Pół roku później..
*Artur*
Kolejny dzień.. Nie jest tak jak dawniej. Przez te pół roku z Zosią zerwaliśmy raz.. wyjachała na dwa tygodnie. Nie miałem z nią w ogóle kontaktu. Pewnie teraz zadajecie sobie pytanie co takiego się między nami wydarzyło, co zniszczyło nasz niby idealny związek..
Ta kłótnia na pewno pozostanie w naszych pamięciach na długo..Dwa miesiące wcześniej..
Zosia jak szedłem do Ciebie to zatrzymał mnie jakiś typek nie wyglądał na miłego i zostawił mi jakiś list masz możesz go otworzyć - powiedziałem podając dziewczynie list
Ale po co w ogóle go od niego zabrałeś - powiedziała wyrywając mi go z i czym prędzej powędrowała do kuchni i wyrzuciła go do kosza
Ale co ty wyprawiasz nie otworzysz go w ogóle? - zapytałem podirytowany
Nie, bo nie przejmuje się jakimiś pierdołami - powiedziała i wróciła do swojej poprzedniej czynności
Bez słowa ruszyłem do kuchni i wyciągnąłem list z koperty. Otworzyłem kopertę i zacząłem czytać list
Co ty wyprawiasz!? - krzyknęła na mnie i podbiegła do mnie chcąc wyrwać list
Skoro ty nie czytasz to ja przeczytam - stwierdziłem i odsunąłem się od Zośki by przeczytać list
" Cześć kochanie!
Pewnie myślisz sobie, że twój naiwny Arturek się o niczym nie dowie pomyłka dowie się i jeszcze z tobą zerwie.
Dowie się jaką szmatą jesteś. Dowie się ile miałaś kochanków. Więc lepiej przestań udawać taką niewinną istotkę na jaką nie wyglądasz i powiedz mu prawdę albo dowie się od kogoś innegoMiłego życia!"
Zerwałem z Zosią, nie chciała mi nic wytłumaczyć. Tamtego dnia ostatni raz się w tedy widzieliśmy. Kilka dni później poszedłem do niej i chciałem z nią to wyjaśnić, ale jej już nie było. Wypytałem jej sąsiadów. Okazało się, że dziewczyna wyjachała. Ale jakiś czas temu napisałem do niej. Powiedziała, że porozmawia i wyjaśni ze mną tą sprawę dopiero dzień przed moimi osiemnastymi urodzinami. To już jutro, jutro po pół roku zobaczę poraz pierwszy Zosię. Wszyscy próbowali nas pogodzić i to wszystko wyjaśnić, ale żadnemu to się nie udało. Zosia nawet zrezygnowała z pilnowania mojej siostry tak to może byłby pomiędzy nami jakiś kontakt. Kosia bardzo za nią tęskni i bardzo chce żeby wróciła. Ja też za nią tęsknie, bardzo ją kocham. Od pół roku jestem innym chłopakiem niż byłem. Kiedy Zosia przy mnie była świat wydawał się łatwiejszy, a kiedy jej nie ma wszystko jest trudniejsze. Nie dość tego oddaliłem się od swoich fanów. Ja sobie nie radzę z niczym.
Artur! Artur! To już jutro już jutro Zosia do nas przyjdzie! - krzyknęła w organach do mojego pokoju uradowana Kosia
Oby przyszła..
Tak, Kosia - powiedziałem nie mrawie
No Artur! Nie cieszysz się? - zapytała
Cieszę się Kosiu bardzo, ale to wszystko jest dla mnie trudne - stwierdziłem
Wiem, przepraszam - powiedziała i przytuliła mnie
Wiem, że za nią tęsknisz ja też nawet bardzo.
To ja idę się bawić! - powiedziała i pobiegła do swojego pokoju
Grzyby Zosia teraz tu była.. ahh...
Stwierdziłem, że może Zosia jest już u siebie w domu i do niej pójdę nie wytrzymam kolejnego dnia bez niej. Czym prędzej pobiegłem do przed pokoju gdzie zatrzymała mnie rodzicielka..
Gdzie się wybierasz Artur? - zapytała
Chcę iść do Zosi może już jest u siebie. Chcę się z nią pogodzić. Kupię jej bukiet róż i wyjaśnię z nią to wszystko - wyjaśniłem
Artur nie myślisz, żeby poczekać do jutra? - zapytała
Ale mamo ja już nie daje rady nie zauważyłaś? Przez te pół roku się zmieniłem.Caly czas za nią tęsknie myślę o niej. Kosia też tęskni nie zauważyłaś? Po tobie też widzę, że za nią tęsknisz. Ja nie mogę czekać do jutra - powiedziałem
Dobrze idź do niej. Kup bukiet róż wyjaśnij z nią to o ile będzie tylko błagam cię synku nie spieprz tego jeszcze bardziej - stwierdziła
Mamo mamo! Artur idzie do Zosi? Mogę z nim mogę proszę proszę! - krzyczała płacząc
Nie Kosia! Obiecuje, że zrobię wszystko żeby odzyskać Zosię i przyjść z nią do Ciebie obiecuje! - rzekłem
Na słowo brata? - zapytała
Na słowo brata obiecuje! - powiedziałem i czym prędzej wyszedłem

CZYTASZ
Dzieci!? - Z.G & A.S
FanfictionBycie utrzymanką własnego życia jest trudne, osiemnastolatka bez jakiegokolwiek wykształcenia podejmuje się pracy opiekunki co też nie jest wcale takie łatwe. Pewnego dnia na trafia na rodzinę, do której przywiąże się tak bardzo, że wszystko stanie...