10

285 12 0
                                    

*Zosia*

Zboczuszek mój..

Nie mogłam zapiąć biustonosza więc stwierdziłam iż troszkę pokuszę Arturka i zawołam go żeby mi pomógł 

Artur!! Chodź na chwilę - zawołałam go do sypialni

Wchodzę - krzyknął

Uu chyba zaniemówił hah

Mógłbyś zapiąć mi biustonosz? - zapytałam

Oczywiście - powiedział zapiął zapięcie ustał za mną i razem ze mną patrzył się w lustro, które stało w sypialni

Zaczął całować mnie po szyi, a ja nie zaprzeczałam. Wziął mnie na ręce [Mam nadzieję wiecie o co chodzi Artur wziął na ręce tak, że byli do siebie twarzami no wiecie chyba o co chodzi ~ aut.] całowaliśmy się bardzo namiętnie, położył mnie na łóżko dalej całując aż zadzwonił dzwonek

I czar prysł..

Kur** - mruknął Artur

Artur idź otworzyć proszę - szepnęłam

Dokończymy to - szepnął zerwał się z łóżka wcześniej jeszcze mnie całując w czółko i poszedł otworzyć. Ja szybko ubrałam się w piżamę i ruszyłam do przedpokoju, w którym powinien być Artur.

Mamo? - powiedziałam będąc w szoku nie wiedziałam jej dwa lata

Szok.

Ja przyszłam porozmawiać - powiedziała

Proszę nic nie mów tylko mnie przytul - szepnęłam podeszłam do niej i poprostu ją przytuliłam rozpłakałam się na dobre

Potrzebowałam jej wiele razy, a przez te dwa lata nie było jej w moim życiu. Tak wiele ją ominęło..

Przepraszam córeczko, naprawdę bardzo przepraszam. Za wszystko co miało miejsce - wydukała

Ja też przepraszam - szepnęłam

Odkleiłyśmy się od siebie, a moi rodzice spojrzeli na Artura.

Mamo, tato to jest Artur mój chłopak - wyjaśniłam

Artur Sikorski bardzo mi miło państwa poznać - przedstawił się

Nam również bardzo miło Ciebie poznać. Opiekuj się Zosią, a jak ja skrzywdzisz to nie wiem co Ci zrobimy - powiedzieli ze śmiechem

Dobrze córeczko przyszliśmy tylko naprawdę na chwilę dzisiaj mamy wyjazd na tydzień żeby zaopiekować się chorą ciotką więc przyszliśmy tylko się z Tobą porzegnać, a mama przyszła Cię przeprosić - wyjaśnił mój ojciec

Ale jak przyjedziemy to umówimy się na pogaduchy - stwierdziła moja matka

Cieszę się, że jesteś mamo - przytuliłam ją,a później mojego tatę Artur również się z nimi pożegnał

Teraz będziesz jeszcze szczęśliwsza obiecuje! - stwierdził Arczi

Kocham Cię - powiedzieliśmy w tym samym momencie

Ja Ciebie też - znów powiedzieliśmy w tym samym momencie wybuchneliśmy śmiechem

Chodź idziemy spać dużo wrażeń jak na dziś! - stwierdził

Wziął mnie na pannę młodą poszedł szybko do przedpokoju zakluczyłam drzwi pogasił wszędzie światła i położył się obok mnie
wtuliłam się w niego po czym razem zasnęliśmy

Przepiękny dzień!






Dzieci!? - Z.G & A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz