4

507 15 0
                                    

*Zosia*

Chcę już zawsze go przytulać..

Zosiaaa!!! - krzyczała Konstancja wybiegając z klasy dobiegła do mnie i od razu mnie przytuliła

Ej no, a ja? - zapytał Artur ze smutną minką Kosia bez słowa też go przytuliła

Dobrze usiądź na ławeczce i szykujemy się do domku - powiedziałam dziewczynka bez słowa wykonała moje polecenie

Wydawało mi się, że Artur jest jakiś taki nieobecny nie wiem czy coś się dzieje czy co, ale martwi mnie to trochę..

Idziemy - powiedziałam złapałam Kostkę za ręce i ruszyliśmy tylko za nami nie szedł Artur

Artur żyjesz wracaj do nas - zawołałam go

Tak, tak żyje sorry zamyśliłem się - powiedział i złapał Kosie za drugą rękę

Wszystko w porządku? - zapytałam

Nie wiem, ale nieważne - stwierdziła

Nie będziemy o tym rozmawiać tutaj, ale wrócimy do tego tematu - powiedziałam

Dobrze Zosia ułóż go do porządku - powiedziała, moje oczy rozszerzyły się, a na usta wkradło się zaskoczenie z wypowiedzianych słów dziewczynki

Kosia no! - krzyknął chłopak dziewczynka zaczęła uciekać, a Artur zaczął ją gonić i tak powstała gonitwa

Dobra stop nie mam siły już - krzyknęła Kosia

Wymieniasz siostrzyczko? - zapytał Artur

Jestem głodna i chcę do domu - rozpłakała się

Brawo Artur brawo!

Już csii Kosia chodź - wzięłam ją na ręce i przytuliłam do siebie dziewczynka powoli się uspokajała

Weszliśmy do domu, Kosia od razu poleciała do telewizora i chciała go włączyć, a Artur zamiast mówić, że nie wolno pozwolił na to jestem na jego mega zła, bo potem będzie jaką ja jestem złą opiekunką

Artur wyłącz telewizor teraz - powiedziałam

Co dlaczego no niech sobie obejrzy bajkę - powiedział oburzony

A później będzie jaką ja jestem złą opiekunką. To ja opiekuje się Kosią i to ja wiem co mam robić i co kto mi każe, więc zrób to co ja Tobie każe i idź wyłącz telewizor i zawołaj Kosie na obiad teraz - rzekłam i wyjęłam trzy talerzyki, kubeczki oraz pozostałe sztućce

Ale ja chcę oglądać telewizjee!! - krzyczała Kosia

Boże weź mi ją masz teraz ty się z nią truj skoro nie każesz jej oglądać telewizji - powiedział "oddał" mi dziewczynkę, a sam poszedł do swojego pokoju

Kosia! Uspokój się na chwilę proszę! - i tym razem ją musiałam krzyczeć nastała cisza

Posłuchaj ja wiem, że bardzo byś chciała obejrzeć telewizje i w ogóle, ale teraz opiekuje się Tobą ja i twoja mamusia kazała mi abym nie włączała Tobie telewizji więc proszę uszanuj decyzję twojej mamusi i nie płacz więcej porszę - powiedziałam ta bez słowa mnie przytuliła

Już dobrze? -zapytałam

Tak - powiedziała i przetarła swoje oczka

Uuu ktoś tu śpiący jest - powiedziałam ze śmiechem

Zjesz obiadek i pójdziesz się położyć co ty na to? - zapytałam

Dobrze, a co będziemy jeść? - zapytała

Twoją ulubioną zupkę - powiedziałam

Oby dwie zjadłyśmy obiad Kosia przebrała się w swoją piżamkę i położyła się spać jedyne co zrobiłam to otuliłam ją kocem i przeczytałam jej książeczkę ta w mig zasnęła..

Artura nie zawołałam na obiad, bo bardzo dobrze wiedział, że zaraz będzie.

Sama usiadłam w salonie na kanapie i zaczęłam przeglądać telefon. Ugh ta praca wcale nie jest taką jaką bym sobie wymarzyła..

Dzieci!? - Z.G & A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz