłumaczenie.

Cóż, według mnie może i było, ale go nie znałam i to było przykre. Touko zamiast unikać mnie, powinna wyjaśnić o co chodzi.

Po niedługim czasie roztaliśmy się i rozeszliśmy do domów. Pomyślałam, że dobrze będzie napisać do Zaizen─san i wyjaśnić, że nie mam złych zamiarów wobec niej.

☽☼☾

Po dotarciu do domu, wybrałam rozmowę z Touko.

Rozmowa z Toucchan.

Ty: Um... Hej, Touko─chan... Chciałam wyjaśnić sytuację. Czemu mnie unikasz? Zrobiłam Ci coś złego?

Koniec rozmowy.

Nie odpisywała. Zmartwiłam się tym ─ czyli rzeczywiście mnie unikała. Nawet nie chciała mi odpowiedzieć.

Odłożyłam telefon na poduszkę i westchnęłam głośno. Zamknęłam oczy i rozmyślałam o tym, co by było, gdybym była z niebieskooką.

▷▶▷

Wpatrywałam się w dziewczynę ze smutkiem. Od miesiąca wymieniłyśmy ze sobą słowa prawdopodobnie tylko na treningach. Smutna ale też wkurzona w końcu muszę z nią porozmawiać.

Podbiegłam do różowowłosej i odciągnęłam ją za rękę do jakiejś pustej części szkoły.

─Hej! Puszczaj! ─ krzyczała, ale nie zwracałam na to zbytniej uwagi. Najważniejsze dla mnie było to, żeby jej powiedzieć, że robi mi przykrość tym ciągłym unikaniem mnie.

Weszłyśmy do jakiegoś pomieszczenia i zamknęłam drzwi na zamek. Stanęłam z dziewczyną twarzą w twarz.

─O─o co Ci chodzi, Rika... ─ westchnęła z przymrużeniem oczu.

─Dlaczego mnie unikasz, dziewczyno... Nic ci nie zrobiłam... ─ zmarszczyłam brwi ─ O co ci tak naprawdę chodzi...

Chwilę czekałam na jej odpowiedź, ale w końcu wydukała:

─Dobrze... Bałam się, okej... Dowiedziałam się, że Ci się podobam... Ale... Ja nie wiem czy potrafię być z dziewczyną, Rika─san... Musiała bym... Najpierw zrozumieć...

Patrzyłam na nią zamurowana. Chciałam stamtąd uciec, kiedy zorientowałam się, że... Zatrzasnęłyśmy się w środku.

inazuma eleven ; one shots / reader <closed>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz