12 |1/5|

332 12 3
                                    

*Zosia*

Zosia halo wracaj do mnie! - zawołał Artur machając mi ręką przed twarzą

Przepraszam, zamyśliłam się - stwierdziłam

O czym myślałaś? - zapytał

O Warszawie, o nas, o tym co się wydarzyło wczoraj - rzekłam

To z rodzicami? - zapytał

To też, ale to pomiędzy nami - powiedziałam

Coś nie tak zrobiłem? - zapytał

Myśl kochanie myśl..

Nie właśnie wszystko dobrze! Nie mal wczoraj straciłabym dziewictwo z Tobą - rzekłam nawet na niego nie patrząc

Ja też nigdy tego jeszcze nie robiłem, spokojnie. Jak będziesz gotowa to dawaj mi znaki haha - powiedział zakłopotany

Ale ja czuję się gotowa! Uwierz, kocham Cię bardzo Artur - powiedziałam

Poczekaj, bo już nic nie rozumiem - powiedział

Czego można tutaj nie rozumieć ciołku? - zapytałam

Kotek, jak byśmy to zrobili to coś by się stało? Ja nie chcę Cię zmuszać i robić coś wbrew tobie - rzekł

Ojezusiu matole ty mój. Byłabym szczęśliwa chcę z tobą żyć i mieć dzieci i w ogóle. Zresztą skończmy już ten temat proszę - powiedziałam

Trzeba mu wszystko ręcznie tłumaczyć?

Pogadamy o tym jeszcze! - powiedział i wpuścił mnie do mieszkania

Zosia Artur! - krzyknęła Kosia

Oh ta mała jest   c u d o w n a

Kosia! - przytuliłam ją

O! Dobrze, że Was widzę. My zaraz wyjeżdżamy chcemy odpocząć i w ogóle więc Artur dostajesz zapas kluczy nie zgub ich błagam - powiedział tata Artura

Okej, Kosia jedzie z Wami? - zapytał

Tak, Kosia, Bogna chodźcie już! - zawołał mężczyzna

Pani Bogna w pośpiechu nawet nas nie zauważyła.

No to zostaliśmy sami - powiedział dając nacisk na słowo sami i zaczął mnie całować

Artur! Masz się spakować przecież zaraz wyjeżdżamy - mruknęłam

Oj Zosia mamy jeszcze około dwie godziny noo - powiedział ciągnąć mnie w stronę łóżka

Mówiłeś, że nie będziesz mnie zmuszał więc tego nie rób - rzekłam i wyszłam z jego pokoju do kuchni

W między czasie zadzwonił do mnie telefon więc go odebrałam

r o z m o w a

Halo?

No siema Zosia!

Tsa hej co chcesz?

No wiesz potrzebuje około 300 złotych i czy byś mi nie pożyczyła ty jesteś dobrą duszyczką i w ogóle

Co proszę! To idź do pracy, wiecznie coś ode mnie chcesz. Ja też muszę pracować i zarabiać na swoje potrzeby. Nie będę nic Ci pożyczała, a już tym bardziej pieniędzy. Rozumiesz?

No jednorazowo naprawdę nie pożyczysz przyjacielowi?

Przyjacielowi? Od kiedy? Odwal się

k o n i e c   r o z m o w y

Kto to był? I co od Ciebie chciał?- zapytał Artur

Znajomy. Chciał pożyczyć pieniądze - powiedziałam

Pożyczasz mu? - zapytał ponownie

Oszalałeś!? Jeszcze na tyle głupia nie jestem. Niech zarobi tyle - powiedziałam

A w ogóle to dlaczego pytasz? - dodałam

Przecież widzę, że jesteś zdenerwowana Zośka - stwierdził

Czy to przeze mnie? - dodał po chwili

I tak i nie. Mówisz, że nie będziesz mnie zmuszał po czym to robisz Artur noo - wyjaśniłam

Przepraszam - rzekł

Dobra nieważne co robimy? - zapytałam

W zasadzie to możemy już wyjść na stację - powiedział

Wzięłam swoją walizkę i wyszłam z mieszkania Sikorskich nawet nie czekając na mojego chłopaka..

Dzieci!? - Z.G & A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz