23

232 16 0
                                    

Pół roku później..

*Artur*

Kolejny dzień.. Nie jest tak jak dawniej. Przez te pół roku z Zosią zerwaliśmy raz.. wyjachała na dwa tygodnie. Nie miałem z nią w ogóle kontaktu. Pewnie teraz zadajecie sobie pytanie co takiego się między nami wydarzyło, co zniszczyło nasz niby idealny związek..
Ta kłótnia na pewno pozostanie w naszych pamięciach na długo..

Dwa miesiące wcześniej..

Zosia jak szedłem do Ciebie to zatrzymał mnie jakiś typek nie wyglądał na miłego i zostawił mi jakiś list masz możesz go otworzyć - powiedziałem podając dziewczynie list

Ale po co w ogóle go od niego zabrałeś - powiedziała wyrywając mi go z i czym prędzej powędrowała do kuchni i wyrzuciła go do kosza

Ale co ty wyprawiasz nie otworzysz go w ogóle? - zapytałem podirytowany

Nie, bo nie przejmuje się jakimiś pierdołami - powiedziała i wróciła do swojej poprzedniej czynności

Bez słowa ruszyłem do kuchni i wyciągnąłem list z koperty. Otworzyłem kopertę i zacząłem czytać list

Co ty wyprawiasz!? - krzyknęła na mnie i podbiegła do mnie chcąc wyrwać list

Skoro ty nie czytasz to ja przeczytam - stwierdziłem i odsunąłem się od Zośki by przeczytać list

" Cześć kochanie!

Pewnie myślisz sobie, że twój naiwny Arturek się o niczym nie dowie pomyłka dowie się i jeszcze z tobą zerwie.
Dowie się jaką szmatą jesteś. Dowie się ile miałaś kochanków. Więc lepiej przestań udawać taką niewinną istotkę na jaką nie wyglądasz i powiedz mu prawdę albo dowie się od kogoś innego

Miłego życia!"

Zerwałem z Zosią, nie chciała mi nic wytłumaczyć. Tamtego dnia ostatni raz się w tedy widzieliśmy. Kilka dni później poszedłem do niej i chciałem z nią to wyjaśnić, ale jej już nie było. Wypytałem jej sąsiadów. Okazało się, że dziewczyna wyjachała. Ale jakiś czas temu napisałem do niej. Powiedziała, że porozmawia i wyjaśni ze mną tą sprawę dopiero dzień przed moimi osiemnastymi urodzinami. To już jutro, jutro po pół roku zobaczę poraz pierwszy Zosię. Wszyscy próbowali nas pogodzić i to wszystko wyjaśnić, ale żadnemu to się nie udało. Zosia nawet zrezygnowała z pilnowania mojej siostry tak to może byłby pomiędzy nami jakiś kontakt. Kosia bardzo za nią tęskni i bardzo chce żeby wróciła. Ja też za nią tęsknie, bardzo ją kocham. Od pół roku jestem innym chłopakiem niż byłem. Kiedy Zosia przy mnie była świat wydawał się łatwiejszy, a kiedy jej nie ma wszystko jest trudniejsze. Nie dość tego oddaliłem się od swoich fanów. Ja sobie nie radzę z niczym.

Artur! Artur! To już jutro już jutro Zosia do nas przyjdzie! - krzyknęła w organach do mojego pokoju uradowana Kosia

Oby przyszła..

Tak, Kosia - powiedziałem nie mrawie

No Artur! Nie cieszysz się? - zapytała

Cieszę się Kosiu bardzo, ale to wszystko jest dla mnie trudne - stwierdziłem

Wiem, przepraszam - powiedziała i przytuliła mnie

Wiem, że za nią tęsknisz ja też nawet bardzo.

To ja idę się bawić! - powiedziała i pobiegła do swojego pokoju

Grzyby Zosia teraz tu była.. ahh...

Stwierdziłem, że może Zosia jest już u siebie w domu i do niej pójdę nie wytrzymam kolejnego dnia bez niej. Czym prędzej pobiegłem do przed pokoju gdzie zatrzymała mnie rodzicielka..

Gdzie się wybierasz Artur? - zapytała

Chcę iść do Zosi może już jest u siebie. Chcę się z nią pogodzić. Kupię jej bukiet róż i wyjaśnię z nią to wszystko - wyjaśniłem

Artur nie myślisz, żeby poczekać do jutra? - zapytała

Ale mamo ja już nie daje rady nie zauważyłaś? Przez te pół roku się zmieniłem.Caly czas za nią tęsknie myślę o niej. Kosia też tęskni nie zauważyłaś? Po tobie też widzę, że za nią tęsknisz. Ja nie mogę czekać do jutra - powiedziałem

Dobrze idź do niej. Kup bukiet róż wyjaśnij z nią to o ile będzie tylko błagam cię synku nie spieprz tego jeszcze bardziej - stwierdziła

Mamo mamo! Artur idzie do Zosi? Mogę z nim mogę proszę proszę! - krzyczała płacząc

Nie Kosia! Obiecuje, że zrobię wszystko żeby odzyskać Zosię i przyjść z nią do Ciebie obiecuje! - rzekłem

Na słowo brata? - zapytała

Na słowo brata obiecuje! - powiedziałem i czym prędzej wyszedłem

Dzieci!? - Z.G & A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz